Skocz do zawartości

Król Etirenus

Brony
  • Zawartość

    262
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Król Etirenus

  1. Podobno krąży gdzieś opinia, iż w którymś odcinku Twilght i spółka będzie jechała na wakacje do nas naszą piękną i szybką koleją, w celu poznania naszej kultury i walorów turystycznych. Zresztą kwestia naszego transportu szynowego poruszała bodajże w pierwszym z rozdziałów któregoś tekstu (,,Smaku Arbuza'')  Cohan, chodź szkoda, że tego wątku nie rozwinęła. Jest ciekawy, ponieważ nasze koleje to dobra firma, kompetentni i uczciwi profesjonalni ludzie do tego stopnia, że nawet rozważają wprowadzić te same mechanizmy w Equestrii, by uszczęśliwić podróżnych:D:P:cool:,

  2. Dnia 19.03.2019 o 14:21, Midday Shine napisał:

    @Król Etirenus

    ...Co tu się stało? :wow: Waszmość prawisz tak zawiło, że zrozumiałam tylko poradę dotyczącą migren. Zresztą chybioną. Z doświadczenia wiemy, że w takim przypadku najlepiej po prostu zażyć środek przeciwbólowy i położyć się na jakiś czas w zaciemnionym pokoju. Ideałem byłoby przy tej okazji się zdrzemnąć. Natomiast sugerowane przez Waćpana napoje wyskokowe tylko pogorszyłyby sprawę.

    Już nie mówiąc o tym, że po prostu ich nie lubię...

    Tak, to też. :tia:

     

    Jakie tam napoje wyskokowe, Toż to profesjonalne lekarstwa - przemówił przybysz po zatrzymaniu się, ażeby zaraz zmienić temat - ale mniejsza z tym. Odniosę się waćpanno do faktu, iż nie możesz zrozumieć moich wywodów (poniekąd słuszna), ponieważ moje nieprecyzyjne (i niekiedy niezrozumiałe wypowiedzi) to jedna z moich słabości. Zresztą każdy je ma, ale do rzeczy.

     

    Po pierwsze. Twoja siostra od czasu do czasu powinna poza księżycem wznosić słońce np: gdy ty jesteś chora, lub jesteś tak zmęczona, że nie dasz rady uczynić tej rzeczy. Ponadto dzięki temu posunięciu byłoby tobie lżej wypełniać obowiązki. Natomiast twoja siostra poczułaby się bardziej doceniana. Miała by również lepszy dostęp do poddanych, a co za tym  idzie mogłaby lepiej poznać problemy poddanych związanych z jej głównym zadaniem. O tym też pomówię (postaram się porozmawiać) z nią zresztą, ponieważ uważam, że księżniczka Luna także potrafi wznosić słońce.

     

    Po drugie. Zastanawiałem się na sposobie rządzenia twojego i twojej siostry w sytuacji, gdy Equestria znajdowałaby się na księżycu (z atmosferą, z kontynentami, morzami). Po części przypuszczam, że charakter waszej władzy, byłby nieco odmienny, podobnie jak zadania związane z waszymi wizerunkami.

     

    Po trzecie. Jeden z ogierów pytał ciebie co by się stało, gdyby ludzie znaleźli się w Equestrii. Twierdziłaś, że jest możliwa koegzystencja kucy z ludźmi o ile nie będą dążyć do zniszczenia świata. Opinię tą poparłem.

    Jednocześnie uzupełniłem ją o sytuację kiedy to grupa kucy będzie chciała koegzystować z ludźmi w ich świecie, czy też kolonizacji, ponieważ twoja wypowiedź wydawała mi się niekompletna.

     

    Mam nadzieję, że teraz moje wywody waćpanno są bardziej czytelne, niż wcześniej, dzięki czemu się do nich odniesiesz - stwierdził gość, czekając odpowiedź współwładczyni Equestrii.

     

     

     

     

  3. 16 godzin temu, Midday Shine napisał:

    Dziękuję, całkiem dobrze. Jedynie moja asystentka skarży się ostatnio na migreny… Może to dlatego tak zwlekała z przyniesieniem mi pytań? :wow:

    Na dolegliwości jednej z twoich dam dworu proponował by specjalne napoje, po których ona pewnie poczułaby się poluzowana, a ból głowy pewnie by minął (podobno)  - przemówiła tajemnicza postać niezdradzająca swojej obecności.

    Cytat

    O ile nie dążyliby do zniszczenia naszego świata, nie widzę przeciwwskazań. :shrug2:

    Ale do rzeczy - dodał ponownie tajemniczy gość - nie będę wyrażał swojej opinii współwładczynio Equestrii na to, czy pojawienie się, a następnie życie ludzi kraju twoim i twojej siostry rzeczywiście  spowodowałby zniszczenie świata, ponieważ podzielam fakt, iż ludzie są zdolni do niszczenia świata, Zaznaczam przy tym, że wśród nich na pewno istniałaby garstka osób, która by pokojowo egzystowała w kraju twoim, oraz księżniczki Luny.

     

    Myślę, że podobnie było by w analogicznej sytuacji, kiedy to grupa kucy jakim cudem znalazłaby się w kraju ludzi i chciałaby się osiedlić, oraz współistnieć na ich terenie, ponieważ powiedzmy sobie wprost. W każdej grupie  kucy, czy ludzi znajdą się osoby, które nie będą chciały ze sobą koegzystować. Będą się uważać za lepszych do innych nacji, że tak ujmę zakładając że w przypadku waszej rasy nie dojdzie do kolonizacji obcej planety a nawet księżyca, z warunkami takimi, jak w Equestrii, gdyż w tym przypadku ty i twoja siostra miałbyś utrudnione zarządzanie, chodź mogę się mylić, z uwagi na to, że nie znam ciebie i księżniczki Luny na tyle, ażeby wiedzieć, jaka jest wasza opinia. Zdanie, gdybyście (hipotetycznie) rządziły krajem, który znajdował się  na księżycu, ale nie takim, jak wznosi twoja siostra, lecz posiadającym warunki do egzystencji takiej, jak w Equestrii? Jak wtedy wyglądały wasze obowiązki w ramach rozpoczynania (kończenia) dnia i nocy? Pomijam kwestię wygania twojej siostry (faktu, że to samo mógłby się przytrafić tobie) z podanego przez zemnie powodu.

     

    Myślę, że ty i twoja siostra poradziłby sobie.

    Cytat

    Może być drobny problem z czasem. W ciągu dnia mam wiele obowiązków, przez co wieczorem marzę tylko o tym, by wreszcie położyć się spać.

    Dlatego twoja siostra po za wznoszeniem księżyca powinna od czasu do czasu wznosić także słońce. Ma taką możliwość, tak jak ty mogłaś wznosić księżyc, gdy ona nie mogła (po przez wyganianie) tego uczynić. Myślę, że każdej z was wyszłoby to na dobre. Ty byś się nie przemęczała zbytnio i miałaby odrobinę czasu chociażby na odpoczynek, a księżniczka Luna byłaby bardziej dowartościowana. Nie kojarzyłaby się tylko ze wznoszeniem księżyca. Poddani być może bardziej ją cenili. 

     

    Może udam się do niej osobiście w tym celu i pomówię z nią o tym, ponieważ wydaje mi się, że ona nie wierzy w swój potencjał i możliwości wznoszenia (obok księżyca) niekiedy i słońca. Uważa, że nie podoła także temu zadaniu, co moim zdaniem jest nie prawdą - przemówił nieznany przybysz i odszedł z zachowaniem kultury i szacunku miejsca, oraz osoby do jakiej się zwracał.

     

    Nie był niepokojony przez straże księżniczki Celestii, ponieważ miał pokojowe zamiary wobec współwładczyni Equestrii, oraz jej siostry. 

     

    Samo pojawianie się jego w sali audiencyjnej nie było jakieś tajemnicze, ponieważ był już  w niej wcześniej, ale nie zdradzał swojej obecności. Był ukryty za jedną z kotar znajdujących się w komacie, którą powoli opuszczał, podziwiając pomieszczenie wokół niego,

  4. Może to forma Konwergencji fabularnej, to jest sytuacji występowania morfologicznych i funkcjonalnych podobnych cech fabularnych u niespokrewnionych ze sobą dziełach (utworach).

  5. Skoro rekord tekstów na forum został pobity na razie nie będę dodawał do głównego tematu tekstów. Zamiast tego złożę wszystkim użytkownikom, administracji  życzeń większej ilości tekstów w nowym roku 2019. Mało błędów do oceniania (a raczej ich brak), weny, pomysłów na konkursy i tematy związane z pisaniem, oraz jak najwięcej pozytywnych komentarzy przy ocenianiu nadesłanych prac.

  6. Tak się zastanawiam bodajże od miesiąca może trochę ponad, czy nie dodać do bazy swojej (cząstki odstraszających raczej dzieł chociażby w celu pobicia rekordu (by wspomóc Dolara) w rankingu pobicia. rekordu) , chodź u uwagi na moje wątpliwości gatunkowe (brak weryfikacji co do statusu)  pomysł ten może się nie spodobać, to też na razie się jeszcze zastanowię, Mam co prawda sposób, ale raczej nie wiem cy on się spodoba.

  7. Widzę, ze jest w tym wątku jest omawiana sprawa Prawa Autorskiego. Skoro tak, to wtrącę e swoje trzy grosze. 

     

    Po pierwsze jeżeli jest to nasze polskie prawo autorskie to ono jest według mnie dziurawe dlatego też kwestia plagiatu jest nie jednoznaczna moim zdaniem. Pominę tutaj kwestię brakującego podpunktu do artykułu pierwszego ustawy o prawie autorskim (z uwagi że mam sam wątpliwości, co do niego). Przejdę do innego, gdzie jest wspomniana odpowiedzialność za naruszenie tych praw jeżeli chodzi o publikacje, kopiowanie, czy osiąganie korzyści finansowych gdy do własnej twórczości , albo sugerując się cudzą twórczością mówi, że dzieło jest jego własnym. 

     

    Otóż wystarczyło by, by bojarze w artykule 8 dodać frazę ,,w ramach istniejących form, procesów i gatunków twórczych (zmienić jej treść (składnię) punktu definicja plagiatu była by szczelniejsza.  Zaistniała by. A miałaby formę nie więcej taką:

     

    Artykuł 8

     

    Kto ramach istniejących form, procesów i gatunków twórczych mających na w celu osiągnięcie korzyści finansowych powołuje się na twórczość innych (już istniejących dzieł autorskich) :

    (w podpunktach wymienia się sytuacje).

     

    Popełnia plagiat zagrożony: 

    (tutaj można podać przykłady konsekwencji).

     

    Konstrukcja ustawy o prawie autorskim w takim przypadku była by czytelna (moim zdaniem) i definiowała by zjawisko plagiatu, które jako zjawisko nie jest zawarte w ustawie (tzn nie ma swojej definicji, jako takiej).

  8. Postanowiłem umieść oficjalnie tekst klątwy. Treść powinna być znana, ponieważ jest on na forum od dłuższego czasu)

     

    Sposób działania czaru. Wpływ na kuce (i osobę zrzucającą), oraz otoczenie wynika z wersów (ciągu zdarzeń).

     

    Czar (klątwa) nie koniecznie może przynieść to co w nim pisane tzn istnieje sposób (kilka na) uniemożliwienie zaistnienia scenariusza podanego w tekście lirycznym (wierszu).

     

    Czar rzucany jest przy aktywnym rogu alicorna, lub jednorożca.

     

    https://docs.google.com/document/d/12UwMUKz9iRiy5MQmoJDn6kjkfGdqjJQq7IIXnopX1mw/edit

    • +1 1
  9. Tak. Ciekawe zaklęcie, ale zastanawia mnie, czy było by ono dobre dla takich jednych ze znanego nam wszystkim cyrku. I nie mam na myśli administracji, ani unserów :P:D.

     

    Spoiler

    A to ciekawe.  Tak sobie rozmyślam słuchając utworu  Equinoxe (part 3) i jeszcze taki jeden tego samego artysty (chodź trochę za szybki) i dochodzę do wniosku, że  nawet by pasował do nadesłanego na konkurs tekstu (sytuacji).

     

    Mam co prawda (wiersz) klątwę skończoną od roku, (taki skromny prezencik dla Celestii), ale on się nie liczy chyba, zwłaszcza, że jest dość długi czas.

  10.  

    Tekst koncepcyjny w celach konkursowych.

     

    NIEOFICJALNA PODRÓŻ (MORSKA) [wątek przygodowy]

     

    Utwór muzyczny (którego tytuł jest podany w tekście) ma na celu zadziałać na wyobraźnię, i podkreślić sytuację w pewnym miejscu tekstu.

     

    https://docs.google.com/document/d/1zvfHi06Ud9DM1UmT8gikImHxYpDqcX5gjt778EaPgVg/edit?usp=sharing

  11. Widzę, że powyższy tekst ma formę wiersza, Podobnie uczyniłem ja podając napisany tekst na forum bodajże od ponad roku. Co ciekawe to też jest czar (klątwa), ale raczej nie będę go dawać na konkurs.  Pomijając fakt, że jest  on tutaj od dużego czasu i wątpliwość do statusu gatunkowego moim zamiarem nie było branie (tzn nie myślałem) o wzięciu udziału w konkursie. Moje chęci urywają się z reguły nagłą nie mocą twórczą mimo początkowego bezproblemowego pisania tzn pisanie idzie ci dobrze masz  plan), a tu nagle blokada i nie możesz dokończyć. Widocznie u mnie wszystko działa z opóźnieniem.

     

    Nie miej wracając do tekstu (ów) użytkownika Youkai20 a właściwie jego wierszy, bo wygląda, że jest ich kilka w jednym dokumencie, myślę, że są w porządku. Stylistyka prawidłowa. Rzadko kiedy chyba na forum unserzy piszą teksty liryczne nawiązujące do MLP. Głównie za cel wybierając sobie dramat, albo epikę, ale mogę się mylić w tej kwestii.

     

    No cóż. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć powodzenia tym, którzy zdecydują się napisać tekst na konkurs. A jury życzę wytrwałości w ocenie nadesłanych pracach.

     

    PS. Nie jestem członkiem jury, Moja opinia ma charakter czysto dopingujący i mobilizujący. Może wydawać się też dziwna i niedorzeczna.

     

     

    • +1 1
  12. 1 godzinę temu, Dolar84 napisał:

    Co do tego, że autor nie tłumaczy jaki to tag... jest to według mnie dziwne, ale ma do tego prawo - to w końcu jego tag. Który mógł umieścić, ponieważ na liście znajduje się taka pozycja jak Tagi Autorskie (często nadużywana w konkursach, najpewniej po to żeby mnie wkurzyć). Nie należy z nią przesadzać (w sensie - lepiej korzystać z podanych), ale jak najbardziej można z niej korzystać.

     

    Tak więc jeżeli chwilowo chcecie rozmawiać o tagach to proszę bardzo, ale z tego miejsca informuje, że jeżeli któraś ze stron po raz kolejny da się ponieść emocjom to z automatu dostaje warna za ignorowanie ostrzeżeń administracji, czyli 5 punktów karnych. Mam nadzieję, że jest to dla wszystkich zrozumiałe, bo kolejnego upomnienia słownego nie będzie.

     

    Jeżeli macie zamiar mówić o tagach to już też niech będzie, ale ja tego tematu nie będę drążył. 

     

    Nie jest dziwne Dolar84. Jestem nie pewny swoich domysłów jak powiedziałam (nie chcę być stronniczy), oraz chce uniknąć obstrukcji. A administracja chodź jej motywy są prawidłowe (słuszne) musiałaby odjeść od klasycznego pojmowania pewnych aspektów twórczych no i wspomnianej relacji autor - fan (czasowo). Na dzień dzisiejszy nie ma takiej osoby bezstronnej obiektywnej. Po za tym moje potknięcia mogą być wykorzystane przeciw mnie (przy niepewności moich rozważań).A takie dziwne tagowanie w tej sytuacji jest tymczasowe. Nie jestem osoba o dobrym wysławianiu się, więc to także może być dla mnie niebezpieczne. No i kwestia prawdopodobnie (braku) odpowiedniego przepisu powiedzmy w pewnym dokumencie z naciskiem na prawdopodobne (a więc wątpliwe). To wszystko jeżeli chodzi o tagi z mojej strony.

  13. Hasbro też tu nie ma nic do rzeczy. Ale już nie wracajmy do tematu tagowania (czy relacji). Uznaję ten temat za zamknięty. Po prostu koniec. Swoje powiedziałem i dałem do zrozumienia, że to co tutaj jest mówione to prawda, wiec ty też mówisz prawdę, ale swoje wątpliwość zatrzymam dla siebie. więc to uszanuj to, jak ja szanuję to co mówisz, To co mówią inni, nawet jeżeli się ze mną nie zgadzają. To samo mówię do administracji (w razie czego i nie w kontekście tego, że jestem obrażony).

  14. 1 godzinę temu, Sandro de Vega napisał:

     

    Serio? Ja przeginam bo skojarzyłem SS z... z tym czym każdemu skojarzył by się skrót SS? Za wiedzę historyczną też grozi warn? Czy może powinienem skorzystać w tej sytuacji z dobroci kultury? "SS kojarzy się z Sam-Wiesz-Czym." Skoro nazywanie rzeczy po imieniu jest przeginaniem.

    Co zabawne chyba tylko tobie to tak przeszkadza bo nikt inny nie zwrócił na to uwagi.(a sam regulamin nie zabrania używania słów na N czy H)

    Inne pytanie. Czy jeśli ktoś na wzór Króla wstawiłby tag [HWDP] tłumacząc to tym, że to od High Winds, Wensley, Diamond Tiara i Pipsqueak to czy wytknięcie mu tego jak ten tag brzmi byłoby przeginaniem?

    PS "B" raczej nie znaczy Bekon ponieważ autor powiedział, że to kwestia odmiennej systematyki klasyfikacji. Cokolwiek to znaczy. Gdyby to było coś tak prozaicznego to raczej nie pisałby "zachowam to dla siebie".

     

     

     

    Nie bardzo rozumiem co masz na myśli mówiąc "ktoś bezstronny". Każda osoba, która się zainteresuje tym wątkiem najpierw zwróci uwagę na złe i bezsensowne otagowanie. Potem na bardzo niskiej jakości fik. W międzyczasie pewnie zajrzy w komentarze i wyrobi sobie opinię. A więc już nie będzie bezstronna. Zresztą nawet zakładając, że w jakiś sposób nie zauważyła by dziwactw autora w postaci tagów i uznała by samego fika za... możliwy do przyjęcia to i tak wątpię by odniosła się do... tego co wyżej zacytowałem bo ja(nie chwaląc się osoba z IQ ponad 130, o dużej wiedzy na wiele tematów, szczególnie literatury) absolutnie nie rozumiem przesłania 5 pierwszych zdań.

    Samo zdanie "Mówiąc o problemach z gatunkiem co innego mam myśli, ale to kwestia nie pewna." nie ma żadnego sensu.
    Nie jestem pewien czy operujesz jakimś językiem, którego ludzkość jeszcze nie pojmuje. Czy sam nie jesteś w stanie ubrać w słowa tego co masz na myśli. Ale to zdanie generalnie mówi, że: Masz coś innego na myśli(w kwestii gatunku), ale nie jesteś pewien, ŻE MASZ COŚ INNEGO NA MYŚLI. 
    Można to skrócić do "nie jestem pewien czy nie jestem pewien". 
    Zresztą sam początek też jest pozbawiony sensu. "Mówiąc o problemach z gatunkiem co innego mam myśli" Podsumujmy. Zarzucono ci złe otagowanie. Ty się broniłeś tym, że to dlatego, że nie jesteś pewien co do gatunku. Tagami określa się tematykę danego fika. I do tej definicji się odnosiłem(i nie tylko ja). A teraz piszesz, że "mówiąc gatunek miałeś co innego na myśli". "O to czy istnieje proces twórczy." Definicja procesu twórczego jest prawie tak pokręcona jak twoje wyjaśnienia(tylko, że mają sens) więc to skrócę tak by było zrozumiałe dla każdego. Proces twórczy to stan, który występuje u autora/artysty przed zaczęciem tworzenia. Najpierw masz natchnienie. Np zobaczyłeś jakiś film w klimacie fantasy i poczułeś potrzebę stworzenia czegoś takiego samemu. Potem jest coś co niejaki Helmholtz nazywa inkubacją. Czyli na chłopski rozum "przespanie się z problemem"(metaforycznie oczywiście, to po prostu przemyślenie tematu). Na koniec masz wizualizację. Musisz sobie wyobrazić/ułożyć co chcesz stworzyć. Są tacy, którzy najpierw przygotowują cały szkielet opowieść, są tacy, którzy piszą początek w nadziei, że dalej samo pójdzie. Albo tacy jak ja, że piszą początek, planują zakończenie i tak manipulują historią by zmierzała ona w obranym kierunku. 
    Bez względu na zmienne i jak szybko, wolno, spokojnie czy gwałtownie ten proces przebiega KAŻDY TWÓRCA przechodzi przez proces twórczy. Nie mogłeś napisać czegoś tak z dupy. Chyba, że robiłeś to przez sen. Już samo to, że ty wiesz coś o fabule czego w tej fabule nie zawarłeś(np co się stało z sunset) świadczy o tym, że proces twórczy istniał i być może istnieje nadal skoro masz w głowie ewentualne plany kontynuacji. 

    Hmm co dalej. "proces twórczy" jest po "i", a wcześniej... "tryb". Co to niby znaczy? Tryb czego? I czemu ten tryb miałby nie istnieć? "czy jego stosowanie powoduje, że utwór jest nowym gatunkiem(odmianą)" Stosowanie czego? Tego tajemniczego trybu? Naprawdę to pisałeś śpiąc? Czy może na fazie po czymś? Bo nawet jeśli to i tak to "dzieło" klasyfikowane jest tak jak każde inne. Pod kątem treści i stylistyki. Czy może znów mówisz tu u "gatunku w innym sensie". 

     

    Wracając do tej bezstronnej osoby. Wymagasz pojawienia się kogoś kto nie może się pojawić ponieważ warunki, który musiałby spełniać są niemożliwe do osiągnięcia. A przynajmniej nie przy publikacji tego na tym forum. A ponadto chcesz by ta osoba zrozumiała zawiłości tego co CHCESZ powiedzieć, ale nie potrafisz tego napisać takimi słowami by ktokolwiek to zrozumiał. To jakby ja napisał fik i powiedział, że ocenić go może tylko syrena z górną częścią ryby i dolną człowieka. Która będzie w stanie czytać mi w myślach. 
    Przy czym wydaje mi się, że twoje myśli mogą być równie chaotyczne jak twoje słowa więc telepatia niewiele by tu pomogła.

     

    A jeszcze co do nie komentowania dalszego tagów i stylistyki. Ale to jedyne co można skomentować. Z tego co pamiętam chciałeś by ktoś czytając ten fik rozwikłał co się stało i kiedy. Otóż napisałem to parę komentarzy wcześniej. W fiku nie ma dość informacji by to ustalić. Można podejrzewać tylko, że laski mają z tym coś wspólnego. I rzecz działa się przed przybyciem Twilight. Bo chyba jej tam nie było, ale to też ciężko stwierdzić bo bardzo rzadko można było tam znaleźć konkretne informacje o składzie postaci.

    A więc spełnienie celu twojego "eksperymentu" jest niemożliwe. I jedyne co pozostaje to dociec co tobą kierowało przy tagowaniu. Bo są różnej jakoś fiki dlatego nie będę jechał po tobie tylko za to, że nie da się go czytać. (Bo kiedyś nawet zdarzyło mi się czytać barachło, które powstało tylko po to by mógł paść tekst "tylko nie próbuj pytać gdzie tu mają burdel". Ale całość była nie najgorzej napisana.)

     

     

    Widzę, że znowu będę musiał odpowiedzieć, chodź już nie chce. Bo moim celem nie jest stanie z młotkiem na głowie by traktować to, co mówię, jako prawdziwe nie wiedząc, czy rzeczywiście mam rację Chce tego uniknąć. to po po pierwsze.

    Po drugie (na czas niepewności co do moich spostrzeżeń)  należy odróżnić kwestię relacji utworu  autorski - fanowski (a na ten się powołujesz), od właściwości tego utworu (tego, czy istnieje prawnie jego odmiana (typ)). To dwie różne sprawy, Chodź w tej kwestii nie jestem też pewny. Dlatego jeżeli chodzi o sprawę otagowania proszę kogoś z administracji, ażeby puścił komunikat o tym, by nie prowadzić dyskusji na temat tagowania (i relacji utworu), ale zająć się tylko analizą stylistyczna tutaj na forum (jeżeli trzeba) tekstu podanego przez zemnie. 

     

    Nie robisz źle przytaczając argumenty tylko nie stosujesz właściwego trybu. Stosujesz tryb dla utworów istniejących, a utwór (gatunek(odmiana)), którego status jest niepewny prawnie nie może być przedmiotem tej dyskusji (a co za tym idzie) tego czy jest to fanowski utwór, czy nie. Dlatego przystopuj. Nie jesteś obiektywny, a ja nie jestem pewny co do moich racji). I w tej kwestii rozmowy nie jestem autorem (nie można być autorem czegoś, co prawnie nie istnieje), ale stroną (działasz zatem w innym trybie prawnym).

     

    To wszystko. I poproszę administrację o komunikat, by dalej nie gadać o tagach, (relacji autor-fan). Co prawda nie przynosi to szkody forum, ale dla mnie jest niezręczne (niebezpieczne) w kontekście obiektywizmu w ramach analizy gatunkowej. Jeżeli ma być analiza stylistyczna to niech już będzie, ale na forum. 

  15. 2 godziny temu, Sandro de Vega napisał:

    Podałem ci link do wątku, w którym masz tagi. I jeszcze raz póki ten "fik" jest w takiej formie i opowiada o takich rzeczach, a nie innych... nie powinieneś mieć trudności z wypisaniem tagów. Te również ci podałem. I znowu kwestia tego, że kręcisz. Kwestie gatunku są oczywiste. Co to znaczy "uniknięcie stronniczości tzn bycia sędzią we własnej sprawie"? Gatunek to nie jest coś co można rozstrzygać. To coś co sam wykreowałeś, lub jeśli masz zamiar kontynuować, co zamierzasz wykreować TREŚCIĄ. Znów odniosę się do mojego fika. Zanim w ogóle pomyślałem by umieścić go na forum napisałem prolog - który pokazuje jaką osobą jest bohater(zimny, brutalny, trochę seksistowski). I pierwszy rozdział, który pokazuje mroczną stronę tegoż bohatera(jeśli dobrze pamiętam kończy się próbą zjedzenia twilight, albo gdzieś w okolicy tego zdarzenia. A i tak mimo tego w tagach umieściłem [comedy] bo takie było założenie. Ale też tag [violence] bo bohater nie stroni od przemocy, a equestria ma wiele mrocznych sekretów. Czyli dokładnie określiłem czym mój fik JEST i czym BĘDZIE zanim do tego czym miał być doszło.

    Jeszcze raz. Gatunek to nie jest coś o czym się decyduje PO OPUBLIKOWANIU dzieła. Jeśli napisałeś slice of life, dramat, sad etc to tym właśnie ten fik jest. To nie czytelnicy mają decydować co ty napisałeś. Mogą co najwyżej przeczytać i zastanawiać się "dlaczego to jest tak dziwnie otagowe, a nie normalnie jak setki innych fików?"

    Dalej. Nie wiem co ma twój problem z określeniem gatunku do tego pronazistowskiego tagu SS B. Zacznijmy od B. Napisałeś "B zachowam dla siebie". No to po %$# je umieszczasz? Jeśli nie potrafisz się odnaleźć we własnych fikach bo masz jakąś klasyfikację z kosmosu to sobie dopisuj te tagi gdzieś w dokumencie, albo gdzieś z boku swoich komentarzy np w postaci 

    "

      Odkryj ukrytą treść

    Notka dla mnie. Nie przejmujcie się. [shfo/dsbn],[dfnujds],[%#*&$*],[Z, ale w sumie nie],[nie wiem co znaczy apokryf], [wymyślam nową nomenklaturę tagów]

    "

    Tajne informacje o tym, że fik "odnosi się do hierarchii tekstu..." bla bla kolejne bezsensowne bla. NIKOGO NIE INTERESUJĄ gdy szuka czegoś do poczytania. 
     

    Teraz to SS(które w europie kojarzy się tylko z jednym i na pewno nie z sunset shimmer). Nie umieszcza się tagów odnoszących się do postaci. Tym bardziej jeśli to nie jest jedyna znana postać w tym fiku. TYM BARDZIEJ JEŚLI UDZIAŁ POSTACI POLEGA NA NIC NIE ROBIENIU. Widziałeś, żeby gdzieś były fiki, które kręcą się wokół jednej postaci i miały to w tagach?

     

    I teraz ciekawostka. Jeśli dobrze zrozumiałem SSB to angielski tag. A BBS to polski jego odpowiednik. PO CO? Skoro nie wiem co znaczy B bo nie chcesz powiedzieć to te tagi brzmią Sunset Shimmer B, B Sunset Shimmer. Widzisz jakąś znaczącą dla czytelnika różnicę? Nawet jeśli byś podał co znaczy B przyjmijmy, że to nazwisko i by pasowało do twojego charakteru ustalmy je na BARAN. To wyjdzie Sunset Shimmer Baran, Baran Sunset Shimmer. W dalszym ciągu bez różnicy. I dlaczego ten tag ma wersję polską, a reszta nie? Według tego twoje tagi powinny brzmieć:
     

    [Oneshot/JEDNOSTRZAŁ],[SSB/BSS],[EQG/MLP/EQD/MMK],[Spin-off(FRI)/ODKRĘCONY(WOL)],[Apokryf/APOCRYPHA],[Nowela/SHORT STORY],[slice of life/KAWAŁEK ŻYCIA]

     

    Ja się zgadzam z argumentami (wszystkim), jakie tutaj padają i nie kwestionuję waszego podziału (w tym czym są FF). Mówiąc o problemach z gatunkiem co innego mam myśli, ale to kwestia nie pewna. Chodzi bowiem o tryb i (o proces twórczy) To, czy istnieje.  Czy jego stosowanie powoduje, że  utwór jest nowym gatunkiem (odmianą). Czy to jest mój wymysł, czy nie. Ale to już kwestia analizy dla kogoś bezstronnego (niezamieszanego), dlatego powtarzam nie kwestionuję tego, co mówicie. I na tym etapie, dopóki nie znajdę kogoś bezstronnego nie wnikajcie już w samo otagowanie (taka prośba) poza komentowaniem stylistyki, skoro już poruszacie kwestię stylistyki. Tekst niech będzie taki jak jest na razie. On jest tylko w ramach minionych urodzin formą prezentu (drętwego), ale jednak prezentu.

  16. 11 minut temu, Dolar84 napisał:

     

    To nie problem z błędnym rozumowaniem, ale z problem z  umiejętnością czytania.

     

    Rozwinięta, polska nazwa tagu to "Biura Adaptacyjne" a nie "Biura adopcyjne" i jest to wyraźnie napisane w liście tagów.

     

    Czytaj ze zrozumieniem, zanim cokolwiek napiszesz.

     

    Faktycznie. Mój błąd,  Tak, czy owak dziękuję za opinie.

     

    Doceniam tylko tyle powiem.

  17. 3 minuty temu, Grento YTP napisał:

     

    Skoro nie jesteś pewien, to może by tak lepiej zalecić się do instrukcji, które podają Ci moderatorzy? Może po prostu taguj tak jak wszyscy, to nie będzie problemu. Ja bym dodał tagi [Oneshot] [Sad] [Slice of Life], a nie żadne apokryfy, czy inne, jak to ująłeś "tagi sprzężone"... wtf.

     

     Powiem tak. Doceniam modelatorów. Doceniam regulamin, ale pewne wątpliwości tak pozostaną. Poza tym niektóre tagi są mi nie jasne i nie pokrywają się. Nawet określenie niektóre są mi nie jasne. Weźmy np określenie bura adopcyjne. Mi się kojarzy z adopcją. Gdybym chciał napisać tekst to bym napisał o adopcji, podczas gdy jego znaczenie może być inne (wtedy moje rozumowanie jest błędne).  Apokryfem to mogłem przesadzić, a sprzężenie po to dałem ze względem na wspólne właściwości (pochodzenie) w ramach tzw uniwersum w dwóch odmianach (nazywam to alotropią gatunkową)

    • Nie lubię 2
  18. 19 minut temu, Midday Shine napisał:

    Wiesz... myślę, że nie ma specjalnego sensu dawać tagów, których nie rozumie nikt poza samym autorem.

     

    Popieram, bo sam nie jestem pewien czy to jest sposób prawidłowy, właśnie z uwagi na wątpliwości gatunkowe (uniknięcia stronniczości -tzn bycia sędzią we własnej sprawie). Ponadto sama kwestia dokończenia jest niepewna, stąd tymczasowość tagu. A powód udostępnienia podałem. Musiałem podać jakiś tag (grupę tagów), kiedy tytuł jest nieznany (dla mnie znany, ale nie zdradzę) bo będzie dotyczyć całości pod warunkiem, że tekst zostanie ukończony. i określony gatunkowo.

  19. Jeszcze raz dziękuję za życzenia i komentarze. Wezmę je sobie do serca chodź nie chciałem, żeby komentować stylistykę (ale skoro to uczyniono, nie będę namawiał by usunąć). Ale po kolei: 

     

    Santo de Vega. Powiem tak. Tekst ten ma stanowić element większej układanki, ale nie jestem pewny czy go skończę. Czy nie będę miał słomianego zapału. Dlatego zaznaczyłem że tag SSB/BSS jest tagiem tymczasowym w tym przypadku. Stąd nie zastosowałem tagu [NZ]. Bardziej to pasuje jako tzw wersja demonstracyjna. Bo różnica jest taka, że niektórzy twórcy jakiegokolwiek tekstu umieszczają np kilka rozdziałów  po czym praca ustaje. Ja podchodzę bardziej ostrożnie. Tu podaję koncepcję (fragment) i np jeżeli nie zdołam dokończyć to wówczas sam mogę osunąć wątek. Nie ma takiej sytuacji jak przy tagu [NZ], że samo jego nadanie powoduje, że masz młotek nad głową, bo ciebie terminy ganiają. Masz większy luz i nie robisz tego tylko dla samej idei zakończenia. To po pierwsze. Po za tym umieściłem tekst tutaj, bo prędzej czy później i tak by trzeba było zapytać opinię innych, a że miałem urodziny, to postanowiłem wam zrobić niespodziankę. Trochę taka drętwa (jeżeli chodzi o tekst)

     

    Po drugie. Na razie nie zdradzę, co się stało Sunset. I masz rację. Dziewczyny mają coś  z tym wspólnego. 

     

    Tagi to oddzielna kwestia. To sprawy systematyki i tutaj też jest moim przypadku niestabilność ich stosowania, a to ze względu wątpliwości gatunkowe, albo niepokrywanie się gatunku, co jednak mi się udało udowodnić gdy Dolar84 zwrócił mi uwagę na tag [Clop/Ecchi].. Taki zapis  świadczy, że jest coś na rzeczy (chyba). 

     

    Oczywiście, że wiem, czy jest opowiadanie, ale nie jestem pewien swoich racji. Nie chcę być sędzią we własnej sprawie (by uniknąć stronniczości). Niestety nie ma kto (zaznaczę obiektywny, bezstronny) zbadać, czy moje przypuszczenia są prawidłowe, bo z reguły nawet jeżeli dojdzie do analizy to na pierwszy ogień idzie stylistyka, a ona nie jest wyznacznikiem gatunku (nie wyczytasz z niej z jakim gatunkiem masz do czynienia). Stąd ostrożnie podchodzę do was. Wy oceniacie stylistykę, a ja bardziej skupiam się analizie gatunkowej.

    Bo z reguły jest tak, że stylistykę sprawdza się wiedząc, jaki gatunek dzieło sprawdzane reprezentuje,

    Wspomnę o tagu [EQG/MLP]. - jak już powiedziałem. Taki zapis oznacza, że są one ze sobą powiązane (mają że tak ujmę wspólny rdzeń). To jest tag sprzężony.

     

    Grento YTP Błędy to moja bolączka, ale po prostu nie wszystkie mogłem zauważyć. Minusem na pewno jest też składnia. Ja sam piszę na żywioł (ale nie zawsze), że tak powiem i są momenty, kiedy idzie lepiej pisanie, a potem masz problemy z weną i się zastanawiasz kilka dni, co masz napisać. Po za tym stosuję metodę pisania na zasadzie puzzli. Zauważ, że tekst jest wyrwany jakby z kontekstu właśnie z uwagi na niepewność jego zakończenia. 

     

    Tu wspomnę o kłóceniu się, o nieprzestrzeganiu regulaminu w kontekście otagowania. Cały czas powtarzam, że nie jestem pewien swoich racji. Nie mówię, że na pewno tak jest z młotkiem nad głową. Świadczą o tym zresztą dziwne tagi. Z drugiej strony (z waszej dokładnie) proszę, żebyście moją niepewność wzięli pod uwagę, bo jednak mam wątpliwości co do systematyki gatunkowej przynajmniej do czasu, gdy zostaną one rozwiązane. Jeżeli moje przypuszczenia okażą się niesłuszne to będę normalnie tagował (nie będzie takich udziwnień) w ramach domniemania nazwijmy to.

     

    A propo zapychaczy. Czasami staram się szukać alternatywnych określeń jakiegoś słowa, by uniknąć jego powtarzania.

     

    Mleko nie wykipiało. Chciałem być po prostu słowny i umieścić tekst w ramach niespodzianki. Tak od solenizanta, by nie rzucać słów na wiatr. 

×
×
  • Utwórz nowe...