Skocz do zawartości

Exemundis

Brony
  • Zawartość

    638
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Exemundis

  1. zabieram medalion. i mówię do Luny " najczęściej używam dwóch zaklęć: Błyskawicy i Kuli ognia. Ale dobry też jestem w wyczuwaniu źródeł magicznej energii. Ponadto potrafię przywołać dwa miecze które są własnością każdego dziedzica mojego rodu. ogólnie znam podstawy magii a te zaklęcia które znam musiałem sam wykombinować" Następnie dodałem " a teraz przepraszam na chwile księzniczko, ale musze wyjsć na zewnątrz i sobie zapalic a mniemam iz tobie będzie dym przeszkadzał" po czym wyszedłem i zapaliłem papierosa za pomoca kuli ognia wielkości monety pieciozłotowej

  2. "Wybacz, ale nie znam odpowiedzi na twoje pytanie. Tak po prawdzie to sam chciałbym wiedzieć jak i dlaczego się tu znalazłem. Żyłem sobie spokojnie w swoim świecie gdy nagle otworzył się jakiś portal i mnie wciągnął. I to by było wszystko odnośnie mojego pojawienia się tutaj. Chciałbym zadać ci kilka pytań. Odpowiedz mi na nie jeżeli nie masz nic przeciwko. Po pierwsze - tutaj wskazałem na resztki tego co mnie zaatakowało - czym jest ta istota? Sam bym jej spytał bo chyba umiała mówić tyle że na mój widok skoczyła na mnie krzycząc "Obiad". A nie lubię jak coś próbuje mnie zjeść. Pytanie drugie, czy było by możliwym bym podszkolił się u was z magii? W moim świecie magia jest rzadkością i każdy kto potrafi z niej korzystać zwykle ukrywa te zdolności gdyż nie są zbyt tolerowane. Więc musiałem sie sam nauczyć jak panować nad moimi. I po trzecie, czy mogłabyś opowiedzieć mi o obecnej sytuacji w Equestrii? W sensie czy są obecnie jakieś zagrożenia dla tego świata itp. Mogłoby to mi pomóc zrozumieć jak dokładnie i czemu się tu znalazłem. - następnie dodałem troszkę ciszej - Jeżeli to dla ciebie jakiś problem to nie musisz odpowiadać"

  3. Natychmiast podrywam się na baczność po czym klękam na jedno kolano mówiąc: "Witaj księżniczko Luno. to niezmierny zaszczyt spotkać cię osobiście. Nie sądzę jednak by było niezbędnym abyś używała tradycyjnego królewskiego głosu. Czasy gdy go używano dawno minęły, a ponaddto lepiej nie robić niepotrzebnego zamieszania. Nigdy nie wiadomo co czai się do okoła." Po tych słowach podnoszę się i śmiało spoglądam w jej oczy lekko się uśmiechając. Tak sie składa że ją lubię. jest pania księżyca i nocy a ja właściwie to wole światło księżycowe od słonecznego. słoneczne prawde powiedziawszy jest trochę zbyt mocne

  4. no cóż. jedno z odwiecznych praw przyrody brzmi "jedz zanim ciebie zjedzą". Przeszukuję swoje kieszenie w poszukiwaniu czegoś przydatnego (obaj wiemy co w nich mam). Udało mi się znaleźć scyzoryk, telefon (chyba zepsuty), i papierosy. "Oki jest nieźle" myślę. za pomocą scyzoryka próbuję pokroić to coś co mnie zaatakowało na kotlety (coś trza zjeść). Następnie wychodzę z mięsem przed szopę by jej czasem nie spalić i używając kuli ognia staram się podsmarzyć mięsko na kolację.

  5. Szybko koncentruję energię by wywołać wyładowanie elektryczne. Staram się trafić nim stwora by go zabić lub porazić jego układ nerwowy wywołując w ten sposób paraliż by uniemożliwić mu przerobienie mnie na obiad. Chyba nikt nie lubi być przerabianym na obiad. W przypadku niepowodzenia koncentruję się by przywołać jeden z moich mieczy a mianowicie Uriziela.

  6. "ehh. dzięki za pomoc." powiedziałem. udałem się do tej szopy bo co innego mogę zrobić. Mam dziwne przeczucie że nie jestem jedynym człowiekiem tutaj. No cóż dalej jestem głodny (bo nic nie jadłem) więc próbuję wyciągnąć trochę magicznej energii z otoczenia by chociaż oszukać głód. Następnie kładę się na sianie próbuje zasnąć.

  7. "hmmm. To skąd znam twoje imię to trochę długa historia. Po prostu bardzo dużo wiem o sporej liczbie kucyków. Człowiek... można powiedzieć że my ludzie jesteśmy jak wy tyle że wyglądamy inaczej. A wyglądamy tak jak widzisz." - powiedziałem. po czym specjalnie lekko się zachwiałem i dodałem słabym głosem (też specjalnie) - " a twojej pomocy potrzebuję bo jestem wyczerpany i głodny. Pozatym myślę że jeżeli ktokolwiek może mi wyjaśnić jak i po co się tu znalazłem to tylko Powierniczka Elementu Magii czyli ty i ksziężniczki. Ale one i tak mają pewnie dużó spraw na głowie, to im nie będę przeszkadzał"

  8. Po ujrzeniu tych znaków prawie zemdlałem. Usiadłem na ziemi bo co innego mogę zrobić. Wyczułem że ktoś idzie lasem. Jeżeli Equestria jest taka jak ją przedstawiają to nie ma sensu uciekać i się kryć. Po prostu poczekam na tego kogoś. Może zdołam jakoś pojąć czemu i jak się tu znalazłem. *odgłos burczenia w brzuchu* No pięknie do tego jestem głodny.

×
×
  • Utwórz nowe...