[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- Nada się. Ghost, pamiętasz jak cię uczyłem Arabskich znaków lewo prawo prosto? - spytałem z nadzieją że coś pamięta.

[Nightmare]

 - Tak średnio... - powiedział.

[KougatKnave3]

- Dasz radę je narysować albo pokazać Twi jak je narysować?

[Nightmare]

 - Tak... Nie bardzo... - skrzywił się.

[KougatKnave3]

- Bo mam pomysł. Ja zostanę z Rarity bym jej pilnował kiedy ona będzie was prowadzić tym promieniem. Wy podczas drogi malowalibyście kierunki gdzie byśmy musieli iść, a kiedy wy dojdziecie i promień wygaśnie to pójdziemy po śladach aż do komnaty z kryształem.

[Nightmare]

 - Hmm... A nie możemy po prostu narysować strzałek na podłodze? - zapytała rzeczowo RD.

[KougatKnave3]

- Możemy... więc co wy na to?

[Nightmare]

Rarcia nie odpowiedziała, tylko od razu rozpoczęła zaklęcie.

[KougatKnave3]

Więc ja czekam i pilnuje jej. Oby zadziałało, bo to nasz jedyny plan. Oglądam się raz na Rarity by sprawdzić jak jej idzie, a raz na korytarze i w górę czy nie ma tam podmieńców. Musi wytrzymać długo.

[Nightmare]

Po kilku minutach z oddali dobiegł cię głos Twilight, która odnalazła już kryształ.

[KougatKnave3]

- Dobrze. Wystarczy - powiedziałem do Rarity by już zniosła czar a następnie sprawdzam czy nic jej nie jest.

Edytowano Październik 26, 2013 przez peros81

[Nightmare]

Rarcia spokojnie przestała wykonywać zaklęcie i ruszyła według strzałek.

[KougatKnave3]

Ruszam za strzałkami by dojść do reszty ekipy. Uważam jednocześnie by coś na mnie nie wyskoczyło.

[Nightmare]

Po chwili byłeś z resztą grupy przed drzwiami do komnaty z kryształem.

[KougatKnave3]

- Nie wiem czemu, ale zalatuje mi tu pułapką. Nie pilnują wejścia do rzeczy za którą Chrysalis jest skłonna spalić żywcem?

[Nightmare]

 - Dlatego, że Chrysalis jest osobiście w środku. I nadaje coś w innym języku - szepnęła Dash.

[KougatKnave3]

- A to wszystko wyjaśnia. Jaki plan? - spytałem się patrząc na ekipę. TO już ustalone że moje plany są do dupy, przynajmniej na kuce, lepiej mi idzie z ludźmi.

[Nightmare]

 - Może by tak ukryć się i poczekać aż wyjdzie? - zapytała Twilight.

[KougatKnave3]

- OK - mówię i kryje się, a następnie czekam.

[Nightmare]

Po jakichś dwudziestu minutach wyszła z komnaty Chrysalis. Na jej twarzy widać było ślady łez. Powoli ruszyła w drogę do wyjścia z podziemi.

[KougatKnave3]

Kiedy przejdzie wraz z ekipą wchodzę do środka i staje przy drzwiach by pilnować czy ktoś nie idzie.

[Nightmare]

Nikt inny nie był w środku. Jednak coś się zmieniło. Przed kryształem leżała korona Chrysalis.

[KougatKnave3]

Podchodzę do korony i uważnie ją oglądam.

[Nightmare]

Była cała mokra, jakby we łzach.

[KougatKnave3]

- Oby plan zadziałał... - powiedziałem ze smutkiem na twarzy.