[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

- To zaklęcie można rzucić na cały pokój, wtedy nikt bez zgody rzucającego nie może do niego wejść - wyrecytowała.

[KougatKnave3]

Przystawiam kopyto do twarzy.

- Ale jak dobrze słuchałem twilight. To można dla przykładu go rozproszyć. Coś jeszcze?

[Nightmare]

- Zdjąć może je tylko ten, kto nałożył - dodała.

[KougatKnave3]

- Cholera. Mam plan, ale musimy do tego znaleźć odpowiednią klacz. Tutaj by chodziło o uwodzenie tego ogiera, i zmanipulowaniem nim do takiego stopnia żeby opuścił barierę. Z tego co zauważyłem, to facetów z naszych ras może omamić kobieta, a w waszym przypadku Klacz.

[Nightmare]

- Tyle, że... To Twilight postawiła tą barierę. Gdybyś się skupił, wyczułbyś, że to jej magia tam działa.

[KougatKnave3]

- Dobra. czyli jedyne co możemy zrobić to czekanie aż ona sama wyjdzie. Inaczej się chyba nie da. A o oknie mogła też pomyśleć.

Edytowano Lipiec 18, 2013 przez peros81

[Nightmare]

- Cały pokój jest chroniony, a gdy Rainbow próbowała zapukać nawrzeszczały na nią kwiaty w donicach.

[KougatKnave3]

- Nigdy nie zrozumiem magi. Możemy jedynie czekać aż sama wyjdzie z po... - uśmiecham się szatańsko. Cicho chichocze.

[Nightmare]

- Nie podoba mi się to, ale chyba oznacza, że masz jakiś pomysł - zauważyła.

[KougatKnave3]

- W takiej sytuacji to niestety będzie trzeba nakłamać. Powiedzieć np wycieraczce że jak nie wpuści to np na śmietnik. Wiem, trochę nie grzeczne, ale innej taktyki na razie nie mam.

[Nightmare]

- Te wszystkie przedmioty są magiczne. Ich jedynym zadaniem życiowym jest ochrona pokoju w miarę grzeczny sposób.

[KougatKnave3]

- Grzeczny? Widać. No to ja już nie mam pomysłów. Żeby ustalić strategie na magie to muszę jeszcze w tym trochę posiedzieć. A wiadomo chociaż czemu się tak zamknęła?

[Nightmare]

- Gdybym wiedziała, to bym się tak nie próbowała z nią porozumieć.

[KougatKnave3]

- Śmierdzi mi tu coś. No cóż, ja tutaj jestem bezradny. Możemy się jedynie domyślać co może robić.

[Nightmare]

- Pomimo, że znamy się dosyć długo, nie mam pojęcia, co może robić. To dziwne...

[KougatKnave3]

- Poza tym zmieniam plan. Nie idziemy do Prezydenta, tylko po posiłki do świata ludzi. Pamiętasz jak wam mówiłem o PRL? Oni nie są tymi złymi. Wiem bo Salomon, Al-Bashir i... ja jesteśmy jego założycielami

[Nightmare]

- Niestety, nie mam pojęcia o czym ty mówisz.

[KougatKnave3]

- Według USA, PRL to organizacja Terrorystyczna, która sieje terror i chaos. Tak naprawdę to walczy z USA by Iran zyskał niepodległość USA. Ja i Al-Bashir postanowiliśmy coś z tym zrobić. Założyliśmy People's Liberated and Resistance, w skrócie PRL. Później doszedł Salomon. Walczymy do tej pory z USA. Ja dołączyłem do USA jako szpieg, i wszystkie informacje PRL pochodziły ode mnie. USA podrabiało nasze wybryki, np zniszczenie wioski, a to oni na serio je zniszczyli. PRL stało się organizacją złą dla świata i USA ma prawo nas wytępić. Naprawdę jesteśmy dobrzy.

Edytowano Lipiec 19, 2013 przez peros81

[Nightmare]

- Przepraszam, że co? - spojrzała na ciebie z niekrytym zdziwieniem.

[KougatKnave3]

- Dobra widzę że nie rozumiesz. Chce wam powiedzieć że wy i moje PRL macie wspólnego wroga, czyli USA. Więc gdyby Celestia wysłała mnie do Bazy W dolinie Khajat, to bym zorganizował moich ludzi i ruszył wam z wsparciem. Bądźmy szczeży, ale USA jest wspomagane przez Kuce-Renegaci, bez wsparcie nie wytrzymacie tu długo.

[Nightmare]

Rarcia mrugnęła, najwyraźniej nie rozumiejąc.

[KougatKnave3]

Westchnąłem.

- Chce sam lecieć na ziemie i załatwić posiłki dla Equestri. Teraz rozumiesz?

[Nightmare]

- Było tak od razu - powiedziała jednorożka.

[KougatKnave3]

- Tylko trzeba poczekać aż ci górnicy dokopią wejście. Ale nie słuchają moich rad, że tu trzeba wysadzania. Chamsko się zachowują.

[Nightmare]

- Niestety, wychowali się w jakiejś dziurze, biedaki i nie znają innych metod pracy.