KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 - Ja będę... Ghost także... wciąż masz przyjaciół którzy cię wspierają. Za sprawą tego kwiatka nieświadomie uśmierciłem 1200 istnień. Plus 50 000 ludzi w Paryżu gdzie wybuchła bomba atomowa którą moi ludzie zdetonowali jakiś czas po naszym dziwnym przeniesieniu tutaj. Jeśli czegoś ktoś z nas może żałować to tylko ja. 51 200 tysięcy mężczyzn kobiet i dzieci nie żyję z powodu że chciałem zniszczyć amerykanów ich własną taktyką. Ty nie masz żadnych martwych cywili na sumieniu, ja tak. To ja tu powinienem odpokutowywać. Zrozum, Moja rodzina, przyjaciele... nie ważne jak będziesz myśleć, zawsze znajdziesz w nas oparcie i zawszę będziemy cię wspierać. Przez moje czyny zginęła Mily, wtedy w Mekkce... posłałem ją do budynku by zapewniła nam ogień snajperski, jednak wrogi HIND ją zauważył i zniszczył budynek i wszystko co tam było, łącznie z nią. Do tej pory żałuje że ją tam posłałem, gdyż tydzień później mieliśmy się pobrać, pamiętasz? Jednak moje czyny odebrały jej życie. Ten kwiat też jest moim czynem, i jeśli go rozwalisz lekko myślne a był inny powód... skrzywdzisz kogoś jeszcze. Przemyśl to... zawsze mawiałeś, że "Zawsze jest inne wyjście, tylko trzeba otworzyć oczy by go znaleźć". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Kopyto opadło. Po ciele Capo przeszedł ból. Ogier pochylił się dysząc. Po chwili uderzył ponownie. Z trudem wstał z ziemi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 - Capo PRZESTAN! - krzyknąłem chcąc go powstrzymać. Kurwa ten idiota naprawdę chce się poświęcić za moje błędy. Tak... mimo iż to mi utorowało drogę do odzyskania córki, ale i tak czuje się poniekąd winny. Jeśli nie posłucha... użyje magii. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Na niebie zaczęły się zbierać ciemne chmury. Capo uderzył kwiat po raz kolejny. Sprawiało mu to dużo bólu. Uderzył po raz kolejny. Nie miał siły by się podnieść z ziemi. Z kwiatka został mały pąk z listkiem. Nim zdążyłeś cokolwiek zrobić, przykrył go kopytem. Gdzieś w górze huknął piorun. Z nieba zaczął padać deszcz. Capo się nie ruszał Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 Podbiegam do niego... mając nadzieje że to nie to o co myślę. Kurwa... ten idiota to jednak zrobił... jednak to zrobił. Mam nadzieje że żyje bo kurwa mu nie daruje. Zabije się i pójdę za nim do nieba... by go zabić... potem się wskrzeszę. Kurwa proszę, żyj. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Pod jego kopytem został popiół, który wcześniej był kwiatem. Ogier nie oddychał, miał zamknięte oczy. Gdy przyłożyłeś kopyto do jego szyi, nie wyczułeś pulsu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 Kurwa... Patyk zrób cokolwiek. COKOLWIEK! Nie mogę go stracić. Proszę zrób wszystko by przeżył. Jeśli nie da rady zanoszę go do najbliższego punktu medycznego by go odratowali... nie może umrzeć... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Niestety. Jeszcze nnie ma zaklęcia, które przywróciło by duszę ciału. Lekarze byli bezradni. Capo odszedł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 To nie... możliwe... ten idiota... nie sądziłem że do tego dojdzie. Biorę jego ciało i wracam do Nowego Teheranu. Zasługuje na pogrzeb... jaki na bohatera przystało. Będzie mi go brakować. Zaraz się poryczę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Ghost był przy tobie pierwszy. - Co z nim? - zapytał natychmiast. Jeszcze nie xauważył tego faktu, że Capo nie żyje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 Spojrzałem na niego załamany... - Powiedz mojemu bratu by załatwił dla niego pochówek godny Bohatera. Capo oddał życie by uratować Federacje, Equestrie przed tą falą Zimna i gorąca. Jest Bohaterem - powiedziałem na niego załamany Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Ghost był załamany jak ty. Z domku wyszła Twilight. - Co się stało? - zapytała widząc Capo. Będzie dużo tłumaczenia. Po niebie rozeszły się żółte i pomarańczowe błyskawice. Wydawało ci się, że zobaczyłeś w nich kształt trzygłowego psa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 - Capo Umarł... Jak bohater - powiedziałem lecz po chwili zobaczyłem trójgłowego psa z tartaru. Czyżby... mam pomysł ale jest szalony... lubie szalone rzeczy. - Twilight... mówiłaś że duszę idę do Tartaru. I że można się tam dostać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 - To prawda - przyznała zaskoczona. Pies pojawił się znowu. Z domu wylazły maluchy. Bird się rozbuczała, Bolt się rozryczał, a Lily podeszła i położyła Capo kopytko na ramieniu. Przy tym przymknęła oczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 - Ghost. Pamiętasz przysięgę naszego naszego oddziału? "Łapiduchy nie zostawiają nikogo, nawet jeśli będziemy musieli się udać do piekła by ratować partnera" Zamierzam wypełnić przysięgę. Udam się do Tartaru i nie wrócę bez Capo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 - Idę z tobą - odparł. - Ja też - dodała Twilight. Lily podniosła kopytko. Mimo, że Capo leżał przed wami, była szansa by go uratować. Teraz iść samemu lub razem. Oto jest pytanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 Spoglądam na ekipę. - Słuchajcie... to moja wina że on tak się poświęcił. Gdybym nie wlał tego do fontanny to by nie poświęcił się, z drugiej jednak strony odzyskałem spowrotem moją córkę. Więc jestem mu to winny. Poświęcił się jak bohater, lecz nie zginie. Gotowi? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Twilight pokiwała głową, a po niej Ghost. Liliy wskoczyła na grzbiet Ghosta. Wtedy coś ci się przypomniało. Przez te wszystkie obrażenia Twi stała się bardzo delikatna. Kilka ciosów ewentualnego wroga by ją zabiło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 - Twilight... będziesz musiała tutaj zostać - powiedziałem. Spodziewam się że Ghost mnie wesprze bo on wie czemu nie chce zabierać Twilight na wyprawę. Poza tym ktoś musi przypilnować Bolta i Delicate... bo Lily raczej zostać nie może. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Twilight westchnęła i opóściła głowę. - Dobra. Ale weźcie jakąś szklaną butelkę na duszę - powiedziała, wzięła Deli i Bolta, a następnie wróciła do domu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 Ona się zgodziła... ja pierdole. Robię tak jak zaproponowała. Biorę Butelkę i potem z Ghostem i Lily przenoszę się do Tartaru. Jeśli chodzi o Lily to nie mam obaw o nią... zdaje mi się że ona nosi spodnie w rodzinie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Wylądowaliście na brzegu czarnej jak smoła rzeki. Staliście w ogromnej jaskini. Za rzeką fruwały dusze. Gdzieś z tyłu zobaczyłeś znajomą postać z uciętym rogiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 Staram się tam jakoś dostać... trzeba go spowrotem tutaj przyprowadzić, jeśli chcemy by wrócił. Trzeba też uważać na tego trójgłowego psa bo znając życie nie puści nas tak łatwo z tą duszą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Luty 14, 2014 Autor Share Napisano Luty 14, 2014 Wszystkie dusze latały nieprzytomne. Po lewej zauważyłeś jakąś wysoką postać w kapturze. Podbiegł do niej Cerber z czymś na pysku. Patyk powiedział, że to ciało Capo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Luty 14, 2014 Share Napisano Luty 14, 2014 Staram się podkraść by poczekać na okazje by wyzwolić Capo. A co tu robi jego ciało? Kurwa, trzeba będzie od razu jakoś wprowadzić duszę do ciała. Tak jak założyłem... czekam aż będzie okazja do wzięcia Ciała i Duszy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts