-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Powiem wam jedynie że jestem Kamil Tukaszenko, resztę to się sami dowiedzcie.
-
Idę do klasy by rozpocząć lekcje.
-
Wszyscy w lokalu podnieśli ręce do góry. - Oj chłopie, nie wypłacisz się chyba.
-
Miasto wymarłe, jedynie parę zombi kręci się dookoła biblioteki.
-
- Dawaj ich, wytrzymaliśmy kadencje Tuska jako prezydenta to i inne jaszczurki wytrzymam.
-
- To będzie trudne, proszę się na wszelki wypadek zapiąć - powiedział Szajbus
-
< Facepalm dla mnie > Facehoof, idę na przerwę pilnować źrebaki a dopiero później poprowadzę lekcje.
-
Mhm, no to zaczynamy lekcje.
-
- Niby czemu mam wam muwić? I tak zjecie mi mózg
-
- Wskazniki mówią że to niszczyciele Sithów z okresu zimnej wojny, ale wątpie żeby tak długo wytrzymały - odpowiedział snake
-
- zaatakowaliścię nas pierwsi, jaszczurko.
-
- Nic się nie stało, wszystko normalnie, nawet tamta blokada nad planetą do której zmierzamy - powiedział Szajbus. Rzeczywiście, nad planetą krążyły stare krążowniki i wyglądały jak nowe.
-
- Za mną - powiedział po czym poszliście do więźnia. === Doszliście do więzienia po paru minutach. Widziałeś go przywiązanego na krześle, był w pancerzu i w hełmie. - Je**** ch***, jak stąd spi****** to taki wam wp****** dam że ja********.
-
< Nie każdy, kilka klonów tak się zwraca do przełożonych > Spojrzeli się na ciebie. - Eee, co pani robi? - spytał się CT-6666 "Hevy"
-
Idziesz do miasteczka dobrą godzinę, a po drodze rozwaliłeś parę zombiaków. Nareszcie dochodzisz do miasta, i jest puste, brak zombi i normalnych kucy.
-
Postać po chwili zniknęła, a ty poczułaś wstrząs. - Szefowo, proszę się obudzić - usłyszałaś głos Snake'a
-
- Nie, jakoś szybko się z nimi uwinęliśmy. Inne oddziały które wylądowały na innych częściach planety też wygrały, macie fajrant aż do... - powiedział Saren ale coś mu przerwało, na zewnątrz usłyszałeś wybuch, a po chwili do sztabu wbiegł Turiański żołnierz. - Szefie do bazy przedarło się dwóch nieprzyjaciół. Jeden podbiegł pod zbrojownie i krzyknął "Allah Akbar" a następnie się wysadził, drugiego złapaliśmy i siedzi teraz w celi - powiedział - Dobra robota. Kamil... - powiedział Saren twoje imię a tamten turianin zaczął się chichotać -... Przesłuchajcie go.
-
Myślałaś aż nagle przypomniałaś sobie że to Darth Malgus, ten co prowadził Imperium Sithów w Wielkiej Wojnie Galaktycznej, ten co Splądrował Corusant, największy wróg Satele Shan.
-
< To nie Malak ale też Sith z przeszłości, dokładnie z Zimnej Wojny > Widziałaś jak ta istota wyciągnęła miecz po czym go włączyła, jego kolor był czerwony. Po kolorze klingi i innych cechach można stwierdzić że to Sith. - Spotkamy się już niedługo droga Oriel, wtedy poznasz gniew Dartha Malgusa - powiedział po czym zniknął.
-
- Dobranoc - powiedział Szajbus. Zapadłaś w stan medytacji, wszystko było w porządku ale coś się stało. Znalazłaś się w pustce, wszędzie nie było nic, słyszałaś głosy aż nagle z cienia wyszła istota w czarnym płaszczu i pancerzu, miał protezę szczęki i był cały biały jak po spotkaniu z błyskawicami dłużej niż pięć minut. - Zbliżasz się do swego przeznaczenia, panno Oriel Cora.
-
- Domyśliłem się tego. Zniszczyli jedną z naszych wież komunikacyjnych na północy a oni nadciągają z południa, nigdy nie widziałem takiej taktyki.
-
Lecieliście i unikaliście pocisków, a ty niszczyłaś droidy-sempy. Po kilku minutach które dla was były wiecznością wylecieliście poza bitwę i wskoczyliście w nad przestrzeń. - Widzi pani? Bez problemu. Podróż potrwa ze pół godziny, proszę się przespać czy co wy tam Jedi robicie.
-
Wyjąłeś mapę i spojrzałeś, najbliższe miasto to Ponyville, ale nie wiesz czy i tam nie dotarła zaraza.
-
- Jasne cza go o tym powiadomić - powiedział. Po chwili wylądowaliście, i poszliście prosto do sztabu, gdzie przy mapie siedział Saren. - Czego wam potrzeba? - spytał się.
-
[Multisesja] Mroczne Czasy Złośliwego Imperium; poselaor, peros81
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
- Jak chcesz Marina, Gotowy?