Odcineczki dwa obejrzane w całości, poleciało mi kilka łezek w bardziej słusznych momentach, ale jestem zadowolony z każdej sekundy tych animacji. Discord moim zadaniem wypadł najlepiej, bo z wszystkich postaci myślał przyszłościowo, poza tym szkoda trochę pana Sombreroo. Ponadto w całości zgadam się z przedmówcą powyżej, więc za bardzo nie mam o czym pisać, dodam wszak jednak, iż jestem ciekaw roli w przyszłych odcinkach tego małego szatańskiego pomiotu (Cozy Glow) .