Skocz do zawartości

MagiMemNon

Brony
  • Zawartość

    208
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez MagiMemNon

  1. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Ależ panie Alrix daj też innym się wyszaleć. - Ogier próbował złapać równowagę. - Panno Rubby czy mogę prosić panią do tańca. - Ogier skłonił się nisko. - Proszę mi wybaczyć, że nie zapytałem wcześniej, poprostu onieśmieliła mnie pani uroda.
  2. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Panno Starlight jako iż się pani spóźniła, będziesz musiała wypić karny kieliszek. - Oczywiście jeśli to nie kłopot, bardzo serdecznie panią zapraszamy na nasze małe przyjęcie. Nie przyjmuję odmowy już nalałem pani cydru.
  3. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Alrix, ty szczfny lisie, ale nas nabrałeś. Mam nadzieję, że nie po to by załatwić sobie darmowy alkohol. - Ogier zaśmiał się głośno, ale jako, że się spóźniłeś, będziesz musiał wypić karny kieliszek. Eh a już miałem cię prosić do tańca, głupio wyszło. - haha wspaniały dałeś dziś występ nie ma co.
  4. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Barbarossa, Barbarossa, Kocha ciebie piekło, Boją się niebiosa Rudogrzywy rzuca rozkazy od steru. Wyrzućcie za burtę martwych oficerów Zebricanom w końcu utarliśmy nosa. Jutro świat się dowie co to Barbarossa.
  5. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Ogier kontynuował dalej. -Barbarossa kocha ciebie piekło, Boją się niebiosa. Mgła spowiła statek, gdy szło do świtania. A więc nikt nie odkrył, że ktoś ich dogania. Wystarczyła krótka chwila - Mistrzowski abordaż, Wszystkich w pień wycieła ta piracka chołota.
  6. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Ale tylko jeśli reszta naszej wesołej kompanii zaśpiewa razem ze mną. To bardzo szanta piosenka pod tytułem Barbarossa. "Z Baltimare do Vanhoover droga wiodła morzem. W ładowni armaty, złoto oraz noże..."
  7. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    A zatem zaśpiewajmy coś. Przypomniało mi się jak za starych czasów, zawsze wraz z przyjaciółmi śpiewaliśmy szanty by umilić sobie czas rejsu.
  8. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Dziękuję wam panno Lulamoon, zaprawdę wielka mądrość przez panią przemawia. - Ogier wypił zawartość swego kieliszka, ale dość już tych smutnych tematów, ma być wesoło. Z życiem kompania. Wypijmy za powodzenie naszej misji. A jeśli się nam nie uda to przynajmniej odejdziemy szczęśliwi.
  9. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Ale ale chyba nie będziecie pili beze mnie. Galion chwycił swój kieliszek. Zgadzam się z tobą panno Cindy Luna to tchórz, nie ma miejsca na wachania jeśli, stawką jest bezpieczeństwo świata. Barman jeszcze jedna kolejka, ja stawiam. - Ogier zwrócił się w stronę iluzjonistki. - Oczywiście, że jej nie podejrzewam.
  10. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Brawo panno Lulamoon cóż za fenomenalna sztuczka. Następnym razem zgłaszam się na asystenta do tej sztuczki. - Starzec zaśmiał się. - Proponuję wzbić toast za naszą wielką i potężną iluzjonistkę.
  11. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Madam Lulamoon czym sobie zasłużyliśmy na ten zaszczyt. Może czcigodna pani dołączy do naszego małego przyjęcia z okazii końca świata. Bylibyśmy zaszczyceni. Oczywiście, że pamiętam była pani wspaniałą towarzyszką do rozmowy.
  12. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Ogier widząc znajomego ogiera powitał go skinieniem głowy, po czym dodał. - Witaj panie Vocal absolutnie nic pana nie ominęło, powiem więcej przybył pan w samą porę. - Za wiedźmy i koniec świata, powtórzył ogier nieco głośniej.
  13. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Drogie panie skoro już tak tutaj sobie siedzimy, to co byście powiedziały na kufelek cydru z najwyższej półki, skoro świat za chwilę może się skończyć, to co nam szkodzi. Byłbym bardzo szczęśliwy gdyby panie przystały na mą propozycję.
  14. MagiMemNon

    [Tawerna] Pod Rubinową Gwiazdą

    Starzec wszedł do tawerny rozejrzał się i ruszył w stronę stolika, przy którym siedziała jego znajoma Rubby, rozmawiająca akurat ze Starlight. Powoli udał się w ich stronę. - Witaj panno Rubby oraz ty Starlight, byłem akurat w pobliżu więc postanowiłem zajrzeć. Lecz dziś nie przychodzę do pani jako łowca czarownic, ale jako stary znajomy, który ma na względzie pani dobro.
  15. Wasza Wysokość. - Starzec skłonił się nisko. - Przyjmij moje szczere kondolencje. - Ogier uczcił pamięć księżniczki Celestii minutą ciszy. - Ale do rzeczy. Przybywam do Was w imieniu moim i moich towarzyszy. Jak Wasza Wysokość wie od początku tego koszmaru staramy się robić wszystko co w naszej mocy, by nie dopuścić do tego aby zło zatriumfowało. Lecz niestety kucyki mają nas za szaleńców, samozwańczych łowców czarownic. Wytykają nas na ulicy, a to nie w porządku. Przecież nie robimy tego dla chorej satysfakcji, dlatego przybywam do Was z wielką prośbą, Wasza Miłość pragnę aby nadała nam pani tytuł Królewskich Inkwizytorów, chcemy działać jako legalna instytucja państwowa. Ja rozumiem, że to tylko tytuł, ale dzięki niemu zyskamy respekt w oczach naszych przeciwników. Jeszcze raz proszę Waszą Wysokość o pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji.
  16. Dobrze, proszę mnie poinformować gdy już przybędzie. Kilka minut po północy starzec ponownie wrócił do karczmy, gdzie miała czekać księżniczka nocy. Rozsiadł się wygodnie, oczekując na to co za chwile miało nastąpić.
  17. Wichty losu znów zaprowadziły starca, w do tawerny którą jako pierwszą odwiedził, gdy zaczął się cały ten koszmar. Minotaur ponownie otworzył przed nim drzwi, ogier lekko skiną głową w jego stronę. Gdy znalazł się już w środku, powędrował w stronę lady, przystanął po czym żekł do kucyka znajdującego się za kontuarem. - Mam pilną sprawę do jej wysokości księżniczki Luny.
  18. A więc do tego to wszystko doprowadziło. Jeśli tak miał wyglądać koniec to może nie ma się tak naprawdę czego bać. Przynajmniej wszyscy zginiemy będąc razem. Patrząc na Cindy obejmującą Sunbursta skrzydłem poczuł radość. Nawet w tych mrocznych czasach jest jeszcze miejsce na miłość. Razem być może uda nam pokonać przeciwności losu.
  19. Dobrze wasza wysokość, a więc bez przedłużania skazuję Minuette. Ona jest winna.
  20. Dobrze nie ma co zwlekać, bo pani Zecora już zaczyna mieć myśli samobójcze. - Pomyślał starzec po czym zwrócił się w stronę księżniczki Twilight. - Księżniczko bo mamy tutaj mały problem przyjaźni, gdyby zechciała pani nam pomóc.
  21. Chyba, że nie powiedziała nam całej prawdy panie Vocal. Być może z obawy o własne życie zmyśliła tę historyjkę. - do oczu starca zaczeły napływać łzy. - Nie zasługujemy na życie jesteśmy potworami, niechaj ten przeklęty świat spłonie, a my wijąc się w agonii wreszcie zaznamy spokoju wiecznego.
  22. Oczywiście panie Vocal, ale dowody to jednak dowody. Nie mnie to oceniać. Niestety Lyra musi być winna przykro mi, niechaj mi wybaczy gdy spotkamy się w zaświatach.
  23. Zecoro czy widzisz do czego doprowadziłaś? Biedna pani Rubby, powinnaś się wstydzić. Czy to wiedźmy czy my jesteśmy tu potworami? Ja również głosuję na Lyrę, ale robię to z ogromnym bulem serca. Niechaj stos zapłonie i "sprawiedliwości" stanie się zadość.
  24. Choć jeżeli tak patrzeć z drugiej strony to może żeczywiście Pinkie Pie może być podejżana. Strasznie to wszystko pokręcone.
  25. Właśnie czy możesz nam to wytłumaczyć. - Starzec gniewnie spojrzał w stronę batponego.
×
×
  • Utwórz nowe...