Jonathan Cloud Napisano Wrzesień 24, 2013 Share Napisano Wrzesień 24, 2013 (edytowany) Czy ktoś z was traktował kostkę rubika jako coś więcej niż zabawkę? Jej układanie jako coś więcej niż hobby? W tym świecie ta zabawka staje się pułapką, która może was zgładzić w przeciągu sekundy. Czy jesteście gotowi, by rozwiązać zagadkę i położyć kres terrorowi pustoszącemu Sektor Pierwszy? Jeżeli tak... Zapraszam. _________________________________________ Po raz kolejny wpatrywał się w swą kolekcję kostek. Mężczyzna ubrany w czerwony garnitur spojrzał krytycznym wzrokiem na pomieszane narzędzie. Tak... w jego rękach zabawka ta stawała się potężnym narzędziem, które było w stanie zmienić wiele rzeczy. - To już się staje nudne. - rzucił lekceważącym tonem. - Ivan! Jak przebiegają poszukiwania? Usłyszawszy pytanie, wysoki, szczupły mężczyzna wkroczył do pomieszczenia powolnym krokiem. - Bardzo dobrze. Już wszystko zakończone. Teraz pozostaje tylko... znaleźć obiekty. - powiedział niskim głosem. Jegomość wstał z fotela i ruszył w stronę drzwi. - W takim razie zaczynaj jak najszybciej. - powiedział szybko i zniknął w głębi ciemnego korytarza. _________________________________________ Cóż... Tym krótkim tekstem chciałem wprowadzić was do mojej zabawy. Będzie to zabawa opierająca się na myśleniu, ale także umiejętności pisania Nieważne... jeżeli jesteście zainteresowani... Składajcie podania w postach wg poniższego wzoru. _________________________________________ Imię i nazwisko: Jonathan Cloud Wiek: 19 Stanowisko: Student w Harvard University Poziom wiedzy i umiejętności: - biegły w wszelkich naukach ścisłych - doskonały pisarz - kiepski w różnego rodzaju sportach i aktywnościach fizycznych - niesamowity gitarzysta - jest bardzo zręczną osobą - wysoko rozwinięta perswazja Ekwipunek Podręczny: - Scyzoryk Przedmiot pomocniczy: - Samsung Galaxy Note 3 Przydatny w wszelkich sytuacjach wykraczających poza intelektualne możliwości Mr Hawkinsa. Używany także do komunikacji z resztą zespołu. Cechy: - Uczciwy - Miły - nienawidzi przegrywać. - podejrzliwy -charyzmatyczny Wygląd: Historia: Ta nie jest wymagana. Dla klimatu zabawy nie będę jej teraz opisywał. Wyjdzie fajniej jeżeli postacie będą poznawać siebie nawzajem w ciągu gry. Będzie to bardziej tajemnicze ^^ Okie... Zaczynamy tylko z Jacobem. Jeżeli ktoś chciałby dołączyć, to pisać podanie w poście :3 Edytowano Listopad 9, 2013 przez Rainbow Blitz Link do komentarza
Jake Napisano Wrzesień 24, 2013 Share Napisano Wrzesień 24, 2013 Imię: Jacob Krasonix Teqars Wiek: 21 lat Stanowisk: Kelner w barze Poziom wiedzy i umiejętności: - Celność 30/30 - Inteligencja +15 /30 - Perswazja +1/30 - Zręczność 29/30 - Romantyzm (podrywanie itd.) -10/30 - Fantazja +12/30 - Siła +9/30 Ekwipunek Podręczny: Bumerangi bojowe (takie z ostrzem) Przedmiot pomocniczy: Google Glasses Cechy: - Kulturalny - Uczciwy - Szalony - Dziwny Wygląd: Historia: ---- Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Wrzesień 24, 2013 Autor Share Napisano Wrzesień 24, 2013 Ja się Ciebie boję ;_; Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 7, 2013 Autor Share Napisano Listopad 7, 2013 Jedna rzecz... Jak ty chcesz włożyć Google Glasses na tę maskę? >.> ---------------------------- Obudziłeś się w dużym, sterylnym pomieszczeniu. Lekko oślepiony jaskrawym światłem, próbujesz się podnieść. Na środku pokoju widzisz metalowy stół, a na nim pewien przedmiot. Nie możesz jednak zobaczyć, co to dokładnie jest. Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 7, 2013 Share Napisano Listopad 7, 2013 Zmieniam wygląd...teraz kurde jestem tym z Avka -------------- Rozejrzałem się po tym dziwnym pomieszczeniu i jak gdyby nic wrzasnąłem - Gdzie jestem? Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 7, 2013 Autor Share Napisano Listopad 7, 2013 (edytowany) Teraz to ja się ciebię boję jeszcze bardziej. Ale... padam ze śmiechu jak wyobrażę sobie Twoją postać w Google Glasses xD ________________________________ Powoli odzyskiwałeś pełnię możliwości wzrokowych. Gdy tylko przyzwyczaiłeś się do jaskrawego światła panującego w pomieszczeniu, w oczy rzucił ci się wcześniej zauważony przedmiot. Tym razem już wyraźny. Była to... zwyczajna kostka Rubika. Obok ciebie leżały zawinięte w skórę twoje bumerangi. ____________________________________ Gwałtownie otworzyłem oczy obudzony głośnym krzykiem. Odruchowo szarpnąłem głową do przodu, co obróciło się przeciwko mnie. Mocno uderzyłem głową w szafkę, w której byłem uwięziony. Znów to samo. Za dużo razy tu trafiłem, żeby nie zdążyć się stąd wydostać na czas. Powiedziawszy to, wyjąłem z głębi włosów brązową spinkę, którą nosiłem właśnie na takie okazje. Odgiąłem jej fragment, po czym włożyłem do zamka. Po chwili pracy usłyszałem dźwięk zapadki. Otworzyłem drzwiczki, by zorientować się, że jestem w długim ciemnym korytarzu. Ściany wokół mnie były pomalowane na czarno. Jedynie strzałki narysowane jaskrawą, zieloną farbą odróżniały się od reszty otoczenia. Jeżeli strzałki wskazują tamten kierunek... Trzeba się udać... dokładnie w przeciwną stronę. Ruszyłem wzdłuż ciemnego korytarza. Gdy ujrzałem zakręt, rzuciłem się pędem w jego kierunku. Edytowano Listopad 7, 2013 przez Rainbow Blitz Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 7, 2013 Share Napisano Listopad 7, 2013 Jacob ostro przeklnął i kopnął w kostkę z pół obrotu - To pewnie bomba! Po czym rzucił się w stronę najbliższej kryjówki jaka byla w pobliżu Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 7, 2013 Autor Share Napisano Listopad 7, 2013 Kilka sekund po kopnięciu kostki... Nic... Minuta... Nic. Twoje serce zwalnia. Gdy patrzysz na kostkę, leży ona rozbita na podłodze. W miejscu, gdzie leży kostka, widzisz przezroczystą ciecz. Niby woda. Lecz gdy podpływa pod łóżko, na którym jesteś, podłoga zaczyna się przybliżać. Okazuje się bowiem, że w środku umieszczony był żrący kwas. ________________________ Biegłem przez kilka minut wyszukując źródła dźwięku. Nagle usłyszałem dźwięk rozbijania jakiegoś przedmiotu. Znów to samo! "Przytuliłem się" do ściany poszukując jakichkolwiek dźwięków po drugiej stronie. Niestety. Nic nie mogłem zrobić. Dlaczego znów tu jestem? Przecież uciekłem stąd już dwa razy. Naprawdę aż tak mnie lubi? Skupiłem się na nasłuchiwaniu. Czekałem na najcichszy dźwięk. Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 7, 2013 Share Napisano Listopad 7, 2013 Jacob powiedział - Ło...kuźwa... Po czym przeskakuje ciecz i zaczyna szukać wyjścia Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 8, 2013 Autor Share Napisano Listopad 8, 2013 Stół, na który wskoczyłeś(innego miejsca nie było), przewrócił się z łoskotem. Kwas zaczął pożerać krawędzi mebla. ------------ Usłyszałem łoskot upadającego przedmiotu. Wciąż przytulony do ściany, sunąłem się w bok, a by namierzyć dokładnie źródło dźwięku. Gdy doszedłem do pewnego miejsca, zza ściany dało się słyszeć jakby czyjść głos. To tutaj! Zwykle ściany pomiędzy korytarzem, a pomieszczeniami są osłabione. Czym by tu ją zniszczyć... Najpierw poszukałem najsłabszego punktu w ścianie. Wyjąłem scyzoryk i zacząłem wyskrobywać tynk. Potem wyjąłem pierwszą cegłę. Potem drugą. Spieszyłem się jak mogłem, ponieważ wiedziałem, że osobie wewnątrz nie zostało wiele czasu. Gdy usunąłem wystarczającą ilość cegieł, zobaczyłem to, czego najbardziej się obawiałem. Ten fragment ściany musiał zostać zniszczony od wewnątrz. - Hej! Słyszysz mnie? - krzyczałem z całej siły. - Uderz w ścianę. Skocz w nią! Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 8, 2013 Share Napisano Listopad 8, 2013 Jacob zdziwił się lekko i warknął - NOM! Po czym rozejrzał się za źródłem głosu Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 8, 2013 Autor Share Napisano Listopad 8, 2013 - To skacz! Walnij w tą ścianę! - zawołałem. - Masz coś, co może ci pomóc mnie znaleźć? Szybko! Nie mamy czasu. Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 8, 2013 Share Napisano Listopad 8, 2013 Jacob westchnął ramionami i rzucił się z całej siły (z kopniaka) na najbliższą ścianę. Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 9, 2013 Autor Share Napisano Listopad 9, 2013 W pewnym momencie instyktownie odsunąłem się od ściany. Chwilę potem usłyszałem dźwięk pękającej struktury. Przed moimi oczami stanął wysoki mężczyzna z dziwnym, materiałowym hełmem na głowie. - Yo. Jestem Jonathan Cloud. Ale mów mi po prostu Johnny - uśmiechnąłem się do chłopaka. Po chwili moja twarz znów przybrała neutralny, trochę tajemniczy wyraz. - Ale wiesz... Ten budynek jest prawdopodobnie jedynym miejscem, które znam. Dalej będziemy narażeni na nieznane niebezpieczeństwa - spojrzałem pochmurnie na niego - Dlatego dam ci radę. Jeżeli nie jesteś gotowy na wysiłek psychiczny i fizyczny, a także nie masz zbyt silnej woli...lepiej od razu się zabij. Skierowałem wzrok prosto w jego oczy. Widziałem w nich przerażenie, ale i pewność siebie. W głębi duszy miałem nadzieję, że mnie nie posłucha i razem wydostaniemy się z tego chorego miejsca. Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 10, 2013 Share Napisano Listopad 10, 2013 Jacob spojrzał się na niego normalnie - A myślisz że nie mam silnej woli? Człeku ja jestem w połowie Scarraninem! Ty nie ogarniesz tego co mam teraz w mózgu. Po czym rozejrzał się spokojnie i powiedział - A gdzie broń? Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 12, 2013 Autor Share Napisano Listopad 12, 2013 Uśmiechnąłem się. - Wcale nie twierdziłem, że nie masz silnej woli. Po prostu ostrzegałem - spojrzałem na niego poważnie. Poprawiłem okulary, po czym spojrzałem w ciemność. - Co do broni. Jeżeli miałeś jakąś na początku, powinieneś ją mieć i teraz. Nic nie masz? - spojrzałem na niego zdziwiony. Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 12, 2013 Share Napisano Listopad 12, 2013 Jacob spojrzał się zdziwiony na kaburę i powiedział uradowany - A jednak to prawda! Winona na swym miejscu! Po czym wyjął pistolet pulsacyjny i popatrzył się na niego z wielką radością, po czym schował broń i rozejrzał się - Dobra...uciekajmy stąd..jestem spóźniony na pociąg Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 12, 2013 Autor Share Napisano Listopad 12, 2013 - Cóż... Obawiam się, że gdziekolwiek jechałeś...raczej tam nie pojedziesz. Kiedy ostatni raz tu byłem, w realnym świecie upłynął tydzień. - zacząłem iść przez korytarz. Machnąłem ręką, aby mężczyzna za mną poszedł. Zacząłem się rozglądać po korytarzu. Nic niesamowitego w nim nie było. Zwykłe kafelki na ścianach i podłodze. To samo na suficie. Gdy chłopak do mnie podbiegł, zatrzymałem się na chwilę. - Tak w ogóle to nie powiedziałeś mi jak się nazywasz. Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 13, 2013 Share Napisano Listopad 13, 2013 (Ty tylko opisujesz, a ja człeku steruje swą postacią..) Jacob podszedł do chłopaka i powiedział - Nazywam się Scorpius Jacob Krasonix Teqars Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 13, 2013 Autor Share Napisano Listopad 13, 2013 Sorki... Trochę się zapędziłem. ------------------- - Hmm... Dobra. Musimy znaleźć wyjście - powiedziałem spokojnie, po czym ruszyłem przed siebie. Po kilku minutach usłyszeliśmy dziwny zgrzyt. Złapałem Jacoba za rękę i pociągnąłem go za sobą w stronę ściany. - Siedź... Cicho... Nie ruszaj się... Wstrzymaj oddech - powiedziałem rozglądając się po korytarzu. Na nasze szczęście był on dość szeroki. Po chwili ujrzeliśmy w ciemności kształt...przypominający człowieka. Lecz z całą pewnością ten stwór nie był człowiekiem. Gdy podszedł bliżej, tak że lampa na suficie oświetlała jego twarz, dojrzeliśmy budowę jego ciała. Tułów a także inne kończyny były normalne. Oprócz głowy. Była ona podzielona na kilkanaście elementów, które nieustannie zamieniały się miejscami.Cienie. Myślałem, że już ich tu nie ma Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 14, 2013 Share Napisano Listopad 14, 2013 Jacob wyjął pistolet i wstał - Dobra jebańcu. Ręce do góry i gadaj ktoś ty, ale odstrzelę ci ten kwadratowy łeb lub co to jam na twej szyi Po czym wymierzył w jego głowę i rozległ się cichy pisk załadowanej materii w generatorze elektronowym zamontowanym przy spuście. Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 15, 2013 Autor Share Napisano Listopad 15, 2013 Gdy tylko gość obok mnie się poruszył i wyjął broń z kabury, skoczyłem na niego przewracając go. - Debil! - krzyknąłem. - Biegnij! Nie masz szans! Biegnij! - krótko po tych słowach poderwałem się z ziemi i spojrzałem na Cienia. Fragmenty jego głowy przestały się przestawiać. To oznacza tylko jedno. - Zwaliłeś. Jeżeli chcesz żyć, to b i e g n i j! Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 15, 2013 Share Napisano Listopad 15, 2013 Jacob prychnął - Już dobrze Po czym strzelił do niego i zaczął uciekać Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 15, 2013 Autor Share Napisano Listopad 15, 2013 Biegłem ile sił w nogach, ale miałem wrażenie, że nic to nie daje. Cień cały czas utrzymywał stały dystans. Eh... Ledwo początek, a ja już uciekam przed cieniem. Na dodatek Preterem. Tylko Preterem Po chwili zobaczyłem po prawej jakieś drzwi. Uderzyłem w nie ramieniem. Pod wpływem uderzenia, tak jak wcześniej podejrzewałem, zamknięte drzwi puściły. Otwarły się szeroko, a ja wpadłem do środka. - Szybko! Wchodź do środka! Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 16, 2013 Share Napisano Listopad 16, 2013 Jacob wskoczył do pokoju i strzelił kilkanaście razy w cienia, po czym bez czekania aż tamten zamknie walnął z kopa i zamknął z trzaskiem drzwi. - Dobra...co tera? Link do komentarza
Recommended Posts