Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Więc gonie dzieciaki do łóżek i sam idę do sypialni gdzie czeka Lucy. Zachowuje się przy mnie dziwnie. Pewnie wciąż się smuci za to co była zmuszona mi zrobić. Ja się nie gniewam... Milly bym wtedy nie odzyskał.
  2. Bolt wie że tak każdy rodzic robi. Jak by przyszedł do domu Applejack to ona i big mac, by wzieli ten obowiązek. A co do Deli, to na oku ma ją Storm, i pomagam mu ją zdobyć. Są bliscy sobie i są w obu stronach jedynymi. Ghost raz mówił, że Storm ma problemy z znalezieniem kumpli jak to opisał.
  3. Już się na myśl gotują. IDę robić kolacje plus jedna porcja. Dzisiaj śpię z Lucy. Więc siadamy wszyscy do stołu, i z automatu ja i Twi spoglądamy czekając na ich słowa kiedy to postanowili być razem.
  4. WIĘC SESJA FOTOGRAFICZNA JAK WEJDĄ I MÓIMY Z TWI JAK SŁODKO RAZEM WYGLĄDAJĄ. To powinien każdy rodzic umieć. Upokorzyć syna w takich sprawach. To nawet w Equestri jest powszechne.
  5. Sprawdzam czy Apple Blom też idzie z nami do naszego domu. Jeśli tak to informuje o tym Twi. Dzisiaj będzie dzień który zapadnie... ZAPADNIE BOLTOWI W PAMIĘĆ. Jeśli idzie znami to lecę szybko po aparat.
  6. Więc wszyscy śpiewają sto lat i jedzmy ten tort... jak go Pinkie piekła to będzie niebo w gębie. Tak czy siak, czekam, aż poda mi tort.
  7. Informuje o tym Twi, i jak wrócimy do domu... zaczniemy zachowywać się jak normalni ojcowie i matki robią jak ich syn ma dziewczynę. SESJA FOTOGRAFICZNA Z ICH UDZIAŁEM! Teraz Pinkie JEŚLI TAŃCZY.
  8. No ładnie. ODbijam. Ostatnio tak bliski kontakt... był w dniu gwałtu na mnie przez nią i Rarity. Ach wspomnienia... wyjątkowo bolesne. Po odbiciu jej pokazuje swoje umiejętności i patrzę na reakcje.
  9. No to odbijam i witam się uprzejmie. Capo będzie zazdrosny, ale od tego jest nasza przyjaźń. Jedno dla zabawy ubliża drugiemu, i na odwrót. I tak jak ostatnio tańczę jak najlepiej potrafię. Reakcja jaka?
  10. Patrzę co robi reszta moich dzieciaków. Na następny cel wybieram, co jest bliżej, Pinkie, Applejack, albo... Cloudi. BO ona ostatnio pytała czy może wrócić do pracy wraz z Visem. GIlda niby duma i nie chce wrócić.
  11. Z tego co wiem, podczas tych tańców jak się nie chce puścić partnerki to się ją pyta. Widać, że Storm nie wie i posyłam mu spojrzenie, że jak chce, to Deli wcąż jest do wzięcia. - Już nie odstraszamy innych naszym tańcem - powiedziałem czyniąc z nią takie numery jak z Fluttershy lecz ona będzie robić tak samo. WIęc Ghost miał racje... to ten rumieniec długo się u niej utrzyma.
  12. Więc sprawdzam kto pozostał do wzięcia. Zrobię jej też mały dowcip w nocy. Bo skoro mogę tam magii używać ( w nocy potwierdzono, bo skoro mogłem wykryć to coś to znaczy, ze mogę magii używać ) to wejdę do jej snu i zrobię numerek ( Luna mi tak zrobiła, za co pamiątkę mam te dwa nabytki. Raz się przyznała że tak niekiedy ciągle robiła u innych )
  13. Staram się z nią tak tańczyć, żeby na pewno nie zapomniała tego tańca... hehe... brałem lekcje, jak i Twi, więc nie jesteśmy na parkiecie jak trędowaci, że wszyscy się od nas odsuwają. Ghost mówił, (choć jak kiedyś tam mówiłem. Nie wierze mu) że jeśli się dostatecznie zrobi na niej wrażenie to spojrzy na ciebie z wielkimi oczami rumieniąc się. Kończę powolnym piruetem i żeby niby zaczęła opadać. Kiedy już będzie blisko ziemi, to ją łapię i tak ją uchyloną zostawiam i patrzę w jej oczy. Ghost mówił prawdę?
  14. hehehehehehehe... - Dobrze tańczysz... - powiedziałem córeczce. Lucy... ona nie ma bata w tańcu. W chwili zamiany, podrzucam Stormowi Delicate, a ja biorę Shy. To plan. Przy podrywie... znaczy przejęciu, mówię krótkie "Obijam" i zamieniam Deli na Fluttershy. - Hej.
  15. Więc zapraszam ją do tańca... i razem tańczymy. I mam pomysła. Ona dobrze wie, że to jest taniec i co chwila tańczący się zamieniają, ale potrzebowała impulsu. Więc pomysł. Storm pewnie będzie tańczył z matką... nie myle się?
  16. - Zaraz powinny być tańce... z tatusiem nie zatańczysz? - spytałem się. TO na pewno ją skusi. Ona lubi moją bliskość... bo zawsze mogła na mnie liczyć. A ona wie, już, że jak daje jej jakąś wrogość lub podobne uczucie, to znaczy że to nie ja.
  17. - Nie martw się. Nawet Fluttershy się bawi, a wiesz jaka jest. Nie musisz się niczym obawiać. Widać, że zaprzyjaźniłaś się z Turretem. Jak go nazwałaś? - spytałem się Delicate.
  18. Więc podchodzę. Zaraz powinny być tańce w parach z co chwila zamienianiem się. Do tego czasu staję koło Deli. Szkoda że się nie bawi... ale zaraz będzie. - Hej.
  19. Matko... mam zwidy. Ta kukła nie żyje, tylko ktoś se ze mnie jaja robi. Wracam i widać że z przygnębieniem dołączam do zabawy, zapraszając Deli. Ciekawe czy Pinki zaplanowała tańce.
  20. Skoro już do rarity nie podejdę aż do jej porodu to idę. Miałem dzisiaj jedyną okazje by ją odwiedzić, ale zaprzepaszczana została. Jak kurwa zwykle. Z Twi też tak było.
  21. Jedyny czas kiedy mam wolne... i nie jestem zatłoczony robotą, i mam czas przyjścia do niej. Śpi. Dobra... więc zniechęcony wychodzę ze szpitala.
  22. CHolera... więc bawię się i po pewnym czasie, żegnam wszystkich i idę do szpitala w LS... przenieśli ją tam, by mogła tam w spokoju urodzić.
  23. Spoglądam co to jest. Jak turret to go stawiam i restartuje. Całkiem się dobrze bawia. Sprawdzam potem co robi reszta mojej rodzinki. Heh... zaraz i tak wychodzę do Rarity w odwiedziny.
  24. Więc w odpowiednim momencie krzyczę SUPRISE! A turrety na to żartobliwie "They You Are". NIe serio zabawnie by to wyszło. Więc robię jak ustaliłem, a u turetów daje losowy slogan na taką sytuacje.
  25. Więcz czekamy, aż Fluttershy, Ghost i solenizant przyjdą. Do tego czasu ostatni raz nastawiam Turrety by mieć pewność. Teraz czekać aż przyjdąsolenizanci... ciekawe czy się mu spodoba. Deli też jest i jest nieźle pod jarana.
×
×
  • Utwórz nowe...