-
Zawartość
32 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
8
Wszystko napisane przez Marudkeł
-
Przenoszę się na Wattpada
Cóż, powoli zwijam manatki i przenoszę się na Wattpada. Dlaczego? Fanfiction net mnie wnerwiło... Po prostu... No i jest tam więcej Polaków...
W każdym razie, tu macie link: https://www.wattpad.com/user/Littlewingy
-
ACTA 2 wraca
Proszę bardzo, zobaczcie co wyprawia nasza "ukochana" Unia Europejska
Wiecie co wam powiem? Pie***yć to wszystko. Mam dość. Ludzie są i tak zbyt leniwi, aby wyjść na ulicę, youtuberzy milczą i tyle.
Nie mam zamiaru się już nawet rozpiswyać, bo jestem wściekły. 12 marca mam urodziny a 13 marca to gó**o wejdzie w życie. Dziękuję ci Unio, zaje**ty prezeznt mi daliście i chyba nie tylko mnie. Jeżeli to wejdzie, koniec z internetem. Koniec z fanfikami, koniec z filmami na cda, koniec ze wszystkim. Jeśli to widzi jakikolwiek administrator, to proszę was, zróbcie coś i pomóżcie nam to zatrzymać. Dołączcie do grupy StopActa2Poland na facebooku i zaprotestujcie. No ale hej! Po co ja o tym mówię, skoro i tak was to nie obchodzi? Spoko! Wejdziecie se na Internet pewnego dnia i O! Nie ma!
-
Heja
Piszę tą wiadomość z dwóch powodów.
1. Chciałbym pokazać wam, że nie umarłem, żyję... Jeeeeej??
2. Mam swojego Aska. Więc jeśli chcecie mi zadać jakieś pytanie, to zapraszam. Aczkolwiek... Nie wiem po co to podaję i... Czy ma to jakiś sens, ale nieważne
-
Rozdział 18 gotowy
Cóż, jeśli chodzi o następne rozdziały, to następny pojawi się prawdopodobnie za tydzień albo dwa, bo po prostu jestem już trochę zmęczony i potrzebuję przerwy.
To wszystko, macie tutaj link i miłego czytania
https://www.fanfiction.net/s/13160094/1/MLP-Wybraniec-Epizod-I-Dziedzictwo
-
Czuję się samotny
Wiecie, zawsze wmawiałem sobie, że dobrze być samotnikiem. BA! Zawsze w to wierzyłem, ale dzisiaj... Kiedy nastały Walentynki, coś się odwaliło. Nie mam dziewczyny, a akurat w ten jeden dzień naprawdę czuję się osamotniony. Sam nie wiem co się ze mną dzieje, ale co dziwne czułem się tak od samego rana, a nawet nie wiedziałem że dzisiaj są Walentynki. Dopiero kiedy się dowiedziałem, że są, poczułem jak naprawdę we mnie coś pękło.
Obrazek: https://derpibooru.org/932674
-
Dzisiaj, jutro, albo po jutrze kolejny rozdział [Cóż, post ten zmienił się w luźne przemyślenia]
I w sumie na tym mógłbym zakończyć tego posta, gdyby nie to, że mam coś do powiedzenia.
Już od dłuższego czasu zastanawiałem się, czy nie rzucić w ch****ę Polską wersję opowieści, tak samo jak Angielską. Już od jakiegoś czasu mam tak, że myślę sobie "No ale czy warto? Czy ma to jakiś sens?" już od jakiegoś czasu mam takie myśli i zastanawiam się, czy po prostu by tego nie rzucić, albo zajmować się tylko i wyłącznie Angielską wersją. Szczerze mówiąc, szanse na to, że mogę to od tak se rzucić, są dosyć spore, ale są też spore szanse, że tego nie zrobię. No dobra, ale co wywołało we mnie takie myśli? Cóż, już od jakiegoś czasu po sieci krąży temat tzw. ACTA 2, nowej cenzury internetu, że niby już wktótce ma ona nastąpić. Tak samo boję się o to, co w przyszłości może stać się z naszym krajem, tym bardziej, że nasi politycy są beznadziejni, na siłę nakładają nowe podatki i inne gó**a. To wszystko po prostu sprawia, że myślę sobie "Walić to, mam dosyć. Pie****ę nie robię". Chodzi o to, że ja najzwyczajniej w świecie się boję o przyszłość ogólną. O to, co może się wydarzyć. Na świecie konflikty się zaostrzają, a jak wiadomo prawie wszyscy na świecie mają dzisiaj bomby atomowe. No i ja po prostu boję się, że któregoś dnia niedaleko mojej miejscowości może nagle znikąd pojawić grzyb atomomowy. Oczywiście wiadomo, trzeba być dobrej myśli, ale patrząc na decyzje, jakie ludzie podejmują w tych czasach, no to... Ma się ochotę to wszystko po prostu rzucić.
Tak na koniec, jeśli ktoś to przeczytał, to dziękuję. I przepraszam że pojawiły się tego typu słowa, ale przedstawiały one dokładnie to samo co myślę, czuję itd. Ale je ocenzurowałem więc... Mam nadzieję że nie będę miał przerąbane. W każdym razie, to wszystko. Cześć!
-
Jest mi coraz lepiej
Dzisiaj rano kiedy się obudziłem, nie czułem się zdezorientowany ani otępiały, czułem się wypoczęty, mimo pobudki o 5:00 i jeszcze dodatkowo czuję się silniejszy. Moje wstrętne choróbsko zaczęło powoli słabnąć, a ja robię się silniejszy. No ale... Mimo wszystko mam chrypę, a kaszel sprawia mi ból, bo boli mnie przez to zarówno gardło, jak i tchawica oraz płuca. Więc... Jest lepiej, ale jednak jeszcze nie do końca, bo okazem zdrowia nazwać mnie raczej nie można.
-
Moja choroba
Cóż, kiedyś musiało do tego dojść. Kręci mi się w głowie, klatka piersiowa mnie boli, mam mocny kaszel przez który ból się nasila i jestem osłabiony. Chciałem się wreszcie zabrać za pisanie rozdziału 17, tym bardziej, że jest prawie na ukończeniu, no ale nie jestem w stanie.
Przepraszam was i do następnego.
-
Witajcie, to znowu ja
Chciałbym tylko ogłosić, że moja opowieść na stronie fanfiction.net róznież została zaktualizowana. Oprócz tego... Rozdział 17 pojawi się prawdopodobnie pod koniec tygodnia.
To wszystko, trzymajcie się, cześć!
Link: https://www.fanfiction.net/s/13160094/1/MLP-Wybraniec-Epizod-I-Dziedzictwo
-
UWAGA!
Niniejszym oznajmiam wszem i obec, że dokument zawierający wszystkie napisane dotychczas rozdziały jest gotowy. Niestety nie będzie to PDF tylko google docs, no ale... Trudno. W każdym razie, swoje opinie na temat moich wypocin możecie pisać pod tym postem.
Tymczasem łapcie link i miłej lektury
https://docs.google.com/document/d/19PoxOfkccbllJ5oGkrhrvHIfiW3k_5jkA8gs1OfzCEw/edit
-
Na swoją obronę mogę powiedzieć tyle, że robiłem to po północy i byłem trochę przymulony, bo skończyłem robić remake ostatniego rozdziału, więc nie chciało mi się za bardzo z tym bawić, tym bardziej że nie do końca ogarniam google docs, no bo... No nigdy z tego nie korzystałem, aż do teraz
O matko... Nadal chce mi się spać. Głupie koszmary
-
Uwaga, Ludziska! Ogłoszenia Parafialne!
A właściwie... Jedno... Ale dobra, chodzi o to, że moja historia nie jest aktualizowana już od dłuższego czasu. Jest to spowodowane tym, że szykuję ogromny dokument PDF w którym będą się znajdować wszystkie rozdziały. Póki co, dokument ma 269 stron na czcionce 11. Można by rzec, że się nieźle popisałem. W każdym razie, niedługo opublikuję post, w którym umieszczę cały ten dokument, a wy będziecie mogli se tą opowieść pobrać i przeczytać, a na koniec [Jeśli chcecie oczywiście] powiedzieć, co o niej sądzicie.
Jeśli chodzi o wersję na Fanfiction.net, zostanie ona zaktualizowana właśnie po publikacji tego mojego dokumentu.
Dziękuję za uwagę, trzymajcie się, cześć!
-
Hej, ludziska! To znowu ja
Jakiś czas temu opublikowałem moją opowieść i niestety... Muszę was poinformować o tym, że prace zostały wstrzymane. Dla jasności, historia posiada już 16 rozdziałów, ale problem tkwi w tym, że w niektórych znajdują się błędy ortograficzne, interpunkcyjne, ponieważ była to wersja BETA mojej opowieści i wtedy jeszcze nie zwracałem uwagi na interpunkcję itd. Potrzebuję po prostu czasu, aby się tym zająć i to wszystko naprawić. Więc... Kiedy następny rozdział? Tego niestety sam nie wiem i obawiam się, że minie jeszcze sporo czasu, zanim to nastąpi, bo nie tylko mam sporo spraw na głowie ale też po prostu brakuje mi weny i chęci do dalszej pracy.
Okej, to wszystko. Do widzenia wkrótce i przepraszam was.
-
Heja, to znowu ja, a to... To tylko informacje dotyczące opowieśći.
Więc... Wiem, nie zaczyna sie zdania od "Więc" no ale trudno.
Po pierwsze: Chciałem poruszyć kwestię aktualizowania. Wersja na Fanfiction.net będzie aktualizowana, natomiast jeśli chodzi o google docs, to już nie. Powód jest taki, że chcę to najpierw napisać, zapakować w jeden wielki dokument PDF i dopiero wtedy wstawić.
Po drugie: ŁAŁ! mam 190 wyświetleń na profilu ^^ To więcej, niż miałem z moich filmów na yt. Kanał został dawno usunięty, więc nie liczcie na to, że wam go dam. Nagrywałem kiedyś gry, bawiłem się w lektora, ale... To był jeden wielki cringe.
Okej. Na chwilę obecną to wszystko. Trzymajcie się i szczęśliwego nowego roku!
-
Dobrze. Po namyśle podjąłem decyzję. Pokażę wam moją opowieść, ale... No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Historia jest obecnie przerabiana i edytowana. Kiedy zaczynałem pisać, moja interpunkcja była bardzo niestaranna. Ortografia wypadała niemalże bezbłędnie, no ale zawsze jakieś błędy się pojawiały. Jak skończę robić remake, to wam to podeślę, aczkolwiek nie wiem ile to zajmnie, bo przez moją żałobę, nie mam weny i natchnienia.
Ehh... Miał to być temat opowieśći, a teraz będę opowiadał, co się stało, no ale dobra.
W zeszłym roku tuż przed świętami zmarła bardzo bliska mi osoba, a dokładnie moja babcia. Przez to zdarzenie znienawidziłem święta i ten okres jest dla mnie bardzo ciężki. Każdego dnia chodzę załamany, wściekły, ponury, no ale to dlatego... Że jestem po prostu smutny. Nie wiem kim jest bóg, ale go nienawidzę. Nienawidzę go za to, że zabrał mi dwie osoby, które kocham. NIE! Dobrze przeczytaliście. DWIE. Moja babcia była pierwsza, a potem mój dziadek, który zmarł przed wakacjami. Powiem wam tylko tyle, ze był po prostu bardzo chory.
Dobra, kończę ten post, bo zara się rozryczę i będzie.
-
Cześć wszystkim! To ja, Mały Wingy, no i... Zarejestrowałem się na tej stronie. Po co? W sumie... Nie mam pojęcia. No ale... Skoro tu już jestem, no to... Może dlatego, że chciałem opublikować tu swoje opowieśći, aby Polska widownia też się o nich dowiedziała, ale... Nie wiem czy byłaby dobrze przyjęta, tym bardziej, że to HiE. Więc... Jeśli chcecie zobaczyć, powiedzcie mi o tym. Ale oprócz tamtej historii, na głowie mam w sumie... No inne historie, które być może opublikuję [A może na pewno?]. To w sumie wszystko.