Skocz do zawartości

Śmieszne Sytuacje z naszym udziałem


FranZ

Recommended Posts

W tym temacie wypisujcie śmieszne sytuacje z naszego życia

Ode Mnie :

Na Godzinie Wychowawczej narysowałem na kartce telewizor w którym były trudne sprawy napisałem tam tak:

1

___________________________________________________________________________________

\Trudne/   Jan Jebadło (40l.)

/Sprawy\   LOL

''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''

pokazałem to koledze który mi to zabrał i.. pokazał to pani najlepsze było to że tego dnia miała być wywiadówka

 

2

Nasza pani pyta się Kingi (troche zamulona jest)

Pani: -Gdzie Mieszkamy ?

Kinga: - Na marsie

 

3

Mój kolega ten który zabrał mi kartkę powiedział na lekcji że chce być księdzem

Nasza koleżanka powiedziała że mu nie pozwoli IF YOU KNOW WHAT I MEAN

 

4

Razem z kolegą ( innym ) znaleźliźmy kartkę na której dziewczyny pisały że zakochały się w Bartku (Ten który chce byc księdzem)  pokazaliśmy mu to a on bez słowa wyrzucil to do kosza

 

5

Gdy byłem u mojego kuzyna i bawiliśmy się w życie klckami LEGO

Powiedział : -Mój brat zadzwonił i powiedział że umarł

 

Piszcie swoje :)

 

Link do komentarza

Ja mam takiego znajomego, że moge godzinami wymieniać. ale np sytuacja z dzisiaj, ze nauczycielka do jakiegoś turnieju w noge chciała zapisać i on idzie do niej, że jesteśmy nieprzygotowani i w ogóle. I cały już nakręcony kroczy do jej gabinetu a tu taka sytuacja:

Podchodzi koleżanka z klasy i pyta się:

- Masz może klej...

A ten z automatu.

- NIE GRAMY!

 

Albo jak kiedyś robiliśmy u niego projekt i potrzebny był karton, to wpadliśmy na pomysł, aby zjechać w nim ze schodów. Po 2 razie zrobiła się dziura i mu mówi, że karton uszkodzony. A on ją poszerzył i mówi, że ma przednią szybę. Ale za to jak potem pięknie przez nią wyleciał gdzieś w połowie schodów, a potem toczył się po tych stopniach, a karton za nim. Szkoda, że pojazd się całkiem rozpieprzył bo podobało mu się to.

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

@Up

To było jakieś pół roku temu, ale mnie to rozwaliło.  :ajawesome:

Na lekcji przyrody mieliśmy zastępstwo z panią, której cała klasa nie lubi (przynajmniej większość) i która nie należy do najmądrzejszych. No i ćwiczenie "podpisz obrazki". Oki to tak gołąb, coś tam, coś tam i obrazek wróbla. Dziewczyna z drugą najlepszą średnią (zaraz po mnie :pblt: ) krzyczy, że to Jerzyk, bo tylko taki obrazek znalazła w podręczniku, inni to samo, a pani mówi, że to wrona, albo sroka. My z koleżanką na ławce miny jakby pani oszalała, w śmiech i krzyczymy, że to wróbel. Pani na to, że nie wie i że poczekamy, bo na koniec lekcji ma nasza pani wrócić. 5 minut przed dzwonkiem wraca pani i odpowiedź na pytanie co to jest : No wróbel przecież! 

------------------------------------------

Do dziś się z tego śmieję.  :rainderp:

Link do komentarza

Jak miałam 3 lata chciałam wyrzucić brata z 2 piętra

-------------------------------------------------------------------------

Na zielone szkole 2 koleżanki skakały na golasa po łózkach

-----------------------------------------------------------------------------

A to kolega mi opowiadał:

Jak miał 2 lata spadł z papaja :)

lub tego samego roku, Potkną się na polu i twarzą w krowi placek.

------------------------------------------------------------------------------------

Lub w czwartek: siedzimy w szatni (mamy dwie godziny WF, a pomiędzy nimi jest 20 min), koleżanka zaczęła wrzeszczeć, a ja: -EWA DO CHOLERY JASNEJ WYCHOWALI CIĘ KOSMICI CZY CO?- Ona przytaknęła- a ja z moim talentem do bazgrolenia na malowałam kosmitów (W tym momencie zaczęła opowieść- nie ma nie podam), założyła majtasy na głowę i powiedziała - Kontaktuje się z rodzicami- dobra po pięciu minutach powiedziała że- Kosmici przylecą za 77 lat by podbić Ziemie i tu zaczyna się:

-jedna  zaczęła wrzeszczeć że: TRZEBA BUNKRY ZBUDOWAĆ!!!!!- no i skitrała się pod szafkami, trzeba było ją wyciągnąć...

Link do komentarza
  • 2 weeks later...

Jak byłam w przedszkolu to chciałam powiedzieć coś pani. Ona nie słyszała , więc do niej krzyczałam. Myślałam, że krzyczę '' Proszę pani! '' , ale jednak nie. Z czego to wnioskuję ? Pani do mnie podeszła i powiedziała : ''Mamo , mamo! Co mamo ? '' Więc   krzyczałam do niej jak do mamy .. :crazytwi:

  • +1 1
Link do komentarza
  • 3 weeks later...

U mnie raz, gdy mialo byc zastepstwo na lekcji a nauczyciel nie przyszedl to klasa sie wybrala na wycieczke pietro wyzej. Gdy cala klasa byla na miejscu jeden z moich kolegow wpadl na to zeby sprawdzic czy gasnica jest prawdziwa czy tlyko tak zebysmy sie czuli bezpiecznie......No sprawdzil odpalił gasnice , a cala klasa uciekla pietro nizej i do dnia dzisiejszego nikt nie wie skad Tego bylo tyle na korytarzu :D


Gdy mialem ok. 7 lat , z kuzynem ,bratem i kolega bawilismy sie w gladiatorow. Tzn. znalezlismy jakis wozek ktory byl podobny do taczki ( no wiecie dwa kolka z tylu z przodu mogly ciagnac 2 osoby). Znalezli cos w tym stylu i zaczelismy! Po paru grach w papier ,kamien, nozyce wyszlo na to ze ja z kuzynem jestesmy gladiatorami a brat z kolega sa ''koniami''. Gdy usiadlem na tym wozku zaraz za kuzynem , moj brat z kolega kuzyna zaczeli ciagnac wozek. Minelo troche czasu a oni postanowili zatrzymac nasz rydwan :D Tam bez ostrzezenia puscili te drazki za ktore sie łapało a sila hamowania byla tak silna ze przelecialem przez kuzyna i wyladowałem jajami na drazku..... Bol byl okropny ;_; Do dzisiaj dobrze pamietam ta sytuacje :D

Link do komentarza
  • 4 weeks later...

Akcja była jakiś miech, może 2 temu.

Siedziałem z kolegą na matmie, trochę się obijaliśmy. Nagle za oknem z nie złej pogody rozpętało się piekło, masakryczna ulewa na którą nie byliśmy przygotowani.  Obaj byliśmy w trampkach i czarno widzieliśmy powrót do domów, ale ja miałem lepiej od niego; ma w swoich, a konkretnie w podeszwie, dziurę na wylot i od ziemi osłania go jedynie materiałowo-gąbkowa wkładka. No i nasza rozmowa:

-Stary, przy takiej pogodzie masz przerąbane. -Powiedziałem i spojrzałem znacząco za okno i na jego trampki. On spojrzał na moje; chciał powiedzieć, że ja również, a wyszło zdanie:

-O, ty też maż buty!  :youdontsay::ming:  :lolface:

No a potem beczka do końca lekcji i nadal obaj to pamiętamy. :aj3:

Link do komentarza

My raz na Polskim kiedyś pisaliśmy list i było coś tam i na szczęście skończyło się na ..   

A Kacper z ławki za mną  :  

- ,,Skończyło się na małym upadku i tylko mam całą skórę zdartą ze skóry" xD  

  

albo moja Najka (Derpy  - Paula)  

- wymyśliłam super kawał naj na świecie   

ja : no dawaj  

ona : idą dwa koty przez ulicę i jeden mówi do drugiego........... ,,miał" xD"

Link do komentarza
  • 1 month later...
  • 1 month later...
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...