Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Kota na 100% nie... to są demony w ciele zwierzaka. Mówię im że mamy ograniczone miejsce i niech wybiorą wspólne zwierze które im się spodoba, gdyż nie może być 3 zwierzaków w domu... a Sowalicje nie liczę, bo ona częściej jest na zewnątrz niż ja...
  2. Uważnie słucham o czym gadają. Dzisiaj pewnie mają wolne, lecz pewnie i tak maja plany by wyrwać się z domu. Tak czy siak, ja zaraz będę miał film na który czekałem od miesiąca.
  3. z Boltem idę na kanapę, na której siadam... jeszcze 5 dni... według doktorka jeszcze 5 dni taki będę. Co za utrapienie... taki podatny na atak teraz jestem... heh, mam złe przeczucie.
  4. Spring Love - Jeśli pogadam z szefem to może się zgodzi byś tutaj została. Co do Hardshella to nie wiem, jak na niego zareaguje. Podczas wojny z Podmieńcami, to on stracił bardzo dużo.
  5. Po skończeniu posiłku, wstaję by odnieść talerz do zmywarki. Jak się można spodziewać, idzie mi to z wyraźnym trudem. Kiedy już dojdę do owej zmywarki to wsadzam tam talerz...
  6. Siadam i powoli zaczynam jeść pizze. No... jak mówiłem. Dziwnie to będzie wyglądać jak zostanę przykuty do Kul, więc muszę się z nich szybko wyrzucić. Nie mam ochoty być kaleką...
  7. - A gdzie Deli? Ostatnio była pod naszym łóżkiem - powiedziałem siadając ciężko. Naprawdę, jak mi to zostanie, to będę sobie musiał kupić laskę... będzie zajebiście i jakoś będę mógł się trzymać podłoża.
  8. Oparłem się o blat by nie stracić równowagi nagle. - Śniadanko zaraz będzie gotowe... pizza z moim małym dodatkiem - powiedziałem do rodzinki. TO musi dziwnie wyglądać że tak się trzymam. A Twi, pewnie wie że mam się nie przemęczać... zgaduje, bo pewnie Lekarz do niej zagadał, bo wszyscy wiedzą, że jestem uparty.
  9. Hmmm... Pizzę. Przyprawię ją moją specjalną przyprawą dzięki czemu będzie palce lizać. Potem wkładam ją do mikrofali i ją przygotowuje do posiłku dla całej rodziny.
  10. Spring Love Spoglądnęłam na to jak Heart wychodził, i po chwili powiedziałam. - A wy? Macie gdzie spać dzisiaj? - spytałam się. Może mi się uda przekonać szefa by pozwolił by ta dwójka przebyła tu noc. Olivie by przyjął, ale co do Hardshella, to były by problemy.
  11. Więc ciężko wstaję z łóżka i idę do kuchni by zrobić śniadanie... miałem się nie przemęczać... ale chuj tam... zrobię im dobre śniadanie.
  12. Wyszedłeś na zewnątrz, było ciemno a nieopodal paliło się ognisko. Widziałeś tam stół, w kształcie półksiężyca. Po środku siedział Wrek, a po jego lewej Natasha. Koło niej było wolne miejsce. Siedziała tam bodajże cała wioska... czyli około 15 istot. Nie licząc ciebie, Fasstera i Sama... Widziałeś, że Dora nie odzywała się w ogóle, siedziała i dłubała nożem w swojej potrawie.
  13. Spring Love Ucieszyłam się, że Heart idzie z nami. Jednak po chwili zobaczyłam, że musiała się pokłócić z pegazem. Ciekawe o co poszło, ale nawet mnie to jakoś nie obchodzi... ważne, że Heart idzie z nami.
  14. Mając nadzieje, że Deli nic się nie stanie. Odwracam się do Twilight twarzą, i przybliżając swoją głowę do niej, zasypiam wtulony w nią.
  15. - Zanim zaśniemy - powiedziałem, po czym zwróciłem na siebie uwagę Deli która jest pod łóżkiem by wyszła z łóżka. No chyba, że będzie miała jakieś Ale... wtedy to będzie trzeba coś wymyślić.
  16. - Mogłyby być... lecz Deli się widać mocno stara, Bolt też, a Lily jest najmądrzejsza tylko ją ograniczają te częste bójki. Ja tam nigdy nie chodziłem do szkoły i jakoś wyrosłem na Kuce... że tak to ujmę - powiedziałem kładąc się koło niej.
  17. Podchodzę do Twilight. - Co sądzisz o ocenach? - Spytałem się jej... ciekawe jak ona uważa te oceny. Dla mnie są całkiem niezłe, i to mówi koleś który nie chodził do szkoły... bo owej nie było w jego domu.
  18. Jeśli zostało, to podaje Twilight sałatki Bolta. No... wychowałem nowego kucharza więc, będzie zajebiście, i będzie mi miał kto pomagać w Restauracji jak podrośnie...
  19. - Ładnie... - skomentowałem krótko. Teraz wiem że moje dzieciaki nie są nie umiejętne w nauce, że tak to powiem. Mam dobre przeczucie, że jednak Deli wybije się w tym programie.
  20. Podchodzę do niej i pytam się jak poszło... choć mina mówi sama za siebie..., że raczej ktoś dostanie tutaj przysłowiowego paska w tyłek.
  21. Coś czuję, że będzie kiepsko dla niektórych lub wszystkich lub dla żadnego w tym pomieszczeniu. Tak tylko zgaduje, ale po Lily prędzej bym się spodziewał uwag od nauczycieli.
  22. Kosztuje tej cudownej sałatki, i jeśli starczy dla reszty, to ich też zwołuje do stołu... ciekawe jak ona smakuje. Mam nadzieje, że jest przepyszna chodź wiem, że i tak a będzie...
  23. - Okey... Okey - powiedziałem i staram się to jakoś naprawić... po części rozumiem jej frustracje... ale, żeby od razu tak? Nie rozumiem... zaraz. To przecież Lily. Ona takie straszne rzeczy traktuje jak normalną bajkę.
  24. Biedna córeczka. Idę do kuchni nalewam sok dla Deli i idę jej go zanieść. Mnie się nie czepiają że mam znaczek... no chyba że się boją, gdyż wiedzą, że mam posłuch w Federacji...
  25. Spring Love Spoglądam zmartwiona na Heart'a i na Olivie. Po chwili usłyszałam słowa podmieńca. - Uspokój się... sądzę że zaraz nam powiedzą - powiedziałam ze spokojem i spojrzałam na Pegaza i Klacz. Ciekawe o co się tak kłócili.
×
×
  • Utwórz nowe...