KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Siema stary... Jak tam zdrowie? - spytałem się go. Szkoda mi go, choć to co zrobił to była głupota, ale pokazał przy tym że jest gotów do obrony swej rodzinki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 - O... Oki... - wychrypiał. Nie miał zbyt mało tych bandaży, ale już chyba był zdrowszy. Wciąż nie mam pojęcia, jak on tamto przeżył... (skype) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Mam nadzieje że szybko wyjdziesz stąd. Za niedługo otwieram restauracje i zastanawiam się byś może... no... znajdziesz u mnie robotę jak byś chciał... - powiedziałem wpatrując się na niego... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Dzięki - powiedział cicho, jakby mówienie sprawiało mu trudność. Napił się jeszcze kaszki i skierował na ciebie spojrzenie. Spojrzenie mówiące "Kiedy się obudzę z tego koszmaru?" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Już niedługo stąd wyjdziesz... jak u Fluttershy? - spytałem chcąc jakoś zmienić temat. Mam nadzieje że wszystko będzie z nim dobrze... wymyśli się coś dla niego, może będzie robił jako ten który sprawdza ile nam zapasów zostało, uzupełniał braki, i pilnował by reszta sprawowała się manific... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Dobrze. U Storma też - powiedział. Fluttershy chyba go odwiedzała, gdy ciebie nie było. Tylko, kto to Storm... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Storm, jak mniemam imię waszego dziecka. Tak? - spytałem się go. Storm... nawet fajne imię muszę rzec, i chwytliwe. Ghost zawszę miał dryg do nazw, więc się nie dziwię że fajne imię wymyślił... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Pełne to Dark Storm - powiedział i się lekko uśmiechnął. Zauważyłeś, że spod poduszki wystaje fotka małego źrebaka Ghosta. To głupie, że jego syn siedzi w domu, a ojciec w szpitalu... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Fajnie imię... dobrze że się zeszliście z Fluttershy. Pasujecie do siebie choć na pierwszy rzut oka jesteście jak wschód i zachód. Życzę wam szczęścia - powiedziałem z uśmiechem... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Dzięki - powiedział. W tym momencie do sali weszła Shy z nosidełkiem w pyszczku. Źrebak wlepił w ciebie fioletowe ślepka. Jednak następnie znowu utkwił wzrok w tatusiu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Cześć Fluttershy... to już nie będę wam przeszkadzać. Do następnego... - powiedziałem po czym podszedłem do drzwi by następnie udać się do domu, ewentualnie rozglądając się za Spikiem... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 Spike nie mia, co robić, to sprawdzał, czy książki są na miejscach. Patyczek poinformował cię, że Twilight niedługo się obudzi. Dokładnie za pięć minut. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 Więc idę po coś do picia by mogła coś wypić, jak zaleciła Księżniczka. Oby te ślady szybko zeszły bo jak jakiś fanatyk mnie zobaczy, to jestem dosłownie udupiony... Bitch Please, ale i tak trzeciego dnia zmartwychwstanę... tylko raz. Tylko raz mam taką opcję... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 I po chwili stałeś przy Twi ze szklanką wody. Klacz podniosła głowę, kaszląc. Spróbowała wstać, ale syknęła z bólu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Spokojnie... pomogę ci - powiedziałem i zaczynam pomagać jej wypić ową wodę... Kiedy wypija to odkładam szklankę na stolik. Potem spoglądam na nią. - Jak zdrowie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 - To było straszne - powiedziała, najwyraźniej wspominając leczenie. Co mogłoby wywołać taki krzyk, to sama nie wiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Wiem co czujesz... tylko ty nie byłaś wtedy dzieckiem... Dobrze, ugotować ci coś? - spytałem się Twilight chcą szybko zmienić temat. Dwa razy w życiu czułem potworny ból bodajże taki jak Twi, pierwszy to znany wam opętanie mnie przez NMM. A drugie to jak miałem 10 lat i porwali mnie wrogowie taty... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Z chęcią - powiedziała. Tylko, że patyczek przekazał ci, jak ją bolało. Wyobraź sobie, że ktoś wstrzykiwał ci w żyły wielkie ilości kwasu żrącego. Teraz wiesz, jak się czuła Twilight. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 Boli, naprawdę... no to zrobię Twi Fatayer (ok 30 szt.)Ciasto50 dag mąki25 g drożdży1/4 szklanki ciepłego mleka3/4 szklanki ciepłej wody1/4 szklanki oleju lub oliwy z oliwek1 łyżeczka cukru1 łyżeczka soliNadzienieok. 1 kg szpinaku lub buraka liściowego (boćwina, mangold)1 duża cebula pokrojona na półplasterki2-3 ząbki czosnku posiekane1 łyżka melasy z granatówłyżka orzechów piniisól, pieprz do smakuoliwa lub masło klarowane do smażeniaPrzygotowanieDrożdże rozkruszam do ciepłego mleka, dodaje cukier i łyżeczkę mąki. Wymieszam, pozostawiam, by zaczyn ruszył. Mąkę muszę przesiać do miski, dodam sól, wyrośnięte drożdże, olej i dodaje wodę w niewielkich ilościach. Wyrabiam ciasto końcówką do ciasta chlebowego lub ręcznie aż zacznie odstawać od ścianek miski. W zależności od użytej mąki ciasto wchłonie ok. 3/4 szklanki wody. Ciasto powinno być dobrze wyrobione, spójne ale miękkie, aksamitne. Kulę ciasta przełożę do miski wysmarowanej łyżką oliwy, przykrywam ściereczką, pozostawiam do wyrośnięcia na ok. 1 godz. (ciasto podwoi objętość).Szpinak umyje, odsączyć na sicie i pokroić. Na łyżce oliwy trzeba zeszklić cebulę, dodać czosnek i orzechy pinii. Smażę cały czas mieszając jeszcze 3-4 minuty. Odkładam z patelni do miseczki. Na tę samą patelnię dolewam łyżkę, dwie, oliwy, wkładam szpinak. Mieszając lekko przysmażam, zmiękczać zielone, dodaje odłożoną cebulę z czosnkiem i pinią. Doprawiam solą, (ok. 1/2 łyżeczki), pieprzem, łyżką melasy z granatów. Nadzienie powinno być wyraźnie kwaskowe w smaku. Można dodać sumak lub sok z cytryny. Odstawiam nadzienie, by przestygło. Wyrośnięte ciasto podzielę na równe części wielkości orzecha włoskiego. (Z tej proporcji na ciasto mi wychodzą 32 kulki, czyli 32 fatayer). Każdą porcję ciasta rozpłaszczam w dłoniach i rozwałkowuje dość cienko na placuszek o średnicy ok. 12 cm. Ciasto powinno być elastyczne i bardzo dobrze się ma wałkować. Na środku placka kładę łyżkę nadzienia. Wodą zwilżam brzeg placuszka. Zakładam ok.1/3 placka na nadzienie, następnie kolejne 1/3 i kolejne zamykające placek w trójkąt. Trójkąty układam na blaszkach na papierze do pieczenia. Każdy fatayer nakłuwam widelcem i zwilżyć (ja spryskuję) delikatnie wodą. Pieczę w temperaturze 200 st. C. do zrumienienia (ok. 15 min.). To danie z mojego Menu w restauracji... jako deser... Powinno wyglądać Tak : Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 Po półtorej godzinie miałeś już przed sobą gotowe Fatayer. Pachniało pysznie... Smakowało z pewnością równie dobrze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 Bo są dobre. Jak z braciszkiem byliśmy grzeczni to mama je robiła w nagrodę... grzeczniejszych dzieci nie było więc prawie 5 dni w tygodniu były te ciacha i się jeszcze nie przejadłem... za dobre na to są. To jest bodajże najlepsza potrawa arabska jaka została wymyślona... dania królów... niosę je dla Twilight, zostawiając parę dla Capo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 Twilight zaczęła jeść. Na raz zjadła chyba z pięć. - Pyszne, kochanie - powiedziała. Zauważyłeś, że jej plamy trochę zbladły. Teraz widać było głównie małe dziurki z czarnymi brzegami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 - Dziękuje. Najlepszy przepis na ciastka jaki znam... lepszych już ugotować nie potrafię - powiedziałem z uśmiechem... dobrze że już po wszystkim, że już nie można się obawiać że nagle się na mnie rzuci z zamiarem zgwałcenia mnie... swoją drogą fajnie to wyglądało jak mnie goniła z liną z zamiarem... co ja gadam... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Styczeń 16, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2014 Gdy zjadła, spróbowała się wychylić by cię przytulić, ale jej obolałe ciało zaprotestowało. Opadła z powrotem na poduszkę. Więc tylko wyciągnęła w twoją stronę kopyta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Styczeń 16, 2014 Share Napisano Styczeń 16, 2014 Więc ją przytulam i całuje ją delikatnie... jak ja tęskniłem za tym, za dotykiem jej warg, zapachem, i futra... tak mi tego brakowało. Aż mi się nie chcę jej teraz puszczać... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts