[Grimdark]Equestria_Battlefield3: Co się stało? (by peros81)

[KougatKnave3]

Odsłuchuje. Ciekawe jakimi dzisiaj mnie bluzgami wrzuci. Wyjmuje notesik i gotuje się do spisywania ich. Od niej nauczyłem się nowych przekleństw.

[Nightmare]

- ALLANIE, MASZ MI TU PRZYLECIEĆ W TEJ CHWILI, CO TY DO (fala przekleństw) ZROBIŁEŚ DZIURCE?! - usłyszałeś. Eeee wut?

[KougatKnave3]

Dzwonię do niej, bo nie mam narazie czasu przylecieć. - Co się stało? Chwilowo nie mogę tam polecieć, bo mam natłok spraw państwowych - spytałem się.

[Nightmare]

- Dziurka ma te same objawy, co Delicate! - wrzasnęła Chrysalis do słuchawki. Ucho boli!

[KougatKnave3]

- Nie mam pojęcia co się stało. Wszystko było idealnie. Ja nic nie wiem, w tej sprawie to musisz udać się do mojej mamy, Papillon. Ona jest ekspertem w Magii. Ja w Technologii.

[Nightmare]

- Twoja maszyna, twojja wina! - powiedziała i się rozłączyła. What? A to nie było załatwione?

[KougatKnave3]

Dzwonię do mamy. - Mamo. Dziurka ma te same objawy co Deliacte kiedyś. Myślałem, że naprawiliście tą maszynę - powiedziałem spoglądając na nią.

[Nightmare]

- Bo naprawiliśmy... - powiedziała wystraszona. - Zaraz tam polecimy.

[KougatKnave3]

- Zaczęła wrzeszczeć, że to moja wina. Mamy problemy z ISA za przyłączenie Ognistych Krain do naszych terenów. Nie mogę się teraz przejmować Wrzeszczącą Chrysalis, która obwinia mnie za każdy zgrzyt jaki się jej wstawi. Nie w tej chwili. Nie mogę jej przeprosić, bo nie mam za co. Do następnego - westchnąłem a potem się rozłączyłem. Ostatni raz była 6 miesięcy temu. Jak by w ogóle nie chciała mnie widzieć takiego jakim teraz jestem...

[Nightmare]

Pracowałeś przez jakieś dwie godziny. Wtedy zadzwoniła Papillon.

- Usunęliśmy to... Ale... To chyba znowu... Arachnia... - wydyszała zmęczona.

[KougatKnave3]

- Nie ma prawa to być arachnia. Odciołem jej kokon. NIE MOŻE JUŻ NIC ZROBIĆ. Poza tym, ona jest mściwa i by do mnie przylazła teraz i mnie zabiła. Taka ona jest. Dlatego wiem, że to nie ona. Pragnę przypomnieć, że on w maszynie siedział dodatkowy czas, bo ona zapomniała go odebrać. Są tego złe konsekwencje.

[Nightmare]

- Jednak to, co wyczuliśmy podczas naprawy... Nie kłamie... - powiedziała. No to jest problem..

[KougatKnave3]

- Słuchaj. Ja wiem, że to nie ona. Kiedy ma odcięty kokon jest bezbronna na zawsze, nie ma już nic. TO nie ona. TO ci mogę obiecać.

[Nightmare]

- Więc co...? - zapytała. No właśnie...

[KougatKnave3]

- Co ma jeszcze taką moc, i chciało by wywołać wojnę między Federacją a Chanageą? - spytałem się jej, samemu się zastanawiając.

[Nightmare]

Kto wie. Sprawdź listę osób zdolnych do tego. Hmmmmm...

[KougatKnave3]

- Nightmare Moon. Ale ona została zlikiwidowana przez Galaxa, za to, że nie udała się jej pułapka na Twi nieopodal PonyVille. Sombra też by mógł... ale, rzekomo nie wróci, choć gadał coś tam, nie wiem ,nie było mnie wtedy tam...

[Nightmare]

Jest ktoś jeszcze? Tymczasem najmłodsze pisklaki wraz z Drago i Capo gamiają po domu. Niezły hałas jest...

[KougatKnave3]

- Galax... On jest zdolny do takich rzeczy... ale też odpada, jest we mnie... praktycznie to ja. Nie ważne. Nie mam pojęcia kto mógł to zrobić.

[Nightmare]

No to zagadka stoi. A tymczasem... Może ucisz maluchy, bo obudzą całe państwo?

[KougatKnave3]

Uciszam je jakoś - Prześledzę tą sytuacje. W między czasie pilnujcie Dziurki. Odezwę się znowu - powiedziałem i się rozłączam. Jak będzie spokój... wołam Rainbow Dash.

[Nightmare]

Przyszła.

- Tak? - zapytała zaciekawiona. Jest starsza niż ją pamiętasz... Ale nie stara.

[KougatKnave3]

Maszyna zadbała o to, by nie wskrzeszać ich jak byli przed śmiercią. Inaczej poco na 4 dni wskrzeszać. - Chciałem tylko z tobą porozmawiać. Jak wiesz, Galax jest częścią mnie, tak?

[Nightmare]

- Słyszałam o tym to i owo... - powiedziała. Ona została wskrzeszona taka jak tuż przed śmiercią. Ponoć zginęła w wypadku. Nie pamiętam jakim.

[KougatKnave3]

- Chce po prostu się upewnić, że nie jesteś smutna, że nie będziesz widziała galaxa. On tutaj jest... i nie powiem co teraz mówi, bo głównie pluje ostatnio na Chrysalis - Powiedziałem. Klepie miejsce koło siebie by usiadała. Długa rozmowa się szukuje, jeśli ma czas...