Miało być wcześniej... niestety wypadło później no ale co się odwlecze to... sami wiecie.
Monster Slaughter: Horror W Głębi Lasu
Monster Slaughter, to gra planszowa oparta na najlepszych i najdziwniejszych filmach o chatce w głębi lasu, do której przyjeżdża grupa studentów by spędzić miło czas. Wszystko zmienia się jednak gdy okazuje się, że chatka jest nawiedzona lub znajdują w niej tajemniczą kasetę, na której nagrano starożytne zaklęcie budzące pradawne zło i uroczy wieczór zmienia się w walkę o przetrwanie.
Takie są właśnie założenia tej gry, lecz w porównaniu z filmami celem graczy jest zlikwidowanie nieproszonych gości. Gracze przejmują kontrolę nad jedną z sześciu rodzin potworów. Do wyboru mamy wilkołaki, wampiry, obcych, zombie, frankensteiny i szaleńców. Każda rodzina składa się z 3 postaci: ojca, matki i dziecka. Każda postać ma troszkę inne statystyki i umiejętności, a każda rodzina ma inną umiejętność specjalną.
Gracze na pokonanie studentów... tak to z amerykańskimi studentami przychodzi nam się mierzyć, mają jedną noc. Studenci za to mogą zastawiać pułapki, uciekać do innych pomieszczeń, chować się lub jak było pokazane w filmie "Martwe Zło" skorzystać z najbezpieczniejszego miejsca, czyli chaty na narzędzia. Często zdarza się, że na pomoc studentom przybywają bohaterowie. Są to również klasyczne postacie jak np łowca duchów z miotaczem, Ash z Martwego Zła lub profesor, który podróżuje w czasie.
Gra jest przesiąknięta klimatem filmów tej klasy, a studenci reprezentują typową zbieraninę. Mamy więc i mięśniaka ze szkolnej drużyny, nerdkę, cheerlederkę i tak dalej. Studenci również dysponują umiejętnościami odpowiadającymi ich "klasom" i tak mięśniak może wyrzucić potwora, a nerdka z uwagi na swój nieprzeciętny intelekt dysponuje zdolnością przerzucenia jednej kości.
Kolejną ciekawą opcją jest punktacja. Gracze zdobywają punkty, za każdym razem jak zranią lub zabiją studenta. Oczywiście więcej punktów zdobywa się za kolejność. O co tutaj chodzi? A no o to, że gracze przed rozgrywką... ustalają w tajemnicy przed sobą kolejność, w jakiej będą ginąć studenci, a także wybierają jednego, który jest ich smakowitym kąskiem i którego będą się starali zabić i najlepiej by zginął nie dość, że z rąk konkretnej rodziny to jeszcze w odpowiedniej kolejności. Do czego to prowadzi? A no często sprowadza się do tego, że jedna rodzina potworów pomaga studentowi, podrzucając mu sprzęt lub strasząc, by uciekł z pomieszczenia tylko po to, by zabić go według swojego planu. A jeśli się zapomną, to może okazać się, że już prawie świta i nie uda się nikomu wypełnić zadania i zwycięstwo przypadnie studentom.
Od strony technicznej teraz. Jak widzicie na zdjęciach, plansza jest bardzo fajnie wykonana, klimatycznie i jedyne, do czego mogę się przyczepić to drzwi. Są nasuwane w miejscach takich dziur na ścianach i często zdarza się, że nie do końca dobrze nachodzą. Trzeba się czasem wysilić, by je wsunąć na miejsce. Z kolei figurki, choć plastikowe są bardzo ładne i z detalami. Mają sporo elementów, które wyglądają, że mogą się uszkodzić, ale mimo wszystko są solidne i dobrze zrobione. Pudełko i miejsce, w którym znajdują się figurki jest tak
zrobione, że konkretna figurka pasuje tylko w konkretne miejsce. Nie poukładacie figurek, jak popadnie, bo zwyczajnie pudełko się nie zamknie. Z początku robiło to problem, by spamiętać, kto gdzie ma być, ale po kilku grach wszystko było już w porządku, a sam pomysł na takie wykonanie pudełka jak najbardziej logiczny i wygodny.
Gra oprócz standardowej rozgrywki zawiera również książeczkę z przygotowanymi scenariuszami, a te wprowadzają do standardowej rozgrywki sporo zmian. Istnieje również społeczność na internecie, gdzie możecie pobrać fanowskie scenariusze, ale niektóre wymagają dodatkowych rodzin, które można dokupić osobno.
Podsumowując, grę oceniam bardzo dobrze, ale nie na tyle, by grać w nią prawie codziennie. Mała losowość i dość powtarzalna rozgrywka sprawia, że gra jest fajna raz na jakiś czas i najlepiej po wprowadzeniu własnych zmian w zasadach, które ją jeszcze bardziej utrudnią. Sama w sobie jest dość prosta.
Standardowo wrzucam kilka zdjęć samej gry w załączniku.