Kto by pomyślał, że znajomość MLP przyda się w pracy Przychodzi do mnie ciastkarka i wkurzona mówi, że brakuje jednego opłatka na tort. Podobno moja koleżanka z pierwszej zmiany zapomniała go zrobić. Patrzę na kartkę, a tam: "konik Pony z żółtymi włosami". I wszystko jasne... Znajoma wie, że oglądam MLP i zapewne pomyślała "on będzie wiedział o co chodzi". Zapytam w poniedziałek A tak wygląda efekt końcowy (niestety nie miałem wiele czasu... w końcu to piekarnia):
Applejack aka konik Pony z żółtymi włosami:
Przychodzę sobie do pracy, siadam do komputera, chcę przesunąć klawiaturę nieco bliżej, a tu niespodzianka. Dłoń wylądowała w pajęczynie. Zaglądam za biurko...
Karmienie go muchami jest cholernie satysfakcjonujące Mam tylko nadzieję, że sympatyczne panie z nocnej zmiany nie potraktują go packą.
Yea, wróciłem z 6 Twilightmeeta. Prawie żywy i do końca śnięty. Spotkałem starych znajomych, poznałem nowych znajomych, wydałem trochę kasy, pośmiałem się. Pogadałem z Kredką i z Pawłem, który nie wie, że nazywam się też Paweł i było śmiesznie. I prelekcja Wonsza w wykonaniu Kredke i Pawła była dobra. I Spidiego prelekcje, i było dobrze, gadałem z większą ilością ludzi i hugałem, chodziłem, grałem w rpga. Idę spać.
1
point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00