Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Lily weszła bez pisku sprzeciwu do rydwanu. Gdy Bolt sobaczył swoją mamę, się popłakał. Spike'a nie mogłeś znaleźć, pewnie jest u Fluttershy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 (edytowany) Przekazuje mu za pomocą badyla co się stało z Twilight, i że jedziemy do Canterlotu żeby to jakoś odkręcić. Do czasu powrotu dom jest pod jego kontrolom. Po przekazaniu wiadomości, wchodzę do rydwanu z dzieciakami. Nagle coś sobie kojarzę... - Czekajcie... chwile Edytowano Styczeń 13, 2014 przez peros81 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Wszyscy spojrzeli na ciebie z zaciekawieniem. Oprócz ryczacego Bolta i śpiącej Twi. Nawet strażnicy na ciebie spojrzeli. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Wczoraj ona została z... wiecie. Przez nieświadomego Capo... a co jeśli on też jest na to chory? - spytałem się z przerażeniem patrząc na nią... a jeśli już wtedy był chory... to oznacza że... - On nie tylko ją zaraził... ale parę innych klaczy też... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Gdyby wtedy był chory, wylazłby wcześniej na powierzchnię i zacząłby zarażać, kogo popadnie. Sądzę, że Nightmare Moon utworzyła w nim tą chorobę podczas... Krzywdzenia Twilight - powiedziała delikatnie Luna. - Jednak na wszelki wypadek przyjdź po niego. Staraj się go nie dotykać, ale zakryć mu oczy i przyprowadzić go. Potem przyciśnij go do ziemi, bym mogła go uśpić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Tak jest księżniczko - zasalutowałem i poszedłem zrobić jak mi kazano, lecz staram się być przy tym delikatnym... nie mam ochoty tego robić przyjacielowi ale niestety trzeba dla bezpieczeństwa... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Gdy zapukałeś do jego drzwi, otworzył ci zaspany Capo. - Co jeeeeeeest? - zapytał, ziewając. Jeszcze mu nie odbiło, pewnie dlatego, że w zasięgu nie było żadnej klaczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Jest problem... musisz mi zaufać. Chodzi o pewien seksualny incydent... - powiedziałem wyciągając opaskę, jeśli nie ma to używam czegokolwiek do zakrycia mu oczu. - Zaufaj mi... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Nie było opaski, musiałeś kazać mu zakryć sobie twarz kopytem. - Dalej nie wiem, o co chodzi. Jeśli kierujesz mnie do rodziców Twilight na ścięcie, to po co kryć oczy? - zapytał, ale nie zabrał kopyta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Zaufaj mi... - powiedziałem mu po czym zabieram go do rydwany zamykając drzwi i upewniając się czy wszystko jest cacy... trzeba mieć pewność że nie rzuci się nagle na Lunę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Dalej nie wiem, o co chodzi - zatrzymał się i spojrzał ci w oczy. Potem się odwrócił i zobaczył Lunę. Jego oczy zmieniły się jak u Twilight i już chciał skoczyć do przodu. Zdążyłeś go przycisnąć do ziemi. Dosyć mocno się rzucał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Moje obawy się potwierdziły... Luno, gdybyś mogła... - spytałem się patrząc się na nią. Jednak kurwa wiedziałem, wiedziałem kurwa, to zachowanie od początku było dla mnie dziwne... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Luna podeszła do rzucającego się Capo. Nie mogłeś patrzeć, jak nagle przestaje, zamyka oczy i zasypia. Jeszcze brakuje, by Ghost też zaczął szaleć. Wtedy wszyscy, których lubisz by musieli być leczeni. Dzieci nie liczę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 Staram się zignorować myśl że to mogło się rozprzestrzenić, ale dla pewności. Trzeba mieć miasta pod obserwacją... - Księżniczko, a co jeśli jednak on wcześniej na nią chorował i tamte klacze też są...? - wzdrygnąłem się na samą myśl o tym. To by była epidemia... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Na pewno nie. Jak mówiłam, wtedy nie zadawałby sobie trudu by sprowadzaniem Twilight. Sam wyszedłby na powierzchnię, aby rozprzestrzeniać chorobę - powiedziała i telekinezą przeniosła go obok Twilight, ale tak by się nie dotykali. Bolt chyba uznał, że grzywa Luny jest z waty cukrowej, bo zaczął ją żuć. Lily patrzyła na leżące kucyki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 Patrze się zdezorientowany na bolta... on jest nie możliwy, on po prostu kurwa jest nie możliwy. Je grzywę księżniczki i bodajże "bóstwa" mojego ludu... ale nawet jeśli księżniczka mi mówi że nie ma się o co martwić, to i tak mam złe przeczucie... Staram się jakoś powstrzymać Bolta... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Luna sama uśpiła malucha, kilka sekund po starcie, bo zdążył zzielenieć. Lily trochę pobledła, ale siedziała, przytulona do ciebie. Luna przyglądała jej się. Zupełnie, jakby była nowym okazem zwierzęcia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 Przytulam się bardziej do Lily... nie mogę się pozbyć myśli że to się wszystko źle skończy. Nie chce o tym myśleć, ale mój mózg wciąż mówi że ona umrze... a ja bym tego nie przeżył... naprawdę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Przypomniały ci się słowa Twi o elementach i wymordowaniu nosicieli choroby. Łzy napłynęły ci do oczu. Klacz cicho jęknęła przez sen. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 Nie powstrzymuje płaczu... jestem załamany to nawet się można domyślić. Moja żona, i najlepszy przyjaciel mogą zostać odstrzeleni... to nie może być prawda, musi być jakiś sposób... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Jedyny sposób to elementy, przynajmniej według książki Twi. Jeśli to prawda, to równie dobrze możesz ją teraz zabić. Zobaczyłeś, jak podnosi kopyto i pociera głowę. Budzi się. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 Tyrpię Lunę wskazując na budzącą się teraz Twilight. Nie dał bym rady tego zrobić, nie mógłbym jej zabić... nie mógłbym. Ja ją kocham i obiecałem że będę ją bronić własnym ciałem, i nigdy nie złamię tej obietnicy... nie pozwolę żeby zginęła, a jeśli zginie, to udam się na wygnanie i będę żył samotnie... z dziećmi które będę musiał wychować... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 Luna obserwowała ją czujnie. Twilight położyła się, nie otwierając oczu. - Allan? - zapytała. Była odwrócona do ciebie plecami. - Jesteś tu? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 13, 2014 Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Tak... za tobą... - powiedziałem dość lękliwym głosem. Tak, bałem się... bałem się tego że przymus zabicia jej spadnie na mnie... nie chce tego robić, więc nie przestanę aż nie znajdę lekarstwa... nawet spróbuje użyć elementów wraz z włócznią... wszystkiego spróbuje użyć... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 13, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 13, 2014 - Gdzie jesteśmy? - zapytała. Przed wami już widać było Canterlot. - Co się dzieje? - wypytywała. Jakoś sobie radziła, ale nie może przecież żyć jak ślepiec przez wieczność. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts