Skocz do zawartości

Apple Acres Infection [NZ][Gore][Dark]


Grillo

Recommended Posts

https://docs.google.com/document/d/1RJkWyh_n1t5_RI4I4vgKHLenxWqd8qTQNv-_ow_WkLI/edit?usp=sharing

 

Nie zadawać pytań odnośnie wykreowanego przeze mnie świata. To moje postrzeganie wszystkiego i powinniście raczej ogarnąć o co chodzi w każdym rozdziale.

Dodając, FF nie jest dokończony, nie wiem czy go nadal kontynuować dlatego zapytuję się was (jak to śmiesznie brzmi :lol: ) czy nadal mam to ciągnąć i czy choć trochę ciekawi to odbiorcę.

Nie wiedziałem gdzie zamieścić bo nie występuje aż tyle sadystycznych scen, mogę pod koniec dodać sporą i mocną masakrę, oczywiście ze szczegółami ^^.

Edytowano przez Dolar84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę chaotyczne, gubisz znaki interpunkcyjne i czasami są powtórzenia, bądź źle skonstruowane zdania, ale mimo wszystko jest naprawde nieźle. Dosyć tajemnicze, czytelnik jest utrzymany w pewnej dozie niepewności. Opisy mnie nie ruszają, głównie przez to, że jestem sobą (mnie nie rusza nawet Cupcakes czy SAM) :rd7:

Ogólnie, mógłbyś kontynuować, może z tego wyjść naprawdę ciekawa historia :lazyrainbow:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Stado Discordów przebiegło po tym opowiadaniu, nie jest tragicznie, ale dobrze również nie.
Czytało się jako-tako, były ciekawe momenty, ale chyba musisz jeszcze troszkę potrenować pisanie, bo chaos się szerzy w nim, że tak powiem. Ogólna ocena, nijaka, przechylająca się na pozytywną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 years later...

„Apple Acres Infection” może byłby interesującym fanfikiem, ale nie tylko z faktu jego porzucenia mam kilka wątpliwości czy tak by się rzeczywiście stało.

 

Nie można napisać, że autor zamieścił pierwszy rozdział, gdyż jest ich kilka i rozgrywają się w dwóch okresach czasowych. W czasach obecnych, odpowiadających mniej więcej drugiemu sezonowi oraz w dalekiej przeszłości, gdy Ponyville zostało dopiero przyłączone do Equestrii. Chociaż treść ma tylko 8 stron to autorowi udało się uniknąć chaosu jaki mógł wyniknąć z takiego nagrodzenia wątków na tak małej ilości miejsca.

 

Ogólnie mamy tutaj kolejną historię o zombie (apokalipsie?), chociaż nie jestem pewien czy umieszczanie przyczyn jej pojawienia się tak wcześnie było konieczne. Wydaje mi się, że lepiej byłoby pozwolić akcji się rozwinąć a dopiero później dodać wyjaśnienie, względnie właśnie od przeszłości zacząć wprowadzenie. Zwracam uwagę, że zbytnie skakanie pomiędzy wydarzeniami z przeszłości i przyszłości jest przyczyną zamieszania czego najlepszym przykładem są np. Tajemnice Lodowca. Poza tym jednak nie ma tutaj prób odejścia od znanych schematów co wynika być może z faktu, że fanfik jest taki krótki. Nie będę tutaj streszczał wypadków, gdyż czytelnik może chcieć przeczytać tekst do czego go nie będę zniechęcać. 

 

Problemem jest raczej strona formalna. Tekst jest wyjustowany tylko do lewej strony, w tekście nie ma tytułu samego fanfika (tak, jest w tytule dokumentu, ale to i tak obniża walory estetyczne), brakuje odstępów między napisem ROZDZIAŁ XXX a reszcztą tekstu. Poza tym ćwierć pauz nie używa się do rozpoczynania zdań, ale przynajmniej autor stosuje je konsekwentnie, więc można zrozumieć gdzie się zaczynają dialogi a gdzie kończą. Wbrew pozorom to nie jest takie oczywiste na tym portalu. Można natomiast dostrzec, że autor dopiero rozpoczynał swą karierę literacką, gdyż dostrzegam tutaj próby eksperymentowania:

 

Cytat

Bez namysłu rzuciły się na martwą już Aileen w kanibalistycznym sukursie który im zlecił.

 

Jest to zrozumiałe, ale słowo sukurs tutaj za nic nie pasuje. Poza tym zdania są niekiedy przekombinowane: 

 

Cytat

Lato rozjuszyło swoją bujną czuprynę olewając falami słońca letnie miasto Ponyville.

 

Poza tym mam wrażenie, że autor sam próbuje nieświadomie przebić czwartą ścianę, pokazując umowność tego co się dzieje:

 

Cytat

Problemy z rozpoznaniem go utrudniała maska z drewna którą nosił. Namalowana na nim smutna twarz była bardzo podobna do tych które nosili starożytni grecy. 

 

Skąd Rainbow wie o Grekach? Ja nie wiem a i autor milczy na ten temat.

 

Poza tym jest tutaj więcej niż zazwyczaj literówek albo słów, które nie wiem skąd się wzięły, chociaż mniej więcej wiadomo co oznaczają:

 

Cytat

A pod nim widniał wyryty jakiś znak. Na pierwszy rzut oka było widać że nie został bezmyślnie wyryty na drewnianej podłodze przed drzwiami. Przedstawiał on dwie litery AR wmieszczone w koło.

 

Litera W na klawiaturze nie znajduje się w pobliżu litery U, więc wykluczam przypadkowe naciśnięcie przez autora. Natomiast kompletnie wybiło mnie z nastroju opowieści to zdanie:

 

Cytat

Babcia Smith szukała po odrapanych szafach jakiś środków uspokajających, nie dla siebie lecz dla swojej wnuczki. Nie mogła jednak nic znaleźć oprócz świetnego białego proszku odurzającego.
Dała jej trochę dragów. Widocznie podziałały gdyż AJ po paru minutach była rozluźniona.

 

Skąd Appelowie mają narkotyki i czemu autor używa słowa Drug? Czy to jest jakiś anglicyzm? Czy ja czegoś nie rozumiem? 

 

Ogólnie jednak nie jest to tekst zły. Nie jest to również tekst dobry. „Apple Acres Infection” mógł pójść w obie strony. Gdyby trochę popracować nad formą najpewniej w tę lepszą. Ponieważ jednak fanfik jest porzucony nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...