- Wiadomo ci że chce tutaj sprowadzić PRL do walki z amerykanami. Skoro oni mają kuce, to musimy się tym samym odpłacić. PRL nam pomoże bo u ludzi jest stara dobra zasada. Wróg mego wroga, jest mym przyjacielem. Tylko szkoda że w tamtym świecie, nie mamy sojuszników.
Dooobra, to było dziwne. Wracam do przeszukiwania każdej kolumny. Zbuduje sobie nawet tutaj dom, postawie łóżko, i zamieszkam pod tymi cholernymi Filarami, póki wszystkich nie sprawdzę.
- Dobra - powiedziałem po czym podszedłem do następnej, w połowie drogi przystanąłem.
- Może wy wrócicie do miasta, a ja dalej poszukam. Rainbow, zaglądaj tak co dwie godzinki. Może do tego czasu coś znajdę. Nie będziecie się nudzić.
- To idziemy - powiedziałem i poszedłem w kierunku wejścia do jaskini. A niech już stracę. Po drodze, opowiadam Rainbow o moich powiązaniach z PRL. I o tym że oni są naprawdę dobrzy.
Jak ona gadała z Ghostem o PRL, to wole nie mówić prawdziwego celu wyprawy... po części.
- Do Sali Tronowej Canterlot. Jest jakieś tajne wejście, i chcemy je wykorzystać. Ale do tego musimy wyjść poza zamek.
Idę za nią na dziedziniec. Potem ruszamy do wejścia do jaskini, i tam już do ukrytego tunelu. Muszę później się spytać Celestii, jak mam ponownie później otworzyć portal.
- Twilight mi mówiła gdzie to wejście się znajduje. Jest gdzieś pod jednym z filarów które podtrzymują zamek na tej skale. Jeśli udamy się tam, i poszukamy to znajdziemy wejście.