[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[Nightmare]

Śmieje się strasznie. I dalej się miota, ale już słabiej. Gilu gilu gilu! Muhuhahaha! Jakie tortury!

[KougatKnave3]

Po jakimś czasie padam na ziemię koło niej śmiejąc się, następnie patrzę na nią z uśmiechem. Westchnąłem i razem z nią teraz się opalam. Zobaczymy co zrobi instynkt. CO PORADZASZ?

[Nightmare]

On radzi: Buzi buzi i "przywłaszczyć" ją sobie. Ech... Taki instynkt.

[KougatKnave3]

- Fajnie się z tobą spędza czas - powiedziałem, nieświadomie wykonując ogonem dwuznaczny gest. Dobrze mi się z nią spędza czas i fajnie by było gdyby była z nami na stałe... czemu ogon mi się rusza?

[Nightmare]

Instynkt mówi: BIER JOM! A ona jeszcze się powoli uspokaja, wciąż chichocząc.

[KougatKnave3]

Nie mogę przestac machac ogonem. Jedyna nadzieja, jak nie zauważy. A instynkt... ma trochę racji. Poniekąd pasuje do mnie... znowu się zaczyna Hunting For Wife Season 4.

[Nightmare]

 - Co ci się z ogonem dzieje? - zapytała podejrzliwie. Zauważyła. "BIER JOM!" - wrzeszczy instynkt.

[KougatKnave3]

- Nie wiem... - powiedziałem cały czerwony, chichicząc nerwowo. - N... nie mam pojęcia o co chodzi - powiedziałem udając niewiniątko. Nie zgodzi się. Jak tak, to Twi się nie zgodzi.

[Nightmare]

Spojrzała na ciebie z miną "Rly?".

 - No co to jest? - zapytała. Ona była samotnikiem, więc nie wie. Ale pewnie też słyszy instynkt. Instyyyyynkt.

[KougatKnave3]

- Słyszysz w swojej głowie "byś mnie brała" itp? Jeśli ta, to oznacza, że... wiesz... jajko... to się dzieje, jak się jest koło smoka który do ciebie najbardziej pasuje itp.

[Nightmare]

Fuknęła i wlepiła wzrok w niebo. Czyli tak. Nie ma Twilight w pobliżu... Gdzieś z Drago poszła... Instyyyyyyyynkt...

[KougatKnave3]

- Więc co z tym zrobimy? - powiedziałem spoglądając na nią. Z tego co mama mówiła, instynktu nie da się lekceważyc. Wkońcu on przejmie inicjatywę.

[Nightmare]

Nie rusza się. Machnęła ot tak ogonem. Bieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeer jąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąąą!

[KougatKnave3]

Czekam na jej odpowiedź... musi zdecydowac. Tak czy siak, czekam na jej odpowiedź.

[Nightmare]

Powoli, zawstydzona się do ciebie podsunęła. Rozłożyła jedno skrzydło. Spojrzała na ciebie zażenowana.

[KougatKnave3]

- Możemy to w innym miejscu zrobic. Z dala od gapiów i innm którzy by nam przeszkadzali - powiedziałem. Jeśli się zgodzi, to lecimy gdzieś, pod pretekstem upewnienia się, że Apokalipsa na pewno padł.

[Nightmare]

Po jakimś czasie znaleśliście ładną osłoniętą polankę. Lub raczej na prawdę skrawek trawy na zboczu góry osłonięty skałami. Night jest dalej zawstydzona. Instyyyyyyyyyyyynktyyyyyyyy móóówiąąąą bieeeeer jooooooooom.

[KougatKnave3]

- Spokojnie. To bard o proste - powiedziałem lądując koło niej. - Kieruje się instynktem, i dodaj do tego jakieś uczucia. Pójdzie z górki.

[Nightmare]

(Nie chcę sobie gorszyć smoków, więc ciach.)

Po wszystkim leżeliście obok siebie. Furia usnęła. Nieźle było...

[KougatKnave3]

(Czyli cenzura powraca...)

Szybko było. Serio mam wrażeniw, że to trwało około sekundy. Bardzo dziwne. Spogląda na nią.

[Nightmare]

Zzzzzzzz... Śpi. Ale jeśli się nie udało, to instynkt znów się odezwie.

[KougatKnave3]

Bo jest jak Capo. Nie ważne jak bardzo i jak długo się go pozbędzie... on zawsze wróci. Dlatego wciąż jak mamy Lazange to włączamy zabezpieczenia.

[Nightmare]

Po jakimś czasie ziewnęła szeroko. Słodko wygląda. Taki słodki smoczek... I wypadałoby już lecieć do waszego domu albo chociaż w pobliże.

[KougatKnave3]

Wpierw... - To jak? Lecisz z nami? - spytałem się spoglądając na nią. Może się zgodzic. Jak nie... to nie wiem, może jakoś to zaakceptuje.

[Nightmare]

Kiwnęła głową i wstała. Po chwili już wisiała w powietrzu nad tobą. Nocne furie są jednymi z najszybszych smoków, ale słabiej im idzie lot w górę.