Skocz do zawartości

Arroyo

Brony
  • Zawartość

    114
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Arroyo

  1. Tym razem trochę nietypowo - wektor z fanowskiego odcinka Double Rainboom: http://fav.me/d60f5n7 Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 4 godzin Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Kto jeszcze nie widział odcinka - niech szybko to nadrobi: http://youtu.be/26BQ0HNtDmI.
  2. Request dla LadyMonotone: http://fav.me/d6019sg Wektor OC Lazy Flash. Info o requeście. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 3 godzin Konstruktywna krytyka mile widziana.
  3. Ukończyłem request dla LadyMonotone polegający na wykonanie wektoru jej OC: http://fav.me/d5yh0oh W tej pozie: http://fav.me/d4nxshk I moja praca: http://fav.me/d6019sg Obecnie będę się zajmował aktualnymi zleceniami.
  4. Na wstępie pragnę wszystkich przeprosić, że tak długo musieliście czekać na odpowiedź - nie spodziewałem się, że dostanę aż tyle requestów (co oczywiście mnie bardzo cieszy ;D) i zwyczajnie nie byłem w stanie tego wszystkiego ogarnąć. Avek został zmieniony i nie wiem jakie to mają być kolory :/. Prosiłbym więc o ich sprecyzowanie. Można, proszę tylko o link do pracy. Jasne że możesz . Daj znać jaki to rysunek. Jasne. Spoko, zajmę się tym. Jak widzicie, pracy jest naprawdę sporo, oprócz tego dostałem kilka zleceń przez PW na DeviantArcie. Proszę więc o cierpliwość i wyrozumiałość z powodu opóźnień. Mam nadzieję, że efekty wynagrodzą Wam oczekiwania . Acha, mam wielką prośbę: bardzo proszę o nie zlecanie kolejnych requestów, dopóki nie ukończę aktualnych, ok? Z góry dzięki.
  5. Request dla Vampirkii został ukończony: http://fav.me/d5z8qmb Wektor OC Sad Crosspencil. Więcej informacji o requeście (jak i sam wątek na ich składanie) znajduje się tutaj. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 4 godzin Czekam na Wasze opinie i komentarze.
  6. Request dla Vampirkii na wektoryzację jej rysunku został ukończony: http://fav.me/d5sh22m Oraz mój wektor: http://fav.me/d5z8qmb Jeżeli macie jakieś zlecenia, możecie je składać w tym wątku.
  7. Ukończyłem request dla - Mrs.Octavi: http://fav.me/d5ygmt9 Wektor OC Golden Fly. Link do oryginalnego rysunku w temacie z requestami. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 5 godzin Wszelkie sugestie i opinie jak zawsze mile widziane.
  8. Ukończyłem request dla - Mrs.Octavi polegający na wektoryzacji jej OC: http://fav.me/d5ppebx Oraz mój wektor: http://fav.me/d5ygmt9 W tej chwili będę zajmował się zleceniem Vampirkii, po jego wykonaniu możecie składać swoje requesty.
  9. Szczerze mówiąc, trochę się zdziwiłem tak małym zainteresowaniem poprzedniej pracy - osobiście uważam ją za jeden ze swoich lepszych wektorów. Dzisiaj coś skromniejszego: http://fav.me/d5xwcpn Uroczy znaczek Rainbow Dash w wysokiej rozdziałce. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 30 minut Śmiało wytykajcie wszelkie niedociągnięcia.
  10. Jadę z tymi wektorami jak burza. Tym razem Twilight w wersji Solid Sparkle: http://fav.me/d5xl1sg Wektor pochodzi z odcinka It's About Time. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 5 godzin Wszelkie sugestie i słowa krytyki mile widziane.
  11. Dzisiaj wykonałem swój pierwszy request - wektoryzacja rysunku KiwiSi: http://fav.me/d5xgdcr Wektor OC - Candy. Oryginalny rysunek znajduje się tutaj. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 4 godzin Jest to mój pierwszy request, więc miło przyjmę od Was krytykę i sugestię. Zakładam także oddzielny temat na requesty, więc zainteresowanych odsyłam tutaj.
  12. Wraz z wykonaniem pierwszego requesta, zakładam wątek w którym możecie zlecać mi wykonanie artów. Prezentuję swój pierwszy request, który dostałem od KiwiSi polegający na wektoryzacji jej pracy: http://fav.me/d5wovv1 Mój wektor: http://fav.me/d5xgdcr Specjalizuję się głównie w wektoryzacji, aczkolwiek niewykluczone, że w przyszłości będę także wykonywał rysunki metodą tradycyjną. Tutaj natomiast macie moje prace, więc możecie sprawdzić, czy jakość Wam odpowiada.
  13. Ta animacja, choć krótka, wyszła Ci świetnie! Szkoda że chcesz anulować swój projekt, bo jakość jest niemalże doskonała. Życzę Ci dalszych sukcesów w modelowaniu .
  14. Hej, dzięki za miłe słówka . Otóż tak: w przypadku pierwszej pracy już kilka osób zwracało mi uwagę na złe dopasowanie kolorów. Wynika to z tego, że wektor ten pochodził z drugiego odcinka, konkretniej w czasie nocnego pobytu Mane 6 w lesie Everfree, stąd barwy są ciemniejsze. Jednak macie rację, powinienen używać 'standardowych' kolorów, dzięki czemu rendery będą bardziej uniwersalne (przypominam że możecie je bez obaw używać w swoich pracach). Co do requestów - uczę się pracy w Inkscapie i chętnie przyjąłbym takie zlecenie (w końcu najlepiej zdobywać umiejętności przez praktykę). Jeżeli więc masz dla mnie jakieś zadanie, pisz śmiało (jak dobrze wyjdzie, to założę osobny wątek na requesty żeby wszystko było poukładane). No dobrze, a teraz kończąc ten przydługi wstęp, pokazuję Wam nową pracę: http://fav.me/d5wxy2k Wektor Pinkie Pie z odcinka The Crystal Empire, part 1. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 6 godzin Chętnie wysłucham Wasze opinie i sugestie.
  15. Mam nadzieję, że ten wątek jeszcze ożyje. Dzisiaj drugi wektor: http://fav.me/d5wqhy5 Wektor Twilight Sparkle z odcinka Applebuck Season. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 4 godzin Czekam na Wasze komentarze i opinie.
  16. Wątek ten założyłem w czasach, kiedy jeszcze dział na fanarty nie był podzielony na prace tradycyjne i cyfrowe i służył mi do publikowania ich obu, później umieszczałem głównie rysunki robione metodą tradycyjną. Po dłuższej przerwie wracam do prac wykonanych na komputerze i zakładam na nie osobny wątek: GIMP i Inkscape, czyli ArroyoPl on DeviantART 2. Jeżeli więc jest ktoś zainteresowany moimi artami, to dodajcie ten nowy temat do obserwowanych. Inforumuję także, że teraz w tym wątku będę umieszczał jedynie prace wykonane na papierze.
  17. Korzystając z dobrodziejstwa jakie niesie posegregowanie działu na fanarty, zakładam osobny wątek na swoje prace wykonane techniką komputerową. Oto mój pierwszy wektor: http://fav.me/d5wdfws Wektor Rainbow Dash z odcinka Friendship is Magic, part 2. Program: Inkscape 0.48 Czas pracy: około 2 godzin Jak mówiłem, jest to mój pierwszy wektor, więc śmiało wytykajcie mi błędy, piszcie swoje komentarze i sugestie. Jednocześnie informuję, że od teraz mój poprzedni temat będzie służył do umieszczania rysunków wykonanych metodą tradycyjną. Dodaję także listę swoich prac, którą będę na bieżąco aktualizował, żebyście nie musieli szukać:
  18. Arroyo

    Airsoft

    Ja Airsoftem zacząłem się interesować jak miałem gdzieś 12 lat, ale ze wzgędu na ten zbyt młody wiek było to na takiej liście 'rzeczy do zrobienia w przyszłości'. Teraz gdy mam prawie 16 zacząłem kompletować sprzęt. Na razie mam tylko mundur (BW Flecktarn, a jakżeby inaczej ;p). 'Poluję' na jakieś dobre buty (ktoś ma zdanie o jungle bootsach?), jako replikę upatrzyłem sobie JG G36c. Jako ochronę oczu preferuję gogle - możecie polecić jakieś sprawdzone i niezawodne?
  19. Dokładnie rok temu zostałem Bronym i z tej okazji chciałem zrobić wyjątkowy art - całe Mane 6 na jednej kartce (na moich tradycyjnych pracach nigdy nie było więcej niż jeden kucyk). Niestety, niezbyt mi to wychodziło, więc będę musiał zająć się takim rysunkiem kiedy indziej. W zamian przeniosłem na papier Fluttershy: http://fav.me/d5vtrfk. Niestety, zawsze coś musi wyjść nie tak. Albo jakąś kreskę źle postawię, co zepsuje pracę, albo - jak w tym przypadku - praca wyjdzie dobrze, ale skaner z ledwością odróżni różowy od białego. Próbowałem zeskanować wiele razy, bawiąc się przy tym ustawieniami, ale jak widać, z marnym efektem. Cóż, musicie uwierzyć mi na słowo, że w realu wygląda lepiej . Pozostawiając słabe kolory, czekam na Wasze uwagi i sugestie.
  20. Świeża praca, narysowana jeszcze dzisiaj - Spitfire w oficjalnym mundurze: http://fav.me/d5vlmrc. Przy rysowaniu wzorowałem się na tej pozie: http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20121218100409/mlp/images/e/e0/S3E07_-_Spitfire_Cutiemark.PNG. Tak jak zawsze, Wasze opinie i konstruktywna krytyka są mile widziane.
  21. Arroyo

    Sugestie v2.0

    Ja byłbym za. Wcześniej proponowałem, żeby wszyscy witali się w jednym wątku, więc uważam takie 'ograniczenie' do nie pisania oddzielnych tematów na krótkie powitania za dobre. Takie wątki powinny być bardziej rozwinięte.
  22. To był naprawdę wyjątkowy, głęboki, zmuszający do refleksji odcinek. Pierwszy od dawna, który naprawdę mnie poruszył. Wiele osób pisało, że wzruszył ich do łez - nie dziwię się. Nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego jest taki poruszający. Może dlatego, bo w życiu Twilight Sparkle bezpowrotnie zakończył się pewien etap? Obejrzałem go ponad pięć godzin temu, przeczytałem te wszystkie Wasze posty, obejrzałem ponownie wypisując swoje spostrzeżenia, które teraz próbuję złożyć w jeden sensowny post, nadal nie potrafiąc pozbierać myśli... Zacznijmy więc od początku. Już na samym starcie jesteśmy uraczeni (całkiem niezłą) piosenką. Moją pierwszą myślą było 'to chyba jakiś ważny dzień, skoro z samego rana Twilight wybiega podekscytowana na ulice Ponyville, aby zaśpiewać'. Może jednak źle zacząłęm. Może powinienen rozpocząć post od napisania, że uważałem Sparkle jako Księżniczkę za plotkę, do której twórcy dolewali oliwy, żeby narobić zamieszania. Jednak oczekując na odcinek pojawiało się coraz więcej spojlerów. Przestałem czytać wątek o spekulacjach, wchodzić na Memebase. Jednak plotka stawała się coraz potężniejsza, nie mogłem o niej nie usłyszeć. Więc zasiadłem do tego odcinka, praktycznie wiedząc co obejrzę. Na czym to ja? Acha. Więc pomyślałem, że fioletowa klacz o wszystkim wiedziała, stąd takie poruszenie z rana. Ale jednak tak nie było. Wyszła, nie wiedząc co ją będzie czekać. A już po chwili coś się stało... Rarity z uroczym znaczkiem Rainbow Dash. To mnie zaskoczyło. Nie spodziewałem się tego. Potem Rainbow Dash, której wydawało się, że jest Fluttershy. (Początkowo myślałem, że to 'zreformowany' Discord powrócił. Ale jak się okazało, to główna bohaterka tego odcinka: 'zaklęcie znajduje się na ostatniej stronie księgi' - może dlatego jest na ostatniej, żeby wpierw przeczytać instrukcję zawartą na początku? ;p)
  23. Arroyo

    Seria Hitman

    Jeden użytkownik forum Hitman Hideout (Keegen) zrobił fanowski trailer do gry Hitman Absolution. Chłopak się narobił i myślę że efekt końcowy jest całkiem niezły: Moim zdaniem, jedna z lepszych 'sklejek' o serii Hitman. Polecam obejrzeć.
  24. Arroyo

    Odcinek 12: Games Ponies Play

    Odcinek całkiem miło się oglądało, ale... Powiedzmy sobie szczerze, jakoś nie ma co się rozpisywać na jego temat. Tak jakby było 'mało odcinka w odcinku', innymi słowy, będzie to dosyć krótki post jak na recenzję. Moim zdaniem największym plusem jest fabuła przeplatana z wydarzeniami z Just For Sidekicks. Ukazywanie tej samej historii z drugiej strony barykady od zawsze było moim ulubionym rozwiązaniem. Nie tylko odcinki są ze sobą bardziej spójne, ale również wyjaśniają wiele kwestii (akurat w tym konkretnym przypadku nie było co tak naprawdę wyjaśniać, gdyż fabuła nie zostawiała widzom żadnych pytań), przykładowo w poprzednim epizodzie w czasie sceny w której Spike goni za uciekającym na stacji kolejowej króliczkiem zastanawiałem się, o czym dyskutuje widoczne w tle Mane 6. I myślałem że nigdy się tego nie dowiem, a tu proszę. Nie oszukujmy się, nie był to jakiś niesamowity, palący, niewyjaśniony punkt fabuły MLP, wokół którego wywiązały się tysiące dyskusji i teorii spiskowych itd. Podaję tylko taki przykład, dlaczego uważam ukazywanie tej samej historii z innej perspektywy za plus, no ale cóż, nie było tutaj jak wykorzystać możliwości, jakie daje takie rozwiązanie. Wbrew pozorom, jako zaletę zaliczę to, co większość z Was krytykowała, czyli 'brak igrzysk na igrzyskach'. Otóż takie przedsięwzięcie jest czymś sporym, i byłoby naprawdę spłycone, jeżeli wyglądałoby to tak: 'po południu przyjeżdża inspektor, mówi jestem na tak, tego samego dnia organizowane są igrzyska, impreza pozamiatana przed końcem dnia'. A w tym odcinku nie mogliby przedstawić wydarzeń z kilku dni, bo po pierwsze, kłóciłoby się to z fabułą poprzedniego (gdzie bohaterki wyjechały na inspekcję generalną i wróciły tego samego dnia), dodatkowo takie zawody są czymś naprawdę wyjątkowym, co zasługuje na swój własny, oddzielny odcinek (tak jak przytoczony przez niektórych przykład The Ticket Master i The Best Night Ever). Ojciec (najprawdopodobniej) Rainbow Dash. Cieszę się że został pokazany. Wiele osób tutaj narzeka, 'że nie tak go sobie wyobrażały', 'że grzywa nie taka', 'że Cutie Mark nie ten'... Ale rodziców się przecież nie wybiera, prawda? No i po za kilkoma humorystycznymi scenami, to chyba tyle z zalet. Odcinek również nie miał jakiś poważnych wad, ot po prostu taki przeciętny. Do wad należy naiwność i bo ja wiem? Przewidywalność? Niekoniecznie, nie byłem od początku przekonany, że się pomylą. Tak naprawdę, gdy odebrali tę klaustrofobiczną klacz, to miałem taką cichą nadzieję 'fajnie by było, gdyby się pomylili, ale byłby ciekawy zwrot akcji' - i nie spodziewałem się, że tak się naprawdę stanie. Tylko że tutaj rodzi się z kolei naiwność całej sytuacji: przyjeżdża inspektor i jedyną wskazówką jest nadruk na torbie? Nie mówiąc o tym, że nie było żadnego pytania, czy to na pewno ten kucyk. Kolejną naiwną rzeczą było to, że inspektorka na koniec pochwaliła przywitanie, którego nie dostała. Ot, słyszała co dla niej przygotowano, tylko nie dano z powodu pomyłki. No w porządku, mogła dać plusik za dobre chęci, ale minus za totalny brak organizacji powinien wykreślić Kryształowe Imperium z listy organizatorów igrzysk na dobre 1000 lat. To chyba była najbardziej naiwna sytuacja z Games Ponies Play. No i to chyba tyle z tego odcinka. Może jeszcze dodam, że główna szóstka jako cheerleaderki niezbyt mi przypadły, czy książę w czapce z daszkiem jako trener grupy zawodników, no ale to tylko moja subiektywna opinia. Plusy: - Fabuła, motyw z przeplataną akcją z dwóch epizodów - Jest szansa, że igrzyska powrócą w swojej epickości i okazałości w kolejnym sezonie - Tatuś Dashie Minusy: - Naiwny, wręcz bardzo Krótkie podsumowanie: Games Ponies Play jest dosyć przeciętnym odcinkiem. Nie jest zły, ale nie przykuwa widza do ekranu jak chociażby Just For Sidekicks. Mocnym plusem jest nowatorskie w serii rozwiązanie polegające na ukazaniu tej samej akcji z wspomnianego przed chwilą epizodu z innej perspektywy. W przytoczonym odcinku było powiedzenie o inspekcji igrzysk i myślałem że tutaj wspomną o smoku pilnującym zwierzątka - ale twórcy poszli o krok dalej i ukazali nam kilka scen widocznych już w Just For Sidekicks. Pomysł na nakręcenie odcinka, którego akcja działaby się równolegle do innego był strzałem w dziesiątkę i mam nadzieję, że twórcy uraczą nas w przyszłości takim poprowadzeniem scenariusza. A, jeszcze coś: Niekoniecznie. Kryształowe Imperium nie jest osobnym państwem, a czymś w rodzaju miasta na terenie Equestrii. Nie należy brać dosłownie tego porównania, bo nie jest do końca właściwe, ale w dużym uproszczeniu można tak to rozumieć. To trochę tak jakby stadion w Warszawie reprezentowali mieszkańcy Szczecina... Chociaż nie, pseudokibice rozwaliliby całe Euro . No fakt, trochę dziwi czemu sami miejscowi nie powitali inspekcję. Czyżby przez 1000 lat nieobecności Imperium jego mieszkańcy zapomnieli zasad savoir-vivre?
  25. Arroyo

    Odcinek 08: Just For Sidekicks

    Odcinek był bardzo dobry, zaryzykuję stwierdzeniem że może nawet jak dotąd najlepszy z III sezonu. Nie minęło kilka sekund epizodu, a już zobaczyłem pierwszy plus: stare zdjęcia na ścianie. Uwielbiam takie nawiązania fabularne i ucieszyło mnie, że już na wstępie zostałem uraczony takim smaczkiem. Ale to dopiero początek. Twórcy poszli o jeden krok naprzód - nie tylko dali nawiązania do poprzednich wydarzeń, ale i przyszłych! To jest naprawdę bardzo dobry pomysł, dzięki temu epizody są bardziej spójne. Pomyślcie, jeżeli w każdym (no dobra, w większości) odcinków byłoby nawiązanie do poprzedniego, jak i następnego epizodu, to sezon byłby o wiele bardziej zwarty, nie mówiąc już o tym, że wyeliminowałoby to problem ustalania chronologii odcinków. Kto wie, może w przyszłych sezonach scenarzyści skuszą się na takie rozwiązanie? Nie mówiąc już o tym, że stąd bliżej do ciekawego pomysłu, wedle którego cały sezon miałby być jedną historią. Rozpisałem się nieco o fabule, przejdźmy więc do scenariusza. Jest dobry i nieprzewidywalny - początkowo, gdy Spike obwiniał sowę za zniknięcie klejnotów to myślałem, że cały odcinek będzie się kręcił wokół tego motywu wraz z morałem o niesłusznych oskarżeniach. Tak samo myślałem, że cały 'przekręt' smoka wyda się na końcu. Miejscami jednak trochę dziwny: Też mnie to ciekawi. Może Kryształowe Imperium nie jest aż tak daleko (w końcu udało im się wyjechać i wrócić tego samego dnia i to jeszcze przed zmierzchem)? Nadal jednak to nie wyjaśnia, czemu te przygotowania zostały przeprowadzone na ostatnią chwilę. Lepiej byłoby zabrać się do tego przynajmniej tydzień wcześniej, nie? Chyba że wszystko już było gotowe od kilku dni, a wyjazd Twilight z przyjaciółkami był taką generalną inspekcją, to się nie czepiam. Ale za to: Tak, kompletnie nie wiem, jak to w jakiś logiczny sposób wytłumaczyć... Niedopatrzenie? A może w tych igrzyskach mogą brać udział jedynie kucyki? Nie zmienia to faktu, że mógłby przynajmniej otrzymać darmowy bilet na trybuny, czy na pociąg, żeby mógł sobie imperium pozwiedzać... Jeszcze taki drobny szczegół: trochę dziwne, że Spike tak paraduje po miasteczku ze swoimi kosztownościami. Wiadomo, w Equestrii nie ma przestępczości (albo przynajmniej nie tak rozwiniętej jak u nas), więc nie musiał się martwić o złodziei, ale gdyby zostawił klejnoty w bibliotece, to by ich nie stracił. W końcu nikt nie domagał by się od niego zapłaty, jeżeli widzieliby że nic nie ma przy sobie. Inną rzeczą jest przekupstwo Granny Smith. Dziwi jak na babcię klaczy reprezentującą uczciwość. Po za tymi szczegółami uważam że scenariusz jest całkiem dobry, choć niepozbawiony wad. Dużo się rozpisałem o fabule tego odcinka i jego scenariszu, a to nie jedyne zalety Just For Sidekicks. Kolejną i może nawet większą jest wręcz masowy powrót postaci dalszoplanowych. Już na początku pojawia się Owlowiscious który nie należy do najczęściej widywanych w serialu. W epizodzie pojawia się Tank, który chyba należy do najrzadziej widywanych postaci, Gummy również nie występuje w każdym odcinku. Później widzimy pacjentkę szpitala z Read It and Weep wraz z pielęgniarką, oraz Cheerilee w tej samej scenie. Jest to chyba największy jak do tej pory powrót postaci drugoplanowych w ciągu jednego odcinka. Skoro jesteśmy już przy postaciach, napiszę nieco o Mane 6. Zachowanie Fluttershy. Chyba od dawna nie była taka słodka i... Fluttershowata. Przypomniał mi się klimat pierwszych sezonów. A tak przy okazji, czy tylko ja miałem wrażenie, że żółta pegaz sprytnie manipulowała Spikiem na początku? Rainbow Dash również zachowywała się w sposób typowy dla siebie. Pinkie Pie osiągnęła chyba mistrzostwo w byciu sobą. Trochę mam jednak wrażenie, że Rarity przesadziła z dokładnością, jaką trzeba włożyć w opiekę Opal. Spike nareszcie jest Spikiem! To naprawdę dobrze, że po co najwyżej średnim odcinku Spike at Your Service twórcom udało się przywrócić tego pomocnika do jego 'pierwotnej wersji' w której nie był fajtłapą, a tytuł najlepszego asystenta był jak najbardziej zasłużony. Innymi słowy, ostatnio twórcy mieszają w charakterach postaci, jednak w tym odcinku nie można się przyczepić. No i miło było posłuchać podśpiewywania smoka. Nie była to może pełnoprawna piosenka, ale zawsze coś. A te przesłodkie chwile z Dashie i jej żółwikiem... yay Humor. Tak, kolejna zaleta Just For Sidekicks. Gummy, bardzo mnie rozbawił, czy Pinkie Pie 'rozmawiająca' z nim. Nie wiem czemu, ale z jakiegoś powodu rozśmieszyło mnie naprowadzanie Tanka przez Dash (chodzi mi o tę scenę), Pinkie Pie 'rozmawiająca' ze swoim aligatorkiem. Scootaloo mówiąca 'Has anyone seen Tank's head? Where's his head?!' (dziwne że nie było 'anypony'), jeszcze sugestywnie plama czerwonej farby widoczna tuż przy szyi. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że moment gdy Spike robi się różowy ze złości (wtedy gdy daje klejnot babci Smith) jest nawiązaniem do jego samego z poprzednich generacji. Spike ekonomisto - manipulista. Można poczuć ten klimat Secret of My Excess. 'Wciśnięcie' Angela trójce poszukiwaczek uroczych znaczków - przedstawia realną sytuację, może w trochę nawiny sposób, ale kto nie spotkał się w życiu z manipulacjami? Jakoś nigdy nie przepadałem za Angelem, ale w tym odcinku dość pozytywnie zabłysnął. Nie wydał asystentki Twilight, gdy ten przyznał się do swoich błędów. A pościg za króliczkiem na stacji? Powiem szczerze, że nawet oglądając za drugim razem ta scena trzymała w napięciu. Nie przyczepię się nawet do braku listu do Księżniczki Celestii. W końcu skoro nieudolne opiekowanie się zwierzątkami miałoby być tajemnicą, to brak listu jest całkiem logiczny. Plusy: - Fabuła - Nawiązania do poprzednich, jak i przyszłych (!) wydarzeń - Epicki powrót postaci dalszoplanowych, chyba jak dotąd powróciło najwięcej postaci w ciągu jednego odcinka - Dobry, nieprzewidywalny scenariusz - Humor - Klimat pierwszego sezonu - Charaktery postaci, chyba pierwszy raz od dawna twórcy nie mieszali w tym aspekcie - Morał Minusy: - Miejscami lekko pozbawiony sensu Podsumowując, odcinek Just For Sidekicks jest naprawdę bardzo dobrym epizodem. Po raz kolejny pokazuje, że na pozór prostą sytuację można przedstawić w ciekawy sposób. Nie potrzeba wysadzać wszystkiego dookoła w powietrze, czy wprowadzać Chaosu Ostatecznego, żeby zaciekawić widza. Odcinek też naprawia to, co w poprzednim wyszło bardzo słabo - zmieszczenie się w ciągu 22 minut. Tutaj nie miałem ani przez chwilę odczucia, że epizod jest niedokończony, czy końcówka miała miejsce wtedy, gdy następowało dopiero co rozwinięcie akcji. A teraz taki mały bonus ode mnie w postaci sprawdzania każdego szczegółu. Spike wchodzi ze zwierzątkami i drużyną CMC do pociągu, po czym słyszymy 'Następny przystanek: Kryształowe Imperium'. Spójrzmy na mapę: Nie chodzi o to, że Kryształowego Imperium nie ma, bo mapa została rozrysowana przed jego ponownym pojawieniem się. Możemy jednak się domyślać, że mieści się ono na północ od Ponyville, chociażby dlatego, że na dalekiej północy znajdują się Kryształowe Góry. Innym argumentem jest fakt, że dojazd tam prowadzi przez śnieżne zaspy, podczas gdy na południu mamy gorące pustynie z miasteczkiem Apple Loosa. Ok, skoro lokalizację imperium mamy za sobą, teraz skupmy się na połączeniach kolejowych na północ. Jedyne takowe znajduje się daleko na zachód, ale raczej wątpliwe żeby kucyki jechały tą drogą - zbyt daleko, żeby jechać tamtędy i zdążyć wrócić tego samego dnia, jeszcze przed zmierzchem. Nie mówiąc już o tym, że przebiega przez Galloping Gorge, a było wyraźnie powiedziane, że jest to bezpośrednie połączenie pomiędzy Ponyville a Crystal Empire. Niektórzy nazywają takie coś szukaniem dziur w całym, dla mnie jest to zagłębianie się w fabułę i jej drobne szczegóły. Cóż, zależy jak kto woli . (chociaż jak widać, raczej nie można tego nazwać szukaniem dziur w całym, bo całe to raczej nie jest ;p)
×
×
  • Utwórz nowe...