- Dobra i zła wiadomość. Jest okruszek szansy, że z tobą skończył... zła, że zginie w męczarniach, za Lunę i Twi... one mnie nigdy nie karmiły winogronami - powiedziałem patrząc na to. - Dobra... - powiedziałem i we śnie przybieram postać Lucy - Czas się zabawić kosztem Capo - powiedziałem głosem Lucy.