Nightmare Napisano Luty 5, 2014 Autor Share Napisano Luty 5, 2014 Lekarstwo trochę zapiekło, ale ponoć za godzinę przestanie i będziesz zdrowy. Pierwsi zarażeni byli kilkanaście metrów od brzegu. Jak się dostaną, to za dobrze nie będzie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 5, 2014 Share Napisano Luty 5, 2014 No to cza zorganizować obronę i idę po swoją rodzinę, Ghosta, Fluttershy i Rarity by zaprowadzić ich do bezpiecznej strefy... jeśli takowa została wyznaczona. Jeśli nie, to jeb do komory ga... znaczy komory kwarantany. Gazowej? A takie przejęzyczenie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 6, 2014 Autor Share Napisano Luty 6, 2014 Twilight odłożyła maluchy do kwarantanny, ale sama odmawiała wejścia tam. Chciała zostać z tobą. Ghost i Shy weszli bez gadania. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 6, 2014 Share Napisano Luty 6, 2014 - Mam lepsze lekarstwo, ale sama widziałaś co się stało... proszę wejdź - powiedziałem, patrząc czy Rarity weszła. Jeśli nie to idę jej szukać z Twi, bo znając ją, nie zmieni zdania co do zostania. Wtedy zamykam pomieszczenie kwarantanne by nikt nie wszedł pod naszą nieobecność. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 7, 2014 Autor Share Napisano Luty 7, 2014 Rarcia weszła, ale Twilight wciąż chciała iść z tobą. Jej mina wskazywała, że się nie podda. Tymczasem zarażeni dopływali do brzegu... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 7, 2014 Share Napisano Luty 7, 2014 Westchnąłem i zamykam drzwi do komory upewniając się że dzieciaki są w środku. - I dlatego cię Kocham. Nigdy nie dajesz za wygraną. Chodźmy, bo dopływają do brzegu. Nie rozdzielamy się ani na krok, jasne? - spytałem się Twilight. To niebezpieczne, więc muszę ją mieć na oku... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 7, 2014 Autor Share Napisano Luty 7, 2014 Twilight pokiwała głową. Za to od strony wybrzeża zobaczyłeś wielką grupę zarażonych. Rozdzielili się na klacze i ogiery. Ogiery, rzecz jasna, ruszyły na Twilight, a klacze na ciebie. Twilight mimowolnie się cofnęła. Na czele grupy ogierów biegł Capo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 7, 2014 Share Napisano Luty 7, 2014 Przygotowuje włócznie na ogłuszanie i wiem że mnie za to zabije, ale Teleportuje Twi do Komory Kwarantanny. Są tak twarde że nawet smok miałby problem z ich rozwaleniem... DZIĘKI JAPOŃCZYKI! Po przeniesieniu szykuje się do ogłuszania stawiając pole na moją skórę więc wykoksowany jestem gotowy. To żołnierzy przekazuje informacje by UZIEMIAĆ NIE ZABIJAĆ! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 7, 2014 Autor Share Napisano Luty 7, 2014 Nie mogłeś teleportować Twilight. Dookoła niej pojawiło się coś ala półprzeźroczysta, ciemna zasłona. Ona sama również wydala się być nią zaskoczona. Żołnierze ludzi gdzieś zniknęli. Tymczasem grupy zbliżały się pod takim kątem, że mimowolnie odległość między tobą i Twi się zwiększyła. Oni próbują was rozdzielić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 7, 2014 Share Napisano Luty 7, 2014 Przedzieram się do Twilight ogłuszając każdą napotkaną klacz i Ogiera zarażonych tą chorobą... nie dam im dostać Twilight, a na pewno nie na mojej warcie, i GDZIE DO CHOLERY PODZIALI SIĘ LUDZIE?! Staram się ich wyszukać... chyba że coś mi się dzieje z głową... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 7, 2014 Autor Share Napisano Luty 7, 2014 Najwyraźniej zarażonym chodziło jedynie o rozdzielenie was, bo nie próbowały cię położyć, ale odepchnąć. Twilight wciąż się cofała pod naporem idących na nią ogierów. W końcu ledwo widziałeś jej róg. Jednak zarażeni stali się jakby marionetkami, które miały ciebie odepchnąć od Twi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 7, 2014 Share Napisano Luty 7, 2014 Używam nawet mocy by się do niej przebić... teleport... cokolwiek. Nie dopuszczę do tego by dostali znowu Twilight, póki żyje nie dam jej skrzywdzić. Nie patrze już na siebie... pełna moc by się do niej przebić... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 8, 2014 Autor Share Napisano Luty 8, 2014 Jednak jakby zarażonym nie o to chodziło. Chyba mieli po prostu was rozdzielić, bo nagle wszyscy zamarli. Twilight została złapana przez kuczy cień, taki sam, jaki zobaczyłeś w zamku Chrysalis, gdy szukaliście jej razem z Papillon. Tylko ten zamiast normalnych kopyt miał6 nóg zakończonych ostrzami. Tylnymi stał na ziemi, środkowymi trzymał Twi, a prawe, przednie ostrze trzymał przy jej gardle. Lewe trzymał wycelowane z grupę zarażonych, która cofnęła się i zebrała przy brzegu. Chyba nie chcieli sprzeciwić się cieniowi, bo tylko gapiły się na was, ale nie podchodziły. Głowa cienia była zwrócona w twoją stronę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 8, 2014 Share Napisano Luty 8, 2014 Spoglądam na ten cień z gniewem... czego on chce od Twilight. - Kim jesteś i czego chcesz? - spytałem się... pamiętam ten cień, kiedy się zbliżyłem, posłał mnie na ścianę i mam pewne przeczucie choć nie do końca pewne, że to Nightmare Moon. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 8, 2014 Autor Share Napisano Luty 8, 2014 Cień tylko lekko przycisnął ostrze do szyi Twilight. Z tego miejsca powoli zaczęła spływać cienka stróżka krwi. Dookoła było cicho jak makiem zasiał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 8, 2014 Share Napisano Luty 8, 2014 Przełknąłem ślinę z paniką w oczach... czemu ona mnie nigdy nie słucha? Chciałem dla niej dobrze, a ona wolała być przy mnie. I gdzie do jasnej cholery podziali się lu... mam wrażenie że to się cały czas dzieje w mojej głowie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 8, 2014 Autor Share Napisano Luty 8, 2014 Twilight patrzyła ze strachem na ostrze. Cień się nie ruszał. Jakby czekał, aż coś zrobisz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 8, 2014 Share Napisano Luty 8, 2014 Upuszczam swoją broń... być może chce bym się poddał. Nie mogę ryzykować życia Twi, gdyż za wiele by mnie to kosztowało. Może chce bym się poddał? Wiec ma to załatwione, póki trzyma Twi, nie mogę nic zrobić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 8, 2014 Autor Share Napisano Luty 8, 2014 Cień wciąż ją trzymał. Przycisnął ostrze trochę mocniej, a stróżka krwi się powiększyła. Wciąż czekał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 8, 2014 Share Napisano Luty 8, 2014 - Czego chcesz? Zrobię co zechcesz tylko ją puść... błagam - powiedziałem zrozpaczony. To moja pięta achillesowa. Jak ktoś podczas walki trzyma Twilight to staje się bezbronny, w dosłownym i potocznym znaczeniu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 8, 2014 Autor Share Napisano Luty 8, 2014 Odnóże, które dotychczas było wycelowane w grupę zarażonych uniosło się w twoją stronę i poruszyło się tak, jakby chciało, żebyś mu coś dał. Lub żebyś podszedł, zależy jak to odebrać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 8, 2014 Share Napisano Luty 8, 2014 Podchodzę zaciekawiony... jeśli on chce mnie... to kurwa się boje o co może mu chodzić. A jeśli chce włócznie... to będzie miał dobrą ozdobę bo ona działa tylko w dobrych rękach... w tym przypadku Kopytach, zależy jak to odebrać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 8, 2014 Autor Share Napisano Luty 8, 2014 Im bardziej się do niego zbliżałeś, tym powietrze było zimniejsze. Gdy był już na wyciągnięcie kopyta, uniósł ci głowę ostrzem. Czułeś jednocześnie ukłucie i zimny jak lód dotyk cienia. Po chwili zabrał odnóże i pochylił głowę, po czym zdjął z szyi, dotąd niewidzialną fiolkę na czarnym rzemyku. Następnie wyciągnął ją w twoją stronę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 8, 2014 Share Napisano Luty 8, 2014 Co on tak tą fiolką pokazuje... wiem jak wyglą... on chce bym coś tam nalał? Wódki nie dam... bo nie mam, a nawet gdybym miał to i tak nie dałbym... najwyżej tylko moją krew bym dał, ale... kurwa. - Chcesz mojej krwi? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 8, 2014 Autor Share Napisano Luty 8, 2014 Cień się nie ruszył. Jedynie mocniej przycisnął ostrze do gardła przerażonej Twilight. Pospieszał cię. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts