- Z pietnasto osobowej rodziny przeżyliśmy tylko my dwaj, od tamtej pory zachowuje się nie gorzej od tamtych trupów. Ale wiem co może spowodować że zmięknie i będzie taki jak dawniej.
Idziesz do szpitala polowego. Dochodzisz do niego i idziesz na jego tyły, widzisz że stoi tam córka Kapitana, kiedy cię widzi uśmiecha się i do ciebie podchodzi
- Jednak przyszedłeś, mam sprawę. Wiesz czemu mój ojciec tak się zachowuje?
- Talerz miał zatrzymać ekspansje sił Arachnidów, ten talerz nie miał by szans powstrzymać JEJ. A teraz dobranoc - powiedziała po czym utraciłeś przytomność
===
Obudziłeś się w tym samym pomieszczeniu co wcześniej.
- Dobra teraz możemy pogadać na spokojnie - powiedziała
Kiedy chwyciła talerz, błysnął z niego błękitny blask który wytworzył pioruny. Te pioruny niszczyły kolejnego pająka po drugim, aż w końcu na ulicy nie został żaden. Widzisz jak talerz zmienił się w kupkę pyłu
Pracowałeś nad twoim wynalazkiem parę godzin, buty musiały być mięknie i niszczycielskie zarazem. Kiedy skończyłeś projekt buta zauważyłeś że zapadła już noc.