„Wschodząca gwiazda” Inka2001

[inka2001]

- O nie! - Powiedziałam do przyjaciółki. Nie chciało mi się stać, ale musiałam bo przecież to była moja szansa.

- To musimy stać! Ty też się zapisujesz? - Spytałam Ruffian.

[Omega]

- Nie - odpowiedziała - to twoja działka. Poza tym przecież wiesz, że za tydzień są zawody. Muszę trenować i nie będę mieć czasu na jeszcze jeden konkurs. Ale na pewno będę ci kibicować.

[inka2001]

- Dzięki. - Powiedziałam i znowu popatrzyłam na przód kolejki.

[Omega]

Stanie w kolejce dłużyło wam się niemiłosiernie. Kolejka posuwała się w ślimaczym tempie i zanim dopchałyście się do listy zgłoszeń minęły dobre 2 godziny. Podchodzisz do stolika przy którym siedzi wyraźnie znudzony kucyk o niebieskiej sierści i czerwonej grzywie.

- Witam kolejną uczestniczkę - powiedział znudzony - Tu masz formularz zgłoszeniowy. W zasadzie nie musisz go czytać, to po prostu potwierdzenie, że zgłaszasz się do konkursu i ponosisz pełną odpowiedzialność za to jak się zachowujesz. Innymi słowy jeśli coś zepsujesz płacisz a jak zdenerwujesz prowadzących wylatujesz. Jakieś pytania?

[inka2001]

- Tak. czy wszystko pisze w tym formularzu? Np. Data godzina? - Spytałam.

[Omega]

- Nie tylko swoje imię nazwisko oraz miejsce zamieszkania - odparł równie monotonnie.

[inka2001]

- A gdzie będzie to pisało? - Spytałam lekko zdziwiona. Zdenerwowałam się tez w tedy kiedy ogier obojętnie odpowiedział na moje pytanie. Opanowałam jednak złość i z uśmiechem patrzyłam na niego.

[Omega]

- Dobrze pokarzę pani - odparł kuc - widzi pani te puste rubryki? W pierwszej pisze pani swoje imię, dzięki temu sędziowie będą wiedzieć kto przed nimi wystąpi. A niżej pisze pani swoje miejsce zamieszkania. Dzięki temu po wstępnych eliminacjach zostanie do pani wysłany list potwierdzający przejście do następnego etapu lub ogłaszający pani niepowodzenie. To jedyne rubryki które musi pani wypełnić. Resztą ja się zajmę.

[inka2001]

- dziękuję za odpowiedz. - Odparłam i zabrałam kartkę.

- Ruffian idziesz?  - Spytałam odchodzą.

[Omega]

- przykro mi ale nie - odpowiedziała - wiesz ile dla mnie znaczą te wyścigi. Muszę trenować by dać z siebie wszystko. Ale spokojnie wpadnę do ciebie na podwieczorek.

Gdy skończyła mówić od razu pobiegła w kierunku toru wyścigowego. Jak zwykle zamierzała dać z siebie wszystko.

[inka2001]

- To cześć! - Wykrzyknęłam i ruszyłam kłusem do domu. Jak najszybciej chciałam wypełnić formularz.

[Omega]

Wróciłaś do domu usiadłaś przy stole w salonie i zaczęłaś czytać formularz. Tak jak mówił tamten kucyk nie było tam nic interesującego, poza jednym. Kwalifikacje miały się odbyć w tym samym czasie co wyścigi Ruffian! Czyli o 14:30 za tydzień.

[inka2001]

- o jeju! Nie zdążę na wyścig Ruffian. - Stałam zdenerwowana. Nie wiedziałam co robić.

[Omega]

Taki obrót spraw całkowicie cię zaskoczył. Nie wiedziałaś co zrobić, Ruffian będzie przykro jeśli cie nie będzie na wyścigu, ale z drugiej strony to kwalifikacje do pokazów mody!
Nie pozostało ci nic innego jak poradzić się samej Ruffian, ale ona teraz trenuje. Postanowiłaś więc poczekać na jej powrót i póki co zając się czymś odstresowującym. Wróciłaś do swojego pokoju i spojrzałaś na sztalugi. Od dawna już pracujesz nad pewną nową kreacją ale nie miałaś jak dotąd czasu aby ją dokończyć. Teraz mogłaś się za to zabrać.

[inka2001]

Wzięłam jakiś materiał niebieskiego koloru i zaczęłam szyć z niego spódniczkę. Kiedy skończyłam olśnienie ogarnęło mnie. Byłam po raz pierwszy dumna ze swojej pracy. Chciałam to założyć na wyścigu Ruff, ale wszystko się zaczęło niszczyć.

[Omega]

Nie dość, że wyścig Ruffian był w tym samym czasie co twoje kwalifikacje to jeszcze przez przypadek rozprułaś swoją nową spódniczkę. Miałaś kompletnego doła i nie wiedziałaś co zrobić. Wtedy twoje spojrzenie padło na wasze wspólne zdjęcie. Obiecałyście sobie wtedy, że nigdy nie będziecie się poddawać. To wspomnienie przegoniło twoje wątpliwości i dało ci motywację do działania. Wiedziałaś już, że ci się uda. Zaczęłaś rysować jeszcze lepszy strój, ten w którym zamierzasz pójść za tydzień na kwalifikacje. Nie martwiłaś się już o wyścig, Ruffian na pewno coś wymyśli. Twoje myśli pochłonęło teraz tworzenie nowej kreacji.

[inka2001]

Znowu zaczęłam szyć. Po kilku minutach sukienka była gotowa.

- I jaszcze cekiny, wstążki. Kokardka! Nie, raczej nie. Hmm. Jaki numerek ma Ruffian? Na wyścigach zawsze jest jakiś numerek. Muszę jej spytać. - Powiedziałam i zostawiłam nie dokończoną sukienkę.

[Omega]

Spojrzałaś za okno, nawet nie wiedziałaś, że jest tak późno. Nadchodził wieczór i słońce chowało się już za horyzontem. Usłyszałaś pukanie do drzwi. To oczywiście Ruffian wpadła na podwieczorek. Otworzyłaś drzwi i przywitałaś się.

[inka2001]

- Cześć! Jaki numerek masz na zawodach? - Spytałam szybko.

[Omega]

- 22 o co? - zapytała Ruffian nie bardzo wiedząc o co chodzi.

[inka2001]

- Nie nic. - Odparłam i weszłam do domu.

[Omega]

- Wypełniłaś to zgłoszenie? - zapytała Ruffian siadając w fotelu w salonie. Wyglądała na padniętą, pewnie trenowała cały dzień.

[inka2001]

- Nie. Wypełniłabym je, ale ty masz w ten dzień wyścig. - Odparłam smutno.

[Omega]

Jak to? - zapytała zdziwiona - nie będzie cię na moim wyścigu?

[inka2001]

- Chyba nie? - Odparłam a łzy naciekły mi do oczu.