[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

W nocy Deli trochę dziwnie poprosiła cię byś zobaczył, czy nic nie ma pod jej łóżkiem.

[KougatKnave3]

Sprawdzam więc. Potem mówię, że jeśli wciąż się będzie bała, to może wpaść do naszej sypialni. Są tam ja, Luna, Lucy i Twi. Więc nie będzie się musiała bać.

[Nightmare]

Z chęcią przyjęła propozycję. No to dobranoc. U was położyła się na środku.

[KougatKnave3]

Dobrze. Informuje Lune, że włazimy do jej snu, z wie jakiego powodu. Następnie spoglądam z nią jaki to koszmar Deli ma.

[Nightmare]

Deli jeszcze trochę się rozglądła i poszła spać. Tam wielki pająk przypiął ją do metalowego stołu. Jakieś cienie zebrały się z podłogi i utworzyły twoją postać, ale z oczami demona. Trzymałeś w ręku nóż. "Tnij" powiedział wielki pająk.

[KougatKnave3]

W odpowiedzi, rzucam nożem w pająka szybkim ruchem. - Luno. Rozwalamy ten koszmar. Jeśli się da - powiedziałem spoglądając na nią.

[Nightmare]

Problem. Ty nie masz nad tym ciałem kontroli. Luna walczy ze snem. A demoniczny ty zaczął ciąć Deli. Wartałoby ją obudzić.

[KougatKnave3]

Więc się wybudzam i budzę Deli i Lunę. - Ten koszmar jest stabilniejszy nisz przypuszczałem. Po raz pierwszy nie miałem kontroli nad tym co się tam działo.

[Nightmare]

Deli dyszy wystraszona. Ma mokrą mordkę. Jest późna noc. Może wody?

[KougatKnave3]

Podaje jej. - Jakieś sugestie jak można przełamać ten sen? - spytałem się Luny. Ja się nie za dobrze, znam na snach dlatego się jej pytam, choć zawsze się też liczę z jej zdaniem.

[Nightmare]

- Musiałabym w nim pobyć dłużej... - powiedziała Luna. Deli się napiła i zaczęła sprawdzać pokój. Hę?

[KougatKnave3]

- Dasz radę? - spytałem się spoglądając na nią. Jeśli się da, to usypiam Deli jeszcze raz mówiąc, że spróbujemy pozbyć się tych snów.

[Nightmare]

Deli wystraszona, ale się zgodziła. Zasnęła... I nic. Żadnych koszmarów.

[KougatKnave3]

- Następnej nocy spróbujemy - powiedziałem. Następnie sprawdzam czy mam jakieś ważne wiadomości, gdzieś lecieć itp.

[Nightmare]

Jest jeszcze wcześnie. Don't worry. A Delicate sobie już normalnie śpi.

[KougatKnave3]

Więc kładę się spowrotem i zasypiam. Może jutro będzie coś więcej do roboty. Tak czy siak, Ali się wyśpi normalnie.

[Nightmare]

Nom. Rano z kolei tobie się chciało spać. Deli jeszcze śpi. Jeszcze 5 minut...

Edytowano Listopad 11, 2014 przez Nightmare

[KougatKnave3]

Więc chwilę. Ustawiam budzik na 12 i potem wstaje. Mam sporo do zrobienia. Wpierw sprawdzam czy mam jakieś zadania.

[Nightmare]

Nie tak sporo. Pytania na blogu, śniadanie, nowe ubrania, trochę posprzątać... No i robota papierkowa...

[KougatKnave3]

Więc śniadanie. Potem blog a... jakie nowe ubrania? Jeśli kupione to sprawdzam jakie są. Jeśli jakiś garniak to zaklepuje.

[Nightmare]

Nowe ubranka, bo poczebne. Idź kupić. A na blogu... Masa debilnych pytań... Na pewno chcesz pisać?

[KougatKnave3]

Odpoisuje tylko na te warte uwagi. Następnie idę do sklepu. Kiedy jakieś zadanie... nudno się zaczyna robić, a Faruk się chwalił, że miał dużo zadań.

[Nightmare]

Zadania są... Papierkowa robota. Niezłe wyzwanie dla ludzi, którzy nie potrafią usiedzieć w jednym miejscu przez godzinę. A Deli się obudziła i się zbiera. A nie mieliście następnej nocy sprawdzić jej koszmaru?

[KougatKnave3]

Wejdziemy do jej snu zdalnie. Więc chwytam się za tą robotę i czekam aż coś się wydarzy. Wciąż mnie gryzie ta sprawa z Rarity. Wybrała, i w pełni rozumiem...

[Nightmare]

Ale Luna do ciebie wróciła. Właśnie... BlackJack przeraża wszystkich swoim brakiem emocji.