KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 - Chyba coś słyszę. Przeciągają ostro s - powiedziałem do ekipy stając Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 6, 2013 Autor Share Napisano Listopad 6, 2013 - Podmieńce. Ich kły nie pozwalają na poprawną wymowę - szepnęła Papillon. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 - Aha... jak słyszałem nie wszyscy wieżą w twe uwolnienie. Mówią że to kłamstwo i inne tego typu rzeczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 6, 2013 Autor Share Napisano Listopad 6, 2013 - Nikt w tej grupie nie jest głuchy - powiedziała Dash. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 - Dziękuje za tą zacną informacje - powiedziałem do niej po czym ruszam w dalszą drogę do celu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 6, 2013 Autor Share Napisano Listopad 6, 2013 Chyba o czymś zapomniałeś. Na twojej drodze były właśnie te dwa syczące Podmieńczaki, które na dodatek się zbliżały. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 - Dobra, więc musimy zrobić coś z tymi podmieńcami. Co się może stać jak dowiedzą się że to powierniczki ich uwolniły - spytałem się Papillon. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 6, 2013 Autor Share Napisano Listopad 6, 2013 - Nie wiem - powiedziała szczerze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 - Bo jeśli zareagują tak jak tamci przy wozie to możemy bezpiecznie przejść. A jeśli nie, to trzeba kombinować. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 6, 2013 Autor Share Napisano Listopad 6, 2013 - Wątpię. Jeden z nich to przecież jeden z tych przy rydwanie - powiedziała Laura. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 - To jaki macie plan? Staramy się przejść niezauważenie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 6, 2013 Autor Share Napisano Listopad 6, 2013 - Może znajdziemy inną drogę? - zaproponowała cicho Fluttershy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 - Dobry pomysł - powiedziałem i zaczynam szukać nam innej drogii. Oby jakaś była. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 6, 2013 Autor Share Napisano Listopad 6, 2013 Nic. Podmieńce powoli się do was zbliżały. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 6, 2013 Share Napisano Listopad 6, 2013 Kurwa niedobrze... nie ma wyjścia a te stwory zbliżają się do nas. I co teraz... i co teraz... sprawdzam czy jest jakieś miejsce do schowania by tamte stwory mogły przejść nie zauważając nas. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 7, 2013 Autor Share Napisano Listopad 7, 2013 Moglibyście się ukryć za którymś posągiem, ale to raczej marna kryjówka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 7, 2013 Share Napisano Listopad 7, 2013 Moglibyśmy za posągami się ukryć ale to marna kryjówka... ale co mamy innego do zrobienia? Daje znak ekipie by się zaczęli ukrywać. Jak starczy to pojedynczo do posągów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 7, 2013 Autor Share Napisano Listopad 7, 2013 Wszyscy się rozbiegli oprócz Papillon. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 7, 2013 Share Napisano Listopad 7, 2013 Spoglądam na rozwój sytuacji. Ciekawe jak zareagują na to wszystko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 7, 2013 Autor Share Napisano Listopad 7, 2013 Oba Podmieńczaki weszły w wasz korytarz. Jeden zemdlał, a drugie popędził z powrotem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 7, 2013 Share Napisano Listopad 7, 2013 Wychodzę z ukrycia. - Niezłą masz reputacje. Aż nawet komentarza na to nie mam - powiedziałem jej z uśmiechem Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 8, 2013 Autor Share Napisano Listopad 8, 2013 Papillon nie wyglądała na zadowoloną z tego. Bardziej na bliską płaczu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 8, 2013 Share Napisano Listopad 8, 2013 - Są w szoku. Ja też bym był gdybym zobaczył swojego ojca. Nie przejmuj się nimi, napewno są szczęśliwi że wróciłaś. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Listopad 8, 2013 Autor Share Napisano Listopad 8, 2013 - Pewnie... Pewnie masz rację - powiedziała cicho i ruszyła dalej.. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Listopad 8, 2013 Share Napisano Listopad 8, 2013 < kolejny długi post dla ciebie > Patrze na nią z smutkiem w oczach. I od razu przypomniał mi się mój ojciec który zginął podczas pomocy sojusznikom z klanu Habar Gidir. Mój ojciec wraz z czterystoma Metalowymi Tygrysami, najlepszymi bojownikami o Wolność Iranu wyruszyli im na pomoc, i po kilkunastu dniach dotarli do miejsca gdzie się ukrywał Mohamed Farrah Aidid, dotarli do Mogadiszu. Byłem tam z nim, mój pierwszy chrzest w ogniu poza granicami naszego kraju, 3 października rozpętała się bitwa która zapisała się na kartach historii ludzi. Nasza grupa utrzymywała północną część miasta i mieliśmy przygotować miejsce ewakuacji kiedy reszta bojowników zapewni osłonę. Abdul Alim Al Bashir, mój ojciec był znany jako Pogromca Zachodu dzięki jego strategią, nasza grupa wytrzymała najdłużej, jednak zawsze coś musi się spierdolić. Po jakimś czasie do Mogadiszu przybyły posiłki ONZ i Malezji, wiedzieliśmy że trzeba się już wycofywać a po jakimś czasie zginął Mohamed. Podczas odwrotu, natknęliśmy się na ostry opór amerykańskich, nie chcieli nas wypuścić. Z całej tej akcji z 400 pozostało 12, mieliśmy już resztki amunicji, ale kula amerykańska trafiła mnie w bok, ojciec podbiegłby mi pomóc i odciągnąć w bezpieczne miejsce. Byłem schowany za filarem i obserwowałem jam mój ojciec zabija każdego napotkanego Amerykanina, nie mając przy tym litości. Jednak i nawet bóg kiedyś może upaść. Mojego ojca zaszedł od tyłu jakiś żołnierz i wepchnął mu nóż w plecy w okolicach serca lub nawet w nie. W akcie zemsty ostatnią kulą z pistoletu zastrzeliłem go strzałem w głowę, mym pierwszym takim strzałem. Kiedy uciekliśmy z miasta pozostało nas tylko trzech. Ja, Salomon i Faruk, dzisiejsza elita PRL, ci co rządzą organizacją by wyzwolić Iran z okupacji USA i odrodzić Imperium Perskie. Wspominając to wszystko z oczu zaczęły mi spływać łzy, nikogo tak wtedy nie kochałem jak ojca, był dla mnie wzorem który do dziś naśladuje ale wszyscy wiedzą że nigdy nie przebije ani nie zbliżę się do jego strategii. W dniu śmierci ojca, przyrzekliśmy że amerykanie zapłacą za to. Opracowaliśmy plan, plan na zniszczenia potęgi głównych państw ONZ, USA, Francji i Londynu. Nie wiem czy te operacje przeszły pomyślnie, ale mam nadzieje że się udały. Wciąż z łzami w oczach idę za Papillon. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts