Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 - Lil... - wymamrotała znowu. Wciąż ledwie umiała mówić. - Lil kaza... - powiedziała trochę głośniej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Lily kazała? Czy Liliowe kazu? Nie... to pierwsze ma większy sens. Wciąż staram się dojść co się stało, że samica Alfa (nie pytajcie, to długa historia) posłała swoją siostrę tutaj. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 - "Piluj taty"... Lil kaza... - powiedziała wciąż cicho, ale słyszalnie. Następnie cię przytuliła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Poczułem się urażony... MNIE NIE TRZEBA PILNOWAĆ! NIE JESTEM MAŁE DZIECKO! NIE NARZEKAM! Odwzajemniam uścisk córeczki jak jak bym nic nie poczuł (chodzi o urazę), potem jakoś z córką (widać że nie mam wyboru) idę do Centrum Kontroli Podmieńców (CKP) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Jakoś dostaliście się do więzienia. Strażników było kilku, ale szybko ich oszołomiłeś, zasłaniając ślepka Deli. Po drodze zahaczyliście o więzienną kuchnię, żeby Deli mogła się najeść. Było tam w piz** marchewek... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Więc karmie ją i jednocześnie uważam by ktoś nie zaatakował nas z zaskoczenia. Po nakarmieniu i napojeniu, idę niezauważenie do CKP'u, i staram się wyzwolić Podmieńce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Deli musiała za tobą pójść. Nie wykryli was, ale po jakichś dwóch godzinach dotarliście do centrum. Tam zobaczyłeś chyba z pięćdziesięciu żołnierzy i gryfów, ale nie wiem, ile których. Razem było ich około pięćdziesięciu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Na ludzi to mam sposób. Wystarczy, że włamię się do megafonów i powiem że na drugim końcu bazy jest wyprzedaż alkoholu. To na stówę zwróci ich uwagę. Wtedy sprawdzam ile pozostało gryfów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Tak z piętnaście. Kilku nie zrozumiało przekazu z megafonu, więc również pobiegło z ludźmi. Masz teraz jakieś pięć godzin. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 (facepalm) dobrze, że nie trzymam już z Amerykańcami. A pomyśleć że jako dziecko chciałem się z nimi sprzymierzyć by sprowadzić na świat, piękno i wieczną tęcze... teraz jak o tym myślę to niedobrze mi się robi. Sprawdzam jak tych pozostałych mogę się pozbyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Bo kto ich wie? Mało gadałeś z gryfami, więc nie wiadomo, jak ich wykurzyć. Zajęli się sterowaniem Podmieńcami przy komputerach, więc mogłeś przejść z tyłu niezauważony. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Więc bawię się w Assasin Cread. Odciągam jakiś osobno by potem ich po kryjomu zabić (tak by też deli nie widziała), i tak dalej i tak dalej. Jak będzie możliwość zabicia dwóch na raz, to ją wykorzystuje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 W końcu wszyscy gryźli metal w podłodze. Deli znalazła jakąś grę na czyimś laptopie. Konkretniej Flappy Bird. Jej najwyższy wynik... 0. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 (edytowany) Nie dziwie się... NIKT NIE POTRAFI PRZEJŚĆ TEJ PIEPRZONEJ GRY! Tak czy siak, podkładam bombkę... nie choinkową, ale taką z dupną ilością C4, chowam ją tak by nikt jej nie znalazł, potem oddalam się na bezpieczną odległość od bazy i ją detonuje. Oczywiście ucieczka ukrywając się i zabijając jak Edward Kenwey, z Assassin Cread. Więc po ucieczce do moich przyjaciół i Ekipy (powinni już być niedaleko więzienia) jak to na taliba przystało, wykrzyczam jakiś tekst po arabsku. Edytowano Marzec 18, 2014 przez peros81 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Jedno głośne "YAY" i ruszyliście na Teheran. Po drodze dołączyło do was kilkaset tysięcy wyzwolonych Podmieńców. Niezłą macie armię teraz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Armia Aliantów atakuje rozbite grupki USA... nie muszę mówić, kto wygra. Jeńców tradycyjnie wysyłam do okupowanego USA, a zabitych... chowamy, gdyż Federacja nie jest potworem który jak USA, pali zwłoki poległych wrogów. My ich pochowamy w ich masowym grobie na północy Federacji. Atakuje aż do wygrania bitwy. Chociaż i tak wiem że nie usłyszę od żadnej z sojuszniczych stron dziękuje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Yeah! Finito! Fin! Czy jakoś tak! Bitwa w Teheranie wygrana, Teheran odbity!. Teraz czas uwolnić więźniów pod ziemią i wytępić tamtych niedobitków. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Więc z oddziałami ruszam tam i uwalniam przetrzymywanych tam dowódców państw. Potem ich ewakuuje by mogli się bezpiecznie skryć na powierzchni gdzie jest już bezpiecznie. Potem czekam aż mi przyprowadzą, dowódce Armii USA w tym świecie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Dup. Dowódca USA zwiał jakieś pół godziny temu. Jednak wygraliście wojnę. [ciach na dwa dni] Stałeś w sali tronowej w Canterlot. Prawdę mówiąc, lekko przysypiałeś na przemówieniu, gdy Celestia czytała o zasługach. Po bokach sali była masa kucyków. - ...Chciałybyśmy przyznać Allanowi Al-Bashirowi tą nagrodę. Dziękujemy! - dokończyła Celka. Do ciebie przylewitowała diamentowa statua wielkości ciebie. Przedstawiała kryształ, a na dole miał wyryty napis "Dziękujemy" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 ... nie mogę w to uwierzyć. Nareszcie ktoś mi podziękował... ale statuy się nie spodziewałem, ale nie oznacza to, że jej nie chce. A jebnę sobie ją przed wejściem do domu w Los Santos, Twilight już od dawna wie że tam się przeprowadzimy z powierniczkami i Spikiem, oni też będą mieli własne haty... do tej pory nie wiem skąd tamtejsi ludzie wytrzasnęli towar na budowę dzielnicy Luksusowej, ale co ja się przejmuję. Jakoś zabieram tą statuę i dziękując wszystkim i mówiąc że to nic wielkiego tylko, że robiłem to dla wolności wszystkich ras. Kurwa, jaki jestem pod jarany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 Gdy wyszedłeś na zewnątrz od razu podeszła do ciebie Twilight z maluchami. Oprócz Lily. Zdjęła maluchy z grzbietu i cię przytuliła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 - Więc... to koniec. Mogę powiedzieć że przechodzę na emeryturę w dziedzinie wojskowości - powiedziałem odwzajemniając uścisk. Nareszcie. Poza tym ten kryształ zajebiście będzie wyglądać w przed pokoju w domu w Los Santos. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 - Nareszcie - powtórzyła Twi. Wreszcie koniec. Fin. Finito. Możecie się tepnąć do domu i wreszcie odpocząć od wojny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Marzec 18, 2014 Share Napisano Marzec 18, 2014 Więc przenoszę się z rodzinką i pomnikiem, do domu (W zależności czy te posiadłości zostały zbudowane w LS. Jeśli tak, to się tam przenosimy. Jeśli nie, to do Teheranu). Nareszcie będzie koniec trudności, i jedyna która taka pozostanie, to będzie wywiadówka Lily. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 18, 2014 Autor Share Napisano Marzec 18, 2014 To prawda. Po chwili staliście już w Los Santos, w domciu. W piwnicy skrzeczał Pikuś, pewnie Lily się z nim bawi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts