[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

- No biedaki... A te tunele o których mi mówiła Twilight? Tam gdzie była Candace i Twilight podczas Ślubu Shininga i Candace? Słyszałem że tam było jakieś wejście do głównego budynku. Służyło ono jako ewakuacja z zamku. Może tamtędy spróbujemy do Celesti się dostać?

[Nightmare]

- One rozciągają się pod Canterlot, ale wejście jest pod zamkiem, a wyjście wysoko w górze.

[KougatKnave3]

- Ale z opowieści Twilight wynikało że jest tam ukryte przejście. Wystarczy że je znajdę, i reszta to będzie z górki.

[Nightmare]

- Niestety, o niczym takim mi nie wiadomo. Więc... Co robimy?

[KougatKnave3]

- Sam nie wiem. Tylko jedna mała rada. Uważaj na Capo, tego Kuca do którego mówiłem koniec wakacji. On w ludzkim świecie należał do TYCH mężczyzn którym tylko jedno w głowie.

[Nightmare]

- Nie trudno to zauważyć - powiedziała. - Jednak wciąż nie mamy planu. W końcu, co robimy?

[KougatKnave3]

- Ja najchętniej udałbym się do tych jaskiń i je zbadał. Ja wieże Twi, że tam jest jakieś przejście, i im szybciej dostane się do swoich Braci, tym lepiej dla Equestrii.

[Nightmare]

- Trzeba w takim razie poszukać tego przejścia.

[KougatKnave3]

- Zaraz. Czy ty zamierzasz pójść ze mną przez te jaskinie do Głównego Budynku Canterlotu? Mówisz poważnie?

[Nightmare]

- Ponoć to są kryształowe jaskinie. Gdyby były to błotne, to ie poszłabym tam za żadne skarby świata.

[KougatKnave3]

- To możemy iść od razu? Jak mówiłem, im szybciej przybędę z moimi braćmi, tym szybciej wojna się skończy.

[Nightmare]

- Jednak wciąż nie znamy położenia wejścia.

[KougatKnave3]

- Twilight mi mówiła gdzie to wejście się znajduje. Jest  gdzieś pod jednym z filarów które podtrzymują zamek na tej skale. Jeśli udamy się tam, i poszukamy to znajdziemy wejście.

[Nightmare]

(mówiła? '_-)

- Więc idziemy.

Rarcia wstała ze stołka, gotowa do wyjścia.

[KougatKnave3]

(Ten jej wykład dzień przed inwazją. Nie?)

- To idziemy - powiedziałem po czym podeszłem do drzwi i je otworzyłem.

- Panie przodem.

[Nightmare]

Rarcia wyszła przez otwarte drzwi i ruszyła na dziedziniec.

[KougatKnave3]

Idę za nią na dziedziniec. Potem ruszamy do wejścia do jaskini, i tam już do ukrytego tunelu. Muszę później się spytać Celestii, jak mam ponownie później otworzyć portal.

[Nightmare]

Po drodze zderzyliście się z RD.

- Co robicie? Gdzie idziecie? - zaczęła pytać, latając dookoła was.

[KougatKnave3]

Jak ona gadała z Ghostem o PRL, to wole nie mówić prawdziwego celu wyprawy... po części.

- Do Sali Tronowej Canterlot. Jest jakieś tajne wejście, i chcemy je wykorzystać. Ale do tego musimy wyjść poza zamek.

[Nightmare]

- Idę z wami - rzuciła tylko i zmierzyła cię spojrzeniem nie znoszącym sprzeciwu.

[KougatKnave3]

- Dobra, ale nikt więcej. Im jest nas więcej tym większe ryzyko że nas wykryją.

[Nightmare]

 - Jasne! - zasalutowała i dołączyła do grupki.

[KougatKnave3]

- To idziemy - powiedziałem i poszedłem w kierunku wejścia do jaskini. A niech już stracę. Po drodze, opowiadam Rainbow o moich powiązaniach z PRL. I o tym że oni są naprawdę dobrzy.

[Nightmare]

Dash przyjęła to z kwaśną miną, ale nie skomentowała. Po kilku minutach dotarliście do miejsca, w którym powinno być przejście. Nic niezwykłego, tylko rzad białych kolumn z mozaikami.

[KougatKnave3]

- Dobra, wchodzimy - powiedziałem i tak robię. Jednocześnie uważając by coś na mnie nie wyskoczyło.