-
Zawartość
107 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
W.B.'s Achievements
Słodki kucyk (3/17)
191
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje W.B.
-
Facet trzy lata temu wyszedł z więzienia, bo zamordował swojego kumpla, zadźgał go i schował zwłoki w śniegu. Dopiero wiosną go znaleźli i sprawdzali z kim się zadawał. Sprawdzili deski pod ultrafioletem, a tam ślady krwi. Wyjaśniło się że ofiara jeszcze żyła kiedy była zagrzebywana. Kiedy morderca wyszedł z więzienia i wrócił do swojej koszmarnej i rozpadającej się chaty skołował sobie konia i psa. Jest alkoholikiem.
W zeszłym roku przeprowadziła się do wioski patologiczna rodzina. Zamieszkali kolka domów dalej. Trója dzieci, najstarszy syn, około 13 lat ledwo się na nogach trzymał, taki pijany był. Jego ojciec też. Jakiś czas później ulotnili się zostawiając kobietę, 5 letnią dziewczynkę i 8 letniego chłopca w tej budzie. Cała ta banda postanowiła się wprowadzić do mordercy. Mają jeszcze kozła i owcę. I drugiego psa, szczeniaka. Oba psiaki to szkielety obciągnięte skórą, głównie dlatego że sami ludzie nie mają co do gara włożyć. Szczeniak został niedawno zabity, bo ukradł kurę sąsiadki z głodu. Mały kociak który się przyplątał został roztrzaskany o ścianę. Starszy pies jest bity przez około 10 minut dziennie, słuchać to i czasami widać. Koń obrywa metalowym prętem za każde zarzucenie łbem, czy skrobnięcie kopytem. Dzieci chodzą brudne i pakują do kieszeni wszystko co znajdą. Jak im dajesz coś to mówią że mają pełno, a kiedy tylko odwraca się wzrok to już uciekają ze zdobyczą. Kłamią, że mają wszystko lepsze, większe. Ukradli kota i głodzili w zamknięciu przez tydzień. Teraz znowu to robią, a to nie ich kot. Mówią o tym jak ich przybrany ojciec zabije te psy jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. Często włączają głośno muzykę by nie było słychać wrzasków i łomotów. Dzieci krążą po podwórkach, obserwują mieszkańców zza krzaka, usiłują dostać się do domów. Nawet zabrali jedzenie ze stypy.
Ci ludzie to moi sąsiedzi, mój kot cały czas u nich przebywa. Chcę się z nimi wymienić na czekoladę. Tylko nie wiem czy się zgodzą. Ludzie chcieli dzwonić do opieki społecznej, ale że facet kiedyś zabił człowieka to się boją. Do tego będzie wiadomo kto dzwonił.
To moi pierwsi koszmarni sąsiedzi. Mam nadzieję że ostatni.