KougatKnave3 Napisano Styczeń 8, 2014 Share Napisano Styczeń 8, 2014 Podchodzę do niego i siadam przy stole... patrząc na niego z współczuciem. Tylko ja jeszcze nie odwiedziłem szpitala... kurwa szkoda mi go... Wcześniej był taki że nawet na duelu czołg VS Ghost, wychodził cało, a teraz? Naprawdę mi go szkoda. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 8, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 8, 2014 Jakoś podniósł prawe przednie kopyto w twoją stronę i położył ci na twoim. Teraz na sierści w tym miejscu masz ślad po mokrym bandażu, nasiąkniętym maścią. Jęknął znowu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 8, 2014 Share Napisano Styczeń 8, 2014 - Jak się czujesz? - spytałem się go... może umiem sprawdzić jak się czuje, ale wolę by mi to sam powiedział. W końcu muszę ograniczyć trochę użycie włóczni, choć przyznam że jest wielce pożyteczna... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 8, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 8, 2014 Ghost mruknął coś i jęknął. Jeden z bandaży przechodził przez jego pyszczek, więc nie bardzo miał, jak powiedzieć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 8, 2014 Share Napisano Styczeń 8, 2014 Westchnąłem... Tak będzie ciężko gadać, ale jakoś się będzie trzeba porozumieć... chyba że... nie... nie ma palców, więc migowy odpada. Więc będzie zmuszony słuchać... sprawdzam patykiem jego stan... temperatura i ten teges... jeśli się nie postanowił zepsuć... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 8, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 8, 2014 Powolutku się poprawiał. Niezbyt szybko, ale w miarę. Ogier mruknął, podniósł kopyto i ponownie je położył. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 8, 2014 Share Napisano Styczeń 8, 2014 Może patyk będzie mógł mi przetłumaczyć te mruknięcia i jęknięcia... mam dosyć zgadywania o co mu chodzi, a nawet nie zacząłem tego robić... więc mam nadzieje że ten patyk posłuży mi jako tłumacz... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 Nie posłuży. Bo Ghost pokazywał ci szklankę z wodą stojącą na stoliku. Wystawała z niej różowa w pomarańczowe paski (lub pomarańczowa w różowe paski) słomka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 No to więc podchodzę do tej szklanki i za pomocą magii podaje ją Ghostowi... ewentualnie pomagam mu w jej wypiciu (trzymam szklankę wtedy). Pożyjemy, zobaczymy, co się z stanem Ghosta poprawi... może zdarzy się pierdolony cud i wyzdrowieje? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 Ogier się zarumienił, gdy pił. Wyglądał na straszliwie zawstydzonego tym, że musisz mu pomagać w tak prostej czynności. Po kilku łykach wypluł słomkę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 - Nie wstydź się... są gorsze rzeczy... ciesz się że nie zrobili ci Lewatywy - powiedziałem. Lewatywa... straszna rzecz... dupa boli przez dwa dni i (przynajmniej w moim przypadku) kał przybiera barwę jasnej czekolady... coś było wtedy z lekarstwem nie tak... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 Ghost lekko się uśmiechnął. Zabrał swoje kopyto z twojego i jakimś cudem naciągnął min kołdrę na głowę. Tymczasem jakiś motyl wleciał do środka i pociągnął cię do drzwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 - Dobrze... ja idę. Wracaj do zdrowia szybko - powiedziałem na dowidzenia... Teraz cza zobaczyć jak sobie braciszek radzi... no zbliżają się jego urodziny... moje też ale ich nie obchodzę, Faruk wie dlaczego... ale i tak idę w odwiedziny, i przy okazji złożę życzenia. Pojutrze udodzinki, ale mnie to nie obchodzi... kasy rodzina nie miała na imprezę, biedne to były czasy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 Twój braciszek akurat drzemał. Dookoła wioski stał już niski mur z piaskowca. Bramy były z jakiegoś nieokreślonego drewna. Ogólnie, cała wioska wyglądała jak miasto na Tatooinie. Tylko bez nowoczesnej technologii i z lotniskiem dla helikopterów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 Siedzę i gapie się na brata dla efektu... jest mi wesoło, ale to nie oznacza że uznałem że pasuje do tego świata... wciąż uważam że nie pasuję i rodzice Twilight mają rację. Nie dziwie się że mnie nie lubią... jak czyiś rodzice mogą polubić kogoś kto w pewnym sensie odebrał im córkę? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 A jednak polubili Cadence. Ciebie też w końcu polubią. Faruk chrapnął. Następnie mruknął coś o maśle orzechowym i przewrócił się na drugi bok. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 Ją lubią bo ona się opiekowała Twi kiedy była źrebakiem... tak się lubią że początkowo mogłem wsiąść je za siostry. Rodzice Twi nie lubią... co ja gadam, nienawidzą mnie gdyż za mojej "kadencji", trzy razy wylądowała w szpitalu... drugi to ciąża tak dla ciekawskich... więc nie zdziwię się jak jak w ich domu będzie tarcza z rzutkami przyozdobiona moim zdjęciem... wracam do domu i monitoruje Faruka kiedy się obudzi... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 Kiedy się obudził, zjadł kanapkę... Z szynką! Może i z antylopy, ale z SZYNKĄ! Potem poszedł pomagać w budowie magazynu. Nad ogniskiem pośrodku wioski... Piekła się... Antylopa... Jakiś człowiek obracał rożen. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 Antylopa... antylopa wszędzie jest... No cóż... teleportuje się do niego i od razu mówię mu z uśmiechem. - Czołem bracie. Wszystkiego najlepszego z okazji Prawie-Urodzin... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 Faruk podskoczył prawie pod sufit. - Nie strasz, bo zawału dostanę! - od razu powiedział. jego kolegom nagle magicznie skończyły się cegiełki z piaskowca. Popędzili przez całą wioskę po taczkę z nimi. Zostaliście sami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 - Tak czy siak... za parę dni mamy urodziny więc... wszystkiego najlepszego, bo znając życie będę wtedy zasypany robotą... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 - Wszystkiego i tobie - powiedział, wykopując z podłogi piasek by zastąpić go deskami. Następnie odłożył łopatę i zaczął układać panele. Burżuazja musi być. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 - Pomóc ci? - Spytałem się. Państwo się tu buduje bez Prince of Persja... TAK KURWA LUBIE TEN TYTUŁ I BĘDĘ SIĘ TAK NAZYWAĆ WIĘC CICHO! Wracając... państwo się tu buduje a ja siedzę poza nim... też muszę coś zrobić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 9, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 9, 2014 Po paru minutach mieliście już gotową podłogę. Tymczasem wrócili koledze z pracy Faruka. Nagle przypomniało im się, że desek zapomnieli, więc pobiegli z powrotem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 9, 2014 Share Napisano Styczeń 9, 2014 - Lud chyba nie spodobała się moja sytuacja? Bo zawsze jak jestem to akurat muszą wyjść... - spytałem się patrząc się na brata... nie pierwszyzna że tak się dzieje. Żaden Lud nie jest idealny... mój lud akurat nie za bardzo lubi towarzystwa wierzchowców (Chyba nie zapomnieli koni, nie?) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts