Skocz do zawartości

[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)


Nightmare

Recommended Posts

Była. Spała na łóżku. Poduszka była mokra od łez. Papillon podeszła do niej. Chrys otworzyła oczy i spojrzała na nią.

 - Nie ma cię tu. To mój kolejny głupi sen. Zaraz znikniesz - powiedziała tonem kucyka, który się poddał. Następnie wcisnęła głowę w poduszkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rozumiem przez co przeszłaś Chrysalis. Ja też nie mam rodziny. Zabrali ją ci których tutaj sprowadziłaś, mój wujek, ojciec i inni bojownicy o wolność z mojej rodziny. Nic mi ich już nie przywróci, ale wiem że mogę sobie odpłacić pomagając innym, dlatego nie wkładałem w wojnę dużej wagi. Powiedz mi jedno, czemu ci zależało by mnie znaleźć, jeśli mogę wiedzieć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero po paru dobrych minutach przytulasa Chrys i Papillon, otrzymałeś odpowiedź.

 - Po prostu zauważyłam, że powstało pęknięcie. Mam swoją ochronę, która dostarczyła mi informacji, że to ty je wykonałeś. Myślałam, że może... Uda ci się... - powiedziała. Jej ton był zopełnie inny, już nie władczy i dominujący, a uległy i spokojny. Płakała, tuląc Papillon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli to prawda, to wyjaśnia czemu Papillon do mnie przemówiła. Dla nie kumatych wyjaśnienie. Parę dni temu w kiedy dotarliśmy do zamku Chrysalis, bo dowiedzieliśmy się o Papillon w krysztale, podczas badania powiedziałem parę niemiłych słów na twój temat - wskazałem Chrysalis - potem... przemówiła do mnie Papillon. Powiedziała bym nie robił niczego według mej pierwotnej natury, od tamtego czasu robiliśmy wszystko by ją uwolnić. Żądza mordu na Chrysalis powróciła kiedy dostałem wizje "Przesłuchania" Twilight. Ale ogarnąłem się i obiecałem sobie że zabiję cię tylko w razie konieczności, ale ciesze się że udało nam się dojść do porozumienia. Poza tym nie zauważyłem byś terroryzowała Eque... Zaraz... Ghost ile minęło dni od naszego przybycia do tego świata?

Edytowano przez peros81
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...