Wild Crab appears!
***
I oto zatem znalazłem się w tym temacie... po czasie. Bardzo długo po czasie. Już dawno temu, widząc tworzone przez Colda multiposty mówiące o nowych rozdziałach, postanowiłem przeczytać to dzieło, tak, by mój komentarz mógł mu choć trochę poprawić humor. A jak wyszło... chyba sami widzicie. Tłumaczenie stoi od maja i w sumie trudno powiedzieć, czy ruszy dalej.
No ale przejdźmy do rzeczy... Póki co, przeczytałem rozdziały 1-15, pochłaniając ten krótki metraż w jakiś kwadrans. O samej jakości tłumaczenia nie powiem za wiele, bo, szczerze mówiąc, nie chciało mi się porównywać tłumaczenia z oryginałem. Ale znając Colda, nie muszę się martwić o jakość.
A sama historia intryguje samym opisem - Rainbow Dash leci na wschód. Co ją tam ciągnie? Z pewnością zew przygody, chęć odkrycia nieznanego, bycia niczym jej ulubiona bohaterka Daring Do. Obserwujemy też jej podróż z różnych perspektyw, powoli odsłaniając tajemnicę wschodu. Opisy są dość lekkie, acz na tyle szczegółowe, by pobudzić wyobraźnię i mieć wrażenie faktycznego uczestnictwa w tej niezwykłej ekspedycji. Opowieść ma w sobie coś mistycznego, coś, co przykuwa naszą uwagę i sprawia, iż chcemy poznać więcej faktów z wędrówki Rainbow Dash.
Sam początek brzmi niesamowicie interesująco i z pewnością powrócę do tego opowiadania. No bo wiecie, Wschód się sam nie odkryje!