Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 - Najprawdopodobniej w swoim zamku - powiedział Turkus. No to pędem po mamę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 - Dobra... pojadę tam sam... będzie łatwiej - powiedziałem po czym czekam na ostatnie słowa Turkusa przed moim wyjściem, potem wychodzę tak by trafić blisko domu mojej matki i ojca. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Milczał. Tam jeszcze ten tajemniczy władca nie dotarł. Jednak widać, że całe państwo szykuje się do walki. Wszędzie są uzbrojeni Crystalianie. Papillon siedzi na swoim tronie i podpisuje dokumenty. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Więc wchodzę do sali tronowej i czekam na swoją kolej. Nie pozna mnie, bo w hełmie... ALE NA STO PROCENT BĘDĘ MIAŁ ESKORTĘ. Ah... ta technologia F.E.A.R. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Wszyscy się wystraszyli. W końcu nadeszła twoja kolej. - Witaj - powiedziała w pełni spokojna Papillon. No tak, widzi aurę, więc pewnie wie, że to ty. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Otwieram swój hełm. Jak mnie tata nie rozpozna, to się zaśmieje. - Witaj... jest problem z Delicate, i "Alicorn który patrzy" pozwolił mi przyjść po pomoc do ciebie. Czy mogłabyś nam pomóc? - spytałem się jej. Mam nadzieje, że tak. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Twojego tatunia tu nie ma. - Przynieś ją - powiedziała. I przypomniał ci się twój sen z rozcinaną Delicate w tamtej komnacie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 - O... obawiam się, że to nie możliwe. Jej stan jest poważny, a przeniesienie jej, tylko jej zaszkodzi. "Mój Pracodawca" uratował już rodzinę królewską z Kryształowego Imperium, więc nie musisz się nas obawiać. "Nasz Wspólny Przyjaciel" gwarantuje, że zagrożenie wkrótce minie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Spojrzała na ciebie lekko podejrzliwe, ale wstała i gwizdnęła coś na poddanych. Wszyscy jej odgwizdnęli i się rozeszli. Papillon podeszła do ciebie. - Ruszajmy - powiedziała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Więc udajemy się w miejsce gdzie wiadomo mamy dojść do domu Turkusa. - Ciesze się, że znów cię widzę, mamo. Zaufaj mi, u mojego Pracodawcy nie stanie się wam krzywda. To dzięki niemu w końcu żyje... lecz... widzisz, że wróciłem do dawnego wyglądu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Musieliście się przelecieć rydwanem. Potem już stanęliście w Domu Turkusa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Prowadzę matkę do Deli i czekam, aż coś zrobić lub zdiagnozuje. Czekam z niecierpliwiony na wyniki. Mam nadzieje, że Deli będzie do uratowania... nie wiem, co by było bez jej skrzydła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Deli już nie spała. Gapiła się dookoła. Widać, że jest słaba. Papillon wyczarowała miseczkę. Delikatnie wyrwała pióro ze skrzydła Deli, tego które miała uleczyć. Mała krzyknęła i się skuliła. Pierwszy raz słyszałeś, by krzyczała. Następnie Królowa odkruszyła kawałek skrzepu i również wrzuciła go do miseczki. Magią zmieliła to wszystko na proszek. Dolała wody. Wyszła ciemnofioletowa galaretka. Podała ci ją. Do tego na szczyt dołożyła jakiś dziwny listek. - Podaj jej to do jedzenia jutro rano. Dzisiaj niech się naje i napije - powiedziała i... Zniknęła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 - Dobra... widać nie ma tulenia, że żyje - powiedziałem trochę smutny i robię według instrukcji Mamusi. Robię tak by się najadła i Napojiła a następnie idę na strzelnice, by poćwiczyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Mała nie chciała cię puścić. Dużo piła. Zjadła po kawałkach gofra. Ale bała się, gdy się oddalałeś choćby na krok. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Więc siedzę z nią cały dzień... ciekawe czy Milly przyjdzie. Tak czy siak, zajmuje się nią do czasu, aż trzeba będzie jej podać tą galaretkę. Mam nadzieje, że będzie dobrze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Najważniejsze, to ją umyć. Jest cała czerwona od krwi, więc by się przydało. Powoli zapadała noc. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Więc powoli ją biorę do łazienki i zaczynam myć. Ciekawe co myśli sobie Milly o Delicate... i co porabia reszta. Milly się nie tego pewnie spodziewała, ale... nie musi z nami być. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Powoli pod warstwą szkarłatu pojawiało się futerko. Przy skrzydle się krzywiła, ale jakoś pozwoliła je umyć. Pocięte i pogięte. W końcu je obandażowałeś i Deli wreszcie wyglądała jak Delicate. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Z uśmiechem ją tulę... i sprawdzam czy jej stan pozwala wyjść poza ambulatorium, a o łaźni nie wspomnę. Milly i tak jest na mnie obrażona... więc, pewnie spać ze mną nie będzie dzisiaj chciała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Może dzisiaj nawet spać z tobą. Jej stan nie jest może idealny, ale nie jest też makabryczny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Więc... sprawdzam czy Milly z nami spać będzie. Tak czy siak, Deli będzie. Jestem jej ojcem i musi dzisiaj być przy mnie. TAk więc Sprawdzam czy Milly już śpi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Śpi u was. Po swojej stronie łóżka. Już robi się ciemno... To czas spać. Jutro trzeba Deli podać dziwną galaretkę i modlić się, że uratuje jej skrzydło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Lipiec 24, 2014 Share Napisano Lipiec 24, 2014 Więc kładę się i obejmuje Deli. Mam nadzieje, że ta galareta wypali. Nie chce by z Deli znów się nabijali... jak to Turkus rzekł. Ona jest najważniejsza dla mnie, nawet od rodzonej matki... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Lipiec 24, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 24, 2014 Rano poczułeś coś na policzku. Delicate się w ciebie wtuliła. Dobra, czas chyba podać jej galaretę. I się pomodlić do Luny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts