-
Zawartość
3487 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez KougatKnave3
-
- Tak, jest szansa.
-
- Wiem, staram się.
-
- Jakoś się nie dziwie, przeciesz jestem uroczy, nie?
-
- Dom zastaniesz w jednym kawałku, masz me słowo.
-
- Jasne, nami się nie przejmuj.
-
Bez zastanowienia zacząłem im pomagać.
-
Kiedy pająki to usłyszały od razu wzięły nogi zapas. - Eeej, nawet nie zacząłem - powiedział po czym powrócił do ciebie. Widziałeś jak ciocia wstaje, i podchodzi do ciebie - Na wieczną noc, jak przekonałeś potomka tej demonicy żeby do ciebie dołączył?
-
- To niech mi pomorze - powiedziała. Była dosłownie powalona przez Arachnidy, wrzod jedynie się uśmiechał.
-
Widziałeś jedynie zniszczone kajdany, czy włócznie porzucone przez strażników. Nagle usłyszałeś jakiś wybuch w środku więzienia, ktoś tam jest.
-
- Nawzajem - powiedziałem po czym chwyciłem za kanapkę z musem jabłkowym.
-
Medyk tylko przytaknął i pokazał znak by poszedł za tobą. Po chwili doszliście do kostnicy, medyk podszedł do komory i ją otworzył, były tam ciała twoich kompanów bez górnej części czaszki, wygląda jak by ktoś ją podpalił. - Widzi pan jakie są rany, nie ma bata by przeżyli.
-
Przytaknąłem po czym usiadłem
-
- Dokładnie - powiedziałem po czym poszłem za Twilight do kuchni.
-
- Wiem - powiedziałem
-
- No to idziemy - powiedziałem po czym wstałem niechętnie
-
- Emmmm - wymamrotał, [Twoje relacje z Wrzodem: 81, Ostatnie wydarzenia: - 30, Propozycja NIE do odrzucenia: 40, Suma 91/100] - Dobra Tatusiu, prowadz - powiedział [Wrzod dołączył do Drużyny] [Zyskujesz Perk: Zboczone oko (Wykrywasz nieprzyjaciela z większej odległości]
-
A rzesz musiała w takim momencie - Eh, no dobra. Przyjdziemy za dziesięć minut.
-
- Zabawy z mamusią, ale ona mi nie pozwala. [Retoryka: 70, Szanse na sukces 40%]
-
[Zyskujesz: Dwa umiejętności (Niebiańskie Cięcie, Klinga Nocy), Zdobywasz nową Broń dwuręczną (Księżycowy Miecz)]
-
- Ha ale będzie fajnie - powiedział po czym robił unik. Wtem zauważyłeś Miecz na ołtarzu, to ten miecz księżyca.
-
Dobiegacie do świątyni i wchodzicie do środka, widzisz tam parę Arachnidów Molestii i jakiegoś zamaskowanego gościa. - Kto przeszkadza w rytu... o Tatuś, wróciłeś.
-
- Nie... O Pisra - powiedziała po czym wyciągnęła miecz po czym pobiegła w tamtą stronę.
-
Szedłeś po bilbordzie by w końcu wskoczyć na teren więzienia.
-
Doszliście do Dużego budynku wbitego w skałę. Widziałeś jak z drzwi ulatnia się czerwona poświata