[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- Aha. Czyli wiesz jaki w naszym świecie jest syf... a ludzie chcą go tutaj przenieść.

[Nightmare]

Lyra zamilkła. Doszliście do wagonu, w którym jechaliście wcześniej. FS usiadła, jak mówiła "Na wszelki wypadek", w miejscu na bagaże nad siedzeniami.

[KougatKnave3]

Siadam na fotelu.

- Czemu mi ufacie

[Nightmare]

 - Ponieważ ty ufasz nam. Jakbyś nie wiedział, to mieliśmy już miliardy okazji by cię uśpić, a w moim przypadku, "poważnie uszkodzić". - Lyra rozsiadła się wygodnie na fotelu naprzeciwko.

[KougatKnave3]

- To nie zmienia faktu że, będę musiał stąd odejść kiedy to skończymy.

[Nightmare]

 - Naprawdę? Chcesz zostawić swojego kolegę?

[KougatKnave3]

- Capo zmienił się w kucyka, a Ghost pobiegł gdzieś za żołnierzami. Nawet gdybym się zmienił to wciąż duchem zostanę człowiekiem. Kuce będą się bać do mnie podejść, przyjaciele odejdą, a ta na której ci zalerzy nakrzyczy i uzna że nie jestem jej przyjacielem. Dlatego nie chce tutaj zostać, przez strach przed odtrąceniem.

[Nightmare]

 - Jeśli uratujesz to miejsce, a zniszczysz ludzi, tam będziesz odtrącany, a tu wielbiony. - Lyra wyjęła spod siedzeń dwa koce. Jeden przelewitowała do ciebie.

[KougatKnave3]

- Już jedna mnie odtrąciła... - powiedziałem biorąc koc.

[Nightmare]

 - Współczuję - powiedziała, położyła się i skierowała pyszczkiem do ściany. W wagonie nastała cisza.

[KougatKnave3]

- Dobranoc, Lyro - powiedziałem po czym idę spać.

[Nightmare]

Kiedy się obudziłeś, Lyra potrząsała tobą, a Fluttershy wystawiała przód wyrzutni przez okno jak snajper. Co jakiś czas strzelała.

[KougatKnave3]

Wyskakuje z łóżka i biorę czym prędzej swoją wyrzutnie.

- Ilu ich jest?

[Nightmare]

- Około dwudziestu! - pisnęła FS.

[KougatKnave3]

Podchodzę do okna i strzelam w ludzi.

[Nightmare]

Kilku uchyliło się za budynki. Fluttershy odrzuciło do tyłu, a z jej boku wytrysnęła krew.

[KougatKnave3]

- Cholera. Fluttershy oberwała, Zaprowadz ją w bezpieczne miejsce, ja ich tutaj zatrzymam.

[Nightmare]

Lyra objęła pegazicę magią i pobiegła w głąb pociągu. Tymczasem obok ciebie śmignęło kilka kulek. Upadły na podłogę i zaczęły bipczeć. Nawet ktoś niedoświadczony wiedziałby, co to oznacza.

[KougatKnave3]

Uciekam, jak najdalej się da.

[Nightmare]

Zaraz potem, jak wyskoczyłeś przez okno (będące jedyną drogą ucieczki), cały wagon zajął się ogniem.

[KougatKnave3]

Odciągam uwagę żołnierzy USA strzelając do nich, by Lyra i Fluttershy mogły uciec.

Edytowano Maj 6, 2013 przez peros81

[Nightmare]

Twoich przyjaciółek nigdzie nie było, a ty czułeś mocny ból w ramieniu. Nagle nadleciały wasze posiłki. Smok rozejrzał się. Nigdzie nie zauważył FS. Otworzył paszczę i zionął ogniem.

[KougatKnave3]

Ignoruje ból i strzelam dalej do ludzi.

[Nightmare]

(ogień, nie zauważyłeś?)

Ludzi już nie było, więc nie miałeś do czego strzelać. Jakimś cudem smocza broń ominęła cię, a resztę spaliła na popiół.

[KougatKnave3]

< Myślałem że jestem poza zasięgiem >

- Dzięki - krzyknąłem po czym zacząłem szukać czegoś czym zatamuję ranę.