Internet to rozjebane miejsce. Ostatnimi dniami wszyscy ramie w ramie zebrali się, aby obrzucić błotem, skopać po nerach i i doszczętnie wypaproszyć organizacje PETA, bo ta miała czelność skrytykować typa, który z pianą na mordzie ganiał za dzikimi zwierzętami i skakał przy nich jak małpa na gumie. SeemsGoodMan