[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

Zgodzili się. Zaraz po końcu inkubacji nastąpi atak. Teraz lepiej zajmij się rodziną.

[KougatKnave3]

- Dobrze... w Dwa dni, każda broń... każdy żołnierz... i każdy pojazd mają być gotowe do ataku. Złamała już postanowienia dawno, kiedy zagroziła federacji... pokażemy jej, czemu nie paktujemy z robalami. To tyle... - powiedziałem i idę zając się rodziną do czasu ataku.

[Nightmare]

Raczej do wieczora. Czas spać... Śpisz z Twi, Deli i wężem.

[KougatKnave3]

Więc tuląc Twi i Deli... jak wąż się zawinie, to też go obejmuje jeśli nie syknie mi w twarz. Tak czy siak, zasypiam wtulony w rodzinkę i z Deli pod koszulką.

[Nightmare]

Dzisiaj w nocy śpisz normalnie, czy konfa z kimś? Deli dzisiaj śpi u ciebie pod koszulą, ale na plecach.

[KougatKnave3]

Vindicus... tak czy siak sprawdzam czy mam jakieś chętne do konfy. Jak nie to sprawdzam czy mam jakieś zlecenia od Luny... ciekawe co mi się trafi tym razem... jak coś będzie.

[Nightmare]

Ano masz... Eeeeeeee... WTF?! Tzw. Królowa Sera Szwajcarskiego jest na pierwszym miejscu...

[KougatKnave3]

Nie pierdol, że mam Chrysalis na liście... NIE PIERDOL, ŻE MOJA ZASRANA CIOTKA JEST NA TEJ KURWA LIŚCIE!? No nie... po prostu kurwa no nie. Ja chyba jebne kaputa...

[Nightmare]

Ale masz ją na tę noc... Ja mam propozycję, byś na ten sen przybrał formę jakiegoś gwałciciela, bo ona dobrowolnie TEGO nie zrobi

[KougatKnave3]

We śnie zaczynam płakać... ona nawet z przymusem tego nie zrobi. Ona ma większy bul dupy niż Celestia... no dobra... przesadziłem. Ale to nie zmienia faktu, że trudno ją będzie powalić, nawet we śnie... Więc... zobaczmy jaki jest najgorszy jej koszmar.

[Nightmare]

Najgorszy... Że straci moce. Nie mogłaby latać, zmieniać się, ani używać magii. Bezbronna.

[KougatKnave3]

Hehehe... BUAHAHAHAAHAHAHAHAHA! A Najbardziej znienawidzona osoba? Tak chce zobaczyć kto jest jej najgorszą postacią jaką zna. Więc zobaczmy kogo aż tak nienawidzi i boi się...

[Nightmare]

Boi się... Eeeeeeeee... Abdula, bo myśli, że odbierze jej siostrę.

[KougatKnave3]

Forever Alone... tak dla ciekawości sprawdzam dla kogo jestem fobiom. Potem Przybieram postać mojego ojca i wchodzę do jej snu, dawając tyle zabezpieczeń na siebie, żeby mnie nie rozpoznała.

[Nightmare]

Chyba dla nikogo... A Chrys jest w swoim śnie u siebie. Jej państwo tutaj jest nowocześniejsze. Samochody na magię, komputery, telefony...

[KougatKnave3]

Phy... szkoda, że nikt się mnie nie boi... a miałem cichutkie nadzieje, że u Celesti mam jakieś szanse na to miejsce. Więc przybierając postać ojca z chęcią powoli i zgracją przeobrażam jej sen w najgorszy koszmar...

[Nightmare]

Nie zauważyła cię, ale zaczęła się bać. Nie wie jeszcze czemu. Nie patrzy z siebie. Stoi na balkonie.

[KougatKnave3]

Więc wychodzę z cienia i zaczynam się śmiać jak mój ojciec... który się śmieje tylko w takich sytuacjach... serio, nawet Pinkie go nie rozśmieszy... chyba... nie sprawdzałem. Tak czy siak, śmieje się jak mój ojciec pozbawiając ją mocy.

[Nightmare]

Ta odwróciła się z przerażeniem. Próbowała się zmienić. Nic. Jej serce przyspiesza.

[KougatKnave3]

Wyciągam Karabin Abdula i zabijam strażników którzy nagle przybyli z pomocą. - Miałaś szansę mnie ubić... lecz nie wykorzystałaś tego... teraz - powiedziałem i powalam ją na ziemie... - ... Zapłacisz za to - i zaczynam się śmiać.

[Nightmare]

Szamota się. Jednak wraz z utratą mocy, poszła siła. Gapi się na ciebie przerażona. Bezbronna.

[KougatKnave3]

Jak ja kocham jej przerażone spojrzenie... zaraz, przykuwając ją do ziemi, sprawdzam czy Tata, też tak samo jej nienawidzi, jak ona jego.

[Nightmare]

Wije się jak wąż. Abdul ma ją, krótko mówiąc, w dupie. Nie obchodzi go.

[KougatKnave3]

Aha... bo chciałem by on też na to patrzył... a jaka była by jego reakcja na to, jak by to zobaczył? Podchodzę do Chrysalis i kucam przy jej głowie.

- Na twoim miejscu, zabiłbym mnie w każdej chwili, w której nie było mojej słodkiej motylki...

[Nightmare]

Pewno nijaka. Chrysalis wręcz sparaliżowało. Po prostu strach.