[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

Zarumieniła się. Wtuliła się w cb z uśmiechem.

[KougatKnave3]

Masuje ją po udzie, by potem powiedzieć. - Może to dziwnie, i źle dla ciebie zabrzmi... ale cieszę się, że wtedy mnie porwałaś... - powiedziałem z uśmiechem.

[Nightmare]

Buraka z niej zrobiłeś. Taka czerwona. Dała ci całusa.

[KougatKnave3]

Gdyby nie to, ze nie mam siły... to by wiadomo co teraz było. - Ach... zabawa dosłownie co 10 minut... szybko odzyskiwłaś energie... nawet po wyleczeniu. Powiesz mi jak to kurna robisz? - spytałem się, odwracając się do niej zaciekawiony.

[Nightmare]

- Sama nie wiem - powiedziała. Niezręczny temat.

[KougatKnave3]

- Dobra... widzę, że cię to peszy. Słuchaj... mam pytanie. Jak wyzdrowieje to dasz się zaprosić na porządną kolacje?

[Nightmare]

Kiwnęła głową z uśmiechem. No to ustalone. A teraz co?

[KougatKnave3]

- Ach... stopa mi trochę zesztywniała - powiedziałem. Przydałby się masaż... trzeba po kogoś zadzwonić, bo jak to zrobi któraś z żon... TO OD RAZU ZACZNIE SIĘ HEJT!

[Nightmare]

Nie martw się. Rarcia się tym z chęcią zajmuje.

[KougatKnave3]

Mruczę przyjemnie... - Ah... dziękuje ci - powiedziałem wkońcu po jakimś czasie masażu. - Najlepszy masaż jaki dostałem - powiedziałem z uśmiechem i całuje ją.

[Nightmare]

Odwzajemniła. Coś cicho. Twi ułożyła się po twojej lewej, Rarcia po prawej.

[KougatKnave3]

- Moje kochane klacze... ciesze się, że trafiłem na taką sytuacje.. i że was mam... - powiedziałem po czym oboje mocno przytulam. Jak już późno... to kładę się z nimi spać... mogą obie dzisiaj zemną spać, bo Deli mówiła wcześniej, że nocować u Brown razem z Lily będzie.

[Nightmare]

Jak na razie to Deli śpi na twoich kolanach... Ale Twi już ją wzięła do jej pokoju.

[KougatKnave3]

Więc obejmuje je obydwie i zasypiam... na dobranoc mówię... - Dziękuje za wszystko... dziewczyny - następnie zasypiam... no... wychodzi na to... że wszystko idzie do jednego momentu...

[Nightmare]

Konfa, czy nie? Jeśli chcesz, to dawaj. Klacze są pozytywnie nastawione.

[KougatKnave3]

I nikogo nie rozłączy. Więc tak. Stajemy na plaży, o zachodzie słońca... coś mam ochotę na igraszki na plaży... jeśli nie mają nic przeciwko.

[Nightmare]

Żadnych sprzeciwów. No to jesteście na plaży. Jak tu ładnie.

[KougatKnave3]

Obejmuje je i zaczynam namiętnie całować... więc robię tak. Robię swojego sobowtóra który bierze Rarity i molestuje, gwałci brutalnie itp, tak by była happy. Ja się zajmuje Twilight. Całuje ją delikatnie po twarzy szczególnie usta. Niekiedy całuje jej róg.

[Nightmare]

Odwzajemniając pocałunki tuliła cię. Leżeliśxie na leżaku.

[KougatKnave3]

Ja na górze tym razem... masuje jej wejście lewą ręką i miasuje jej skrzydła prawą. Nie przerywam całowania. Ukradkiem sprawdzam co u Rarity.

[Nightmare]

Rarcia jest brutalnie gwałcona przez kopię i jego macki. A twi pomrukuje. Poczułeś mgiełkę magii na swoich członkach.

[KougatKnave3]

Mruczę i się uśmiecham. Cąłuję ją namiętniej, a rękę wsadzam głębiej... ruszam palcami intensywniej. Potem wyciągam rękę by mogły jej miejsce zastąpić członki, przymierzam się członkami do Wejścia i Analu i po chwili delikatne wsadzam.

[Nightmare]

Twi pojękiwała. Przytuliła cię mocno z przymkniętymi oczami.

[KougatKnave3]

Lekko przyśpieszam. Chwytam ją za tyłek by polepszyć wydajność posuwu. Mruczę gdyż pewnie już mam jej dymek na lewej ręce. Tak czy siak, posuwam ją lekko mocniej.

[Nightmare]

Ano masz. Czułeś przyjemność. Twi leżała bezwładnie, pojękując.