Skocz do zawartości

[Gothic] Rozpocząć nowe życie - Karnapek (Kuoth)


Applejuice

Recommended Posts

Stwierdziłeś, że tylko straciłeś czas na rozmowie z tym idiotą... Ciekawe, czy w klasztorze również jest tak... inaczej.

Ogólnie z każdym kolejnym krokiem spotykałeś zmiany. W Khorinis, na obrzeżach miasta, gdzie było o wiele więcej potworów niż zwykle, w opuszczonych jaskiniach, gdzie znajdowały się kryjówki bandytów...

Gdy dotarłeś do wejścia do przełęczy, znów coś cię zaskoczyło - kolejni strażnicy!

- Dlaczego tu przyszedłeś? - spytał jeden z nich. W jego głosie nie było gniewu - jedynie obawa i jakby smutek. - Jeśli przejdziesz przez tę bramę, prawdopodobnie już nie wrócisz... Orkowie zajęli całą Górniczą Dolinę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Jestem kowalem, który dopiero wyszedł z więzienia, chodzącym za sprawami wyrzutka, okazyjnie szukając rudy.Teraz jestem w drodze do Doliny po rudę. - zamilkłem na chwilę - Orkowie? Co tu te czarty robią? - zapytałem strażników i nie czekając na ich reakcję dodałem - I tak nie mam nic do stracenia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiemy za wiele o orkach. Jedynie tyle, że ciągle zbliżają się do miasta. Chyba szykują się do wojny... - powiedział zmartwionym tonem strażnik.

- Ciężko będzie ci zdobyć rudę - powiedział drugi ze strażników. - Nawet bardzo ciężko.

Pierwszy pokiwał głową.

- Dobrze więc, podróżniku. Niech cię Innos ma w opiece - powiedział, wręczając ci klucz do bramy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ostrzegali cię strażnicy, przełęcz była wypełniona orkami. Na ziemi leżały szkielety nieboszczyków, którzy odważyli się tu wejść bez odpowiedniego wyposażenia...

Ukryłeś się za jakąś skałą. Przed tobą znajdował się ork szaman, a w okół niego przechadzali się orkowie różnego rodzaju. Za nimi dostrzegłeś wejście na wzgórze, gdzie - ku twojemu zdumieniu - był jakiś tunel. Może on doprowadzi cię do Górniczej Doliny bez większego ryzyka?

Pozostała jedynie decyzja, czy będziesz walczyć, czy przebiegniesz pomiędzy grupą bestii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, twój miecz nie poradziłby sobie z taką ilością przeciwników. Modląc się w duchu, zakradałeś się z plecami orków, a gdy któryś z nich patrzył na ciebie, chowałeś się za jakimś głazem.

Twoje serce biło jak szalone. Czy twój pancerz wytrzymałby czar Ognistej Kuli od orka-szamana? Na samą myśl o tym zrobiło ci się słabo.

Mimo wszystko jakimś cudem udało ci się dotrzeć na wzgórze. Tam byłeś już bezpieczny.

Przed wejściem do tunelu stała wataha wilków. Chcąc tego czy nie, musiałeś sobie z nimi poradzić - to było jedyne wyjście. Chyba, że zawrócisz i nadal będziesz się skradał, ale nie wiadomo jak to się może potoczyć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy przywódca stada padł, reszta wilków dosłownie oszalała. Wilki próbowały doskoczyć do ciebie, ale to było dla nich za wysoko. Jedynie jednemu z nich udało się ugryźć cię w rękę, lecz nie na tyle, żebyś spadł.

Pozostały cztery wilki. Dwóch z nich na pewno dałbyś radę zabić jakimś czarem. Potem mógłbyś zaryzykować i spróbować walczyć mieczem, albo uciec dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dwiema kulami ognia zabiłeś dwa wilki. Pozostały jeszcze dwa. Nie miałeś innego wyboru, jak walczyć z nimi za pomocą miecza. Dalsza magia nie wchodziła w grę. Czułeś się osłabiony, a nie miałeś przy sobie żadnej mikstury wspomagającej manę. Pamiętałeś, że zanim poszedłeś do więzienia stać cię było na więcej. Niewola musiała cię wykończyć...

Teraz jednak miałeś inne zmartwienie. Mimo tego, że prawie całe stado padło, wilki się nie poddawały. Próbowały doskakiwać do ciebie, szczerząc kły i warcząc.

Mogłeś jednak podjąć jeszcze decyzję. Miałeś możliwość ucieczki. Wtedy od razu znalazłbyś się w Górniczej Dolinie. Mimo wszystko tam czekają na ciebie jeszcze silniejsi przeciwnicy, a wilki są dobrym ćwiczeniem, by być lepszym w walce. Poza tym skóra wilka może ci się przydać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilk, którego zaatakowałeś, padł na ziemię. Z całą pewnością go zabiłeś.

Pozostał jeszcze jeden wilk. Na pewno był wystraszony - stracił całe stado. Mimo wszystko zachowywał zimną krew. Obnażył zęby i rzucił się na ciebie, jednakże zdołałeś w porę zareagować.

Zrobiłeś unik. Wilk się nie poddawał. Zaczął atakować twoje łokcie. Wykorzystałeś tę okazję i jednym, szybkim ruchem zadałeś mu ostateczny cios. Teraz mogłeś spokojnie ruszać dalej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tunel okazał się dobrym rozwiązaniem. Bardzo szybko znalazłeś się w Górniczej Dolinie. Powoli robiło się ciemno.

Wszędzie dookoła rozciągało się pustkowie. Gdzieniegdzie znajdowało się tylko większe skupisko drzew. Znajdowałeś się na niewielkim wzgórzu, więc ogarniałeś wzrokiem sporą część Doliny. W oddali dostrzegłeś ruiny zamku...

Gdy schodziłeś, natknąłeś się na jednego lub dwa orki. Na szczęście udało ci się je ominąć.

Schodziłeś dalej, obawiając się tego, co może cię spotkać. Ujrzałeś jakiegoś mężczyznę. Na pewno warto było go wypytać o różne rzeczy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzna uskoczył w bok i natychmiast wyciągnął miecz, gotowy do ataku. Musiałeś go przestraszyć.

Odetchnął z ulgą, gdy ujrzał ciebie. Po chwili jednak, gdy już schował swoją broń, zmarszczył brwi i patrzył na ciebie zszokowany.

- Skąd ty się tu wziąłeś?! - spytał. - Udało ci się przejść...? Chłopie! Pewnie przesyła cię Lord Hagen? Przybędą posiłki?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twarz mężczyzny złagodniała.

- Wyszedłeś z więzienia? Hah... to nic dziwnego, że o tym nie wiesz. Chociaż dziwię się, że nie zesłali cię tutaj za swoją zbrodnię. Robili tak z większością.

Wojownik sięgnął do kieszeni. Wyjął fajkę i zapalił.

- Rudy tutaj nie dostaniesz - oznajmił. - Z tutejszych kopalni ledwo co uzbieramy ze dwadzieścia skrzyń rudy... A to nie wystarczy na wykucie odpowiedniej ilości mieczy. Nikt ci jej tutaj nie odda za żadne skarby świata. A nawet, gdybyś sam znalazł jakieś złoża, to i tak ci je odbiorą na potrzeby Króla.

Przez chwilę milczał, paląc swoją fajkę.

- Lord Hagen jest dowódcą paladynów, którzy przybyli do Khorinis - powiedział. - Skoro już tutaj jesteś to mogę ci powiedzieć o tym, że wojsko szykuje się do wojny z orkami. Dlatego szukamy rudy. Jeśli chodzi o posiłki, to powinny już tutaj dawno być... Smoki ostatnio zaatakowały nasz zamek... Zginęła masa ludzi. Dobrych ludzi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie - odparł natychmiast mężczyzna. - Muszę tutaj stać. Takie mam rozkazy. Być może ktoś jeszcze się tutaj pojawi. Mogę ci jednak pokazać drogę.

Podszedł na krawędź urwiska i zaczął wskazywać coś ręką. Podążałeś za jego wzrokiem.

- Przez główne wejście się nie dostaniesz - oznajmił. - Brama jest zamknięta. Orkowie jednak postawili wielki pień, po którym możesz wejść, żeby dostać się do zamku. Musisz tylko iść wzdłuż tej rzeki. Unikaj lasów, tam jest cała chmara potworów i gorszych rzeczy... W każdym razie, w końcu dojdziesz do tamtej ścieżki, a potem módl się i biegnij ile sił w nogach do tego pnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapamiętując słowa tego człowieka udałem się w stronę zamku. Nie mylił się. dookoła widziałem wiele różnych bestii, których obawiałem się spotkać. - Gdybym tylko miał zbroję i może jakiś miecz. Jedyne co mi zostaje to biec, licząc na zbawienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orkowie byli dosłownie wszędzie. Od każdego twojego kroku zależało twoje życie. Jeszcze nigdy nie byłeś w tak poważnym niebezpieczeństwie.

Wiele razy byłeś w takiej sytuacji, z której ledwo co uszedłeś cało. Na szczęście jakimś cudem dotarłeś do zwalonego pnia, po którym chciałeś wspiąć się na zamek.

Znajdowałeś się na kamiennym stopniu i już miałeś wskakiwać na górę, gdy usłyszałeś pewien głos.

- Hej, ty tam! Kim jesteś i co tu robisz?!

Spojrzałeś w górę. Na krawędzi stał paladyn z kuszą w gotowości. Musiał być jakimś strażnikiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

-Jestem byłym więźniem, niedawno mnie wypuścili. Zanim mnie zamknęli byłem kowalem, szukam rudy... W całym Khorinis nie ma nawet jednej bryłki na zbyciu, przygnało mnie aż tu... Może macie coś na stanie dla kowala bez broni. Za tymi słowami wcierało się błagalne spojrzenie i prawie słodka minka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...