Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 - Najpierw musimy wymyślić plan. Cienie zazwyczaj chodzą w grupach. Na szczęście ten, kto nas tu więzi, nigdy nie zmienia schematu grup. Przynajmniej z tego co wiem - spojrzałem na Jacoba. Sam nie wiedziałem co myśleć. Cienie zazwyczaj kręciły się dopiero na trzecim piętrze Szpitala. Nie mogło to być przypadkiem. Wszystko... Nagle mnie olśniło. Obróciłem się na pięcie i skoczyłem do stołu, na którym leżała jakaś kartka. Wyjąłem z kieszeni i zacząłem rysować, jednocześnie mówiąc do towarzysza: - Każda grupa Cieni ma pewien schemat. Rodzaj, który przed chwilą nas gonił, nazywa się Preter. Jest najsłabszym z Cieni. Jeżeli szedł tędy, to znaczy, że pozostałe 3 Pretery chodzą po trzech korytarzach wokół nas. Po zewnętrznym pierścieniu krąży Magik. Tak go nazwaliśmy z przyjaciółmi, po ostatnim razie... - powiedziałem szybko, chcąc jak najszybciej objaśnić działanie tych potworów. Skinąłem na chłopaka, by ten do mnie podszedł. Chciałem mu pokazać plan. Musimy się stąd jak najszybciej wydostać. Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Jacob prychnął - To są stwory czysto plazmowe czy antymagnetyczne, bo jeśli to drugie to nie mamy z nimi najmniejszych szans w starciu, gdyż antymagnetyczne stworzenia naprawdę nie istnieją w wymiarze głównym czyli tym. Poboczne wymiary które możemy nazwać X i Z są dwa razy słabsze niż ten więc istnieją tylko określony czas. Czyli np. 500.000.000 lat. A czysto plazmowe to te stworzenia, które są stworzone z plazmy tego wymiaru i można je pokonać antymaterią z broni pulsacyjnej o określonej mocy i sile rażenia. Czyli powtarzam pytanie. Te gówna to plazma czy inny wymiar? Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 Mówiąc szczerze spodziewałem się pytania Jacoba. Sam zadawałem je sobie, gdy byłem tu pierwszy raz. Niestety... odpowiedź nie jest tak oczywista. - Żadne z powyższych. Tak naprawdę sam do końca nie wiem czym są te istoty. Jedyne informacje, jakie o nich posiadam to to, że pochodzą ze źródła pochodnego od nekromancji - spojrzałem na mojego towarzysza. Po chwili uśmiechnąłem się. - Po drugie... ten wymiar nie jest ani wymiarem głównym, ani pobocznym, których wcale nie ma dwóch, a trzy. X, Y, a także alfa. Alfa jest tak naprawdę zlepką pozostałych dwóch istniejący tylko w określonych warunkach. Ale to nie czas na takie pogawędki. Wracając do tego, czym jest ten wymiar, a także tamte stwory. To miejsce jest tak naprawdę tylko pod-wymiarem. Cały "Sektor 1" jest tak naprawdę zlepką wszystkich wymiarów, naszych wspomnień i strachów, a także morderczych intencji istoty, która ten podwymiar. Znajdujemy się aktualnie w jego punkcie startowym. Jest to także pierwszy z setek Sektorów w Uniwersum Pułapek. Na szczęście i Rubik, który jest panem tego Sektora, musi się trzymać pewnych zasad. A co do stworów... Sposób na pokonanie ich jest tyle problematyczny, że za każdym razem jest inny, przez co nie wiem jak teraz powinniśmy je zniszczyć. Ale... możnaby spróbować pewnej rzeczy. Możesz mi podać swoją broń? Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Jacob prychnął - Jest ponad 20.000.000.000 wymiarów. Poza tym weź sobie Givernę Po czym podał drugi pistolet, trochę brudniejszy Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 - Nah... To jest trochę skomplikowane, ale spoko. Nie potrzebuję broni. Mam swoją - powiedziałem spokojnie i wyciągnąłem z kabury czarny pistolet. Popatrzyłem na niego przez chwilę, po czym sprawdziłem stan amunicji. - Teraz... musimy obmyślić plan. Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Imię i nazwisko: Charlotte Yagura Wiek: 15 Stanowisko: Dorywczy Pracownik Cukierni ( Wpiernicza Cukierki 24/7 ) Poziom wiedzy i umiejętności: - epicki włamywacz - Dość mało inteligentna - Dobrze Wygimnastykowana Ekwipunek Podręczny: - Słodycze ( XD ) Przedmiot pomocniczy: - Paralizator Cechy: -Uzależniona od słodyczy -Wulgarna -Naiwna -Ciekawska Wygląd: Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 - Powiedziałeś bym ci podał swą broń, ale ok... Po czym schował broń i rozejrzał się - Proste...rozwalamy system i uciekamy -------------------- Yey :3 Nowa koleżanka Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 (edytowany) Uderzyłem się w głowę. - No bo masz mi ją dać. Obmyślanie planu nie kłóci się z tym, żebyś dał mi pistolet. --------------------------------- Obudziłaś się w zimnym, oświetlonym czerwonym światłem pomieszczeniu. Na środku stał stół, a na nim położony był lizak. Twoja nieposkromiona rządza słodyczy pociągnęła cię w jego stronę. Gdy tylko wyciągnęłaś rękę, aby go chwycić, ręcę pochwyciły stalowe kajdany przymontowane do stołu, nie pozwalając ci dosięgnąć przekąski. Edytowano Listopad 17, 2013 przez Jonathan Cloud Link do komentarza
Jake Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 - Ja pierdzielę...dam ci ją kiedy powiesz że ją chcesz PO czym wyjął z lewej kieszeni cukier i wysypał na chłopaka - Cukier dobrze działa na mózg. Da ci lepiej pomyśleć Jacob uśmiechnął się chamsko i powiedział - Pójdziemy przez przewody wentylacyjne w stronę wyjścia i sprawa załatwiona Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Charlotte nagle poczuła że coś zacisneło się jej na łapkach,szybko zorientowała się co zaszło i z przerażenia zaczeła krzyczeć -Pomocy nie mogę zjeść tego lizaka!! Po czym zaczeła głośno płakać Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 Zabiję gnoja. Jeżeli nie zginie w tym Sektorze, to go po prostu zabiję. Nagle usłyszałem dziwne krzyki. O dziwo... Dobiegające zza ściany. Podbiegłem do tej znajdującej się naprzeciw mnie, po czym zacząłem ją dotykać w różnych miejscach. Po chwili...zrezygnowałem. Odwróciłem się... I podniosłem oparty o szafkę 30-kilogramowy młot. Wziąłem zamach i przyrżnąłem w ścianę mało samemu się nie przewracając. Przeszedłem przez dziurę i spojrzałem na dziewczynę. - Nah..Nie drzyj się już! Głowa mnie boli. Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Zauważyła chłopaka stojącego w ścianie -Zamknij się i pomóż mi to zdjąć i zjeść lizaka! Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 (edytowany) - Ja tu robię za przewodnika, a nie za niańkę - spojrzałem podenerwowany na dziewczynę. - Nah... Wybacz. Po prostu jestem już tym wszystkicm podirytowany - wyjąłem broń z kabury, podrzuciłem ją, a następnie złapałem. Skierowałem lufę przed siebie i strzeliłem. Kajdany pękły. - A teraz... Jedz lizaka - podałem jej cukierka. Edytowano Listopad 17, 2013 przez Jonathan Cloud Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Dziewczyna rozpromieniła się w sekunde -Dziękuje!!! Przytuliła go po czym zaczeła jeść lizaka *om om om XD* Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 Zostałem przytulony przez nieznaną dziewczynę. -Umm... Nie ma za co - uśmiechnąłem się. Następnie zwróciłem się do Jacoba. - Musimy ruszać. Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Patrzy się na nich zaciekawiona i rzuca stwierdzenie -Idę z wami i nie mozecie nic na to poradzić ! Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 - Hmm... Nawet nie miałem zamiaru cię zatrzymywać. Właściwie chciałem cię nawet poprosić, abyś poszła z nami - zaśmiałem się. Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 -Przepraszaaam! Zawołała -Czy Ty nie jesteś przyapdkiem posypany cukrem? Zaczeła ciec jej ślina po twarzy Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 Spojrzałem dziwnie na dziewczynę. Strzepałem szybko cukier ze swojego ubrania. - Już nie - odpowiedziałem pogwizdując. Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 Charlotte Wkurzyła się i kopneła go w dupe - Jak możesz tak marnować cukier idioto!! Wkurzona zaczeła jeść pączka Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 Jeszcze bardziej wkurzony Jonathan zaczął jeść rogalika. Spojrzałem na Jacoba. - Co się tak patrzysz? - powiedziałem chłodno. - spojrzałem na dziewczynę. - Tak w ogóle jak się nazywasz? Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 -Jestem Charlotte Yagura miło mi uśmiechneła sie - A ty jak się nazywasz chłopczyku marnujący cukier? Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 17, 2013 Autor Share Napisano Listopad 17, 2013 - Jonathan Cloud - uśmiechnąłem się. - I.. Czy mogłabyś mnie tak nie nazywać? Link do komentarza
Uczu Napisano Listopad 17, 2013 Share Napisano Listopad 17, 2013 -Chłopaczek marnujący cukier Zaśmiała się i pokazała mu język Link do komentarza
Jonathan Cloud Napisano Listopad 18, 2013 Autor Share Napisano Listopad 18, 2013 Lodowa macka powoli zmierzała w kierunku nogi Jacoba. Coraz bardziej przyspieszając, zaczęła się wić jak wąż, by zaraz potem obwiązać twoją łydkę. Nagle poczułeś jak upadasz uderzając się w podbródek. Straciłeś przytomność. Zaraz potem... zniknąłeś w ścianie. Kilka minut później obudziłeś się w kanale wentylacyjnym. Wszystko było by normalne gdyby nie to, że na ścianach napisane były dziwne zdania. Z tych wszystkich bazgrołów udało Ci się odczytac m.in. "Love them all", "Follow the rules" czy "You could kill him". -------------------------------------- - Ech.. Niech będzie. Lepsze to niż Nostradamus - wstałem, przeciągnąłem się i obróciłem w kierunku drzwi. - Czas ruszać. Nie mamy chwili do stracenia. Swoją drogą... Jest coś, o czym wam nie powiedziałem. Drzwi... Drzwi do następnego z pięter zamkną się za pół godziny. Co tym razem zrobisz Jacob? Wyskoczysz ze swoim pistoletem? A może zablokujesz drzwi cukrem? - zapytałem śmiejąc się. Nie usłyszawszy odpowiedzi, obróciłem się na pięcie, ale Jacoba nie było. - Jacob...? Jacob? Gdzie jesteś? Link do komentarza
Recommended Posts