[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- Sądzimy że nie masz już ochoty wracać tam. Całkowicie cię rozumiemy. Nie ważne co się stanie, My będziemy trwać przy tobie.

[Nightmare]

Uśmiechnęła się lekko.

 - Jak myślisz, co teraz powinnam zrobić?

[KougatKnave3]

- Nie możemy ci nakazać nic. Jednak z naszych obserwacji wynika, że Ta Syrena co lubi zwierzęta i ta Szeregowa... też mogły by zostać. Przydałyby się nam.

[Nightmare]

 - Masz rację. Tylko co z resztą? AJ ma rodzinę. Jak one stąd uciekną?

[KougatKnave3]

- Podsłychaliśmy Rozmowę Mii i Cypher. Cesarstwo ma helikoptery które mogą opuszczać Tą strefę kiedy im się podoba... będzie za parę dni szturm by zdobyć ten helikopter.

[Nightmare]

Kiwnęła głową.

 

[speed bo tag]

 

AJ i Mia odleciały, a wy zostajecie. No to chyba zwiedzać?

[KougatKnave3]

- Pani... zrobiliśmy obliczenia. Możemy przejąć obce martwe ciało byśmy mogli w nim zamieszkać... mielibyśmy większą swobodę.

[Nightmare]

Kiwnęła głową.

 - Gdy znajdziemy odpowiednie, będzie twoje. Idziemy, czy czekamy?

[KougatKnave3]

- Sugerujemy udać się wzdłuż oceanu. Powinnyście tam znaleźć dobre miejsce do osiedlenia - powiedzieliśmy i czekamy co znajdą...

[Nightmare]

Idziecie sobie i idziecie... A tu nagle... Zaczęła się ziemia trząść!

[KougatKnave3]

- Wykryto nieprzyjaciela. Wstrząsy sejsmiczne w tych regionach globu niemożliwe - powiedzieliśmy i wchodzimy do łuku by Rarity miała większe szanse obronić się przed atakiem.

[Nightmare]

Nagle tuż przed Rarcią w powietrze wzbiła się ziemia i kamienie. Klacz zaczęła kaszleć, próbując usunąć ziemię z płuc. Wtedy coś złapało ją za tylne kopyta. Tak, za nią też pojawiła się dziura.

[KougatKnave3]

Automatycznie strzelamy z łuku by zabić tą istotę. Która złapała naszą panią. Robimy to z każdą istotą która zagrozi jej.

[Nightmare]

Rarcia dławiła się ziemią. Gdzieś z tyłu jej towarzyszki zostały wciągnięte pod ziemię. Rarcia spróbowała się podciągnąć, by całe jej ciało było na powierzchni. Wtedy ziemia się osunęła i klacz zaczęła zjeżdżać w dół...

[KougatKnave3]

Robimy wszystko by nasza pani nie została wciągnięta pod ziemie. Nie znamy tych istot, więc nie wiemy jak walczyć... trzeba zrobić wszystko co konieczne.

[Nightmare]

Rarity zjeżdżała w dół. Było ciemno. W końcu wszystkie wylądowały na ziemi. Dookoła stały coś ala dziwne diamentowe psy.

[KougatKnave3]

- Zmutowane Diamentowe psy. Fascynujące, że ten gatunek też się tak rozwinął - powiedzieliśmy pojawiając się koło Rarity. - Wciąż można nimi zapanować wiesz jak.

[Nightmare]

Rarcia kaszlała i prychała dookoła. To są bardziej deadzoneowe psy. One mają inną zachciankę niż diamenty.

[KougatKnave3]

- Wiesz... to są też DeadZonowe. One mogą mieć inną zachciankę... - Powiedziałem po czym szukam nad godną ofiarą do przejęcia władzy nad nią...

[Nightmare]

Wszystkie są w pełni sił. Jeden najwyższy w dziwnej zbroi wziął syrenę za płetwę i rzucił ją psom po lewej. Potem wziął pegazicę otępiałą od ziemi i rzucił ją na prawo. Została Rarcia...

[KougatKnave3]

- Oddaj nam swoje ciało - powiedzieliśmy do Rarity - Inaczej czeka cię to, co przyrzekałaś nie robić do czasu powrotu Allana - dodałem po chwili.

[Nightmare]

Rarity właściwie nic nie słyszy. Wciąż kaszle. Nie może oddychać przez ziemię w gardle i drobiny w płucach.

[KougatKnave3]

Złamię zasadę... ale musze jeśli mam jej bronić. Przejmuje bezpośrednio nad nią kontrolę. Wyrzucam jakoś tą ziemię i inne z jej ciała. Następnie używam magii wzmocnioną Magią Cieni by odrzucić te stwory.

- Walczcie z Ciemością... a nie z naszą podopieczną - powiedziałem. Dla niej dziwne może być, bo ona świadoma jest.

[Nightmare]

Psy zostawiły klacze i około dziesięciu rzuciło się na ciebie.

[KougatKnave3]

Dobywam łuku, i wyskakuje w powietrze, Dobywam trzyech strzał, i strzelam jednocześnie do najbliższej grupki. Dobywam ostrza i zabijam kolejnych. "Wybacz pani, ale musieliśmy to robić by cięobronić"