Zaspałem, uciekł mi autobus, kolejny nie przyjechał i musiałem przejść część miasta pieszo, kiedy w końcu docieram na uczelnię i wchodzę na zajęcia to się okazuje że były one organizacyjne i ludzie zaczęli wychodzić, a na końcu jeszcze zostałem obśmiany przez wszystkich, łącznie z wykładowcą xD
Ciekawy początek, ale żeby złego nie było to do końca mam wolne
Nie potrafię zrozumieć tego całego witania się na forum, zakłada się nowy temat żeby się przywitać. Zawsze przypominam sobie o ludziach którzy robią posty na grupach na FB "Cześć jestem nowy, dzięki za dodanie" i zaraz znika z grupy przez bana. Jest to takie atencyjne i trochę śmieszne.