Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Powoli się uspokajam... - Dz... dziękuje... - powiedziałem. Resztę podróży spędzam w ciszy, załamany, skulony i przerażony. Co takiego zrobiłem, że mnie tak pokarało.
  2. - Księżniczko... proszę... - powiedziałem już słaby bardzoł. - G... gło... - zaczynam ściskać się za brzuch... cholera... głodny... nie mam... siły...
  3. - Jakoś sobie poradzę... - powiedziałem wyraźnie głodny... - Nie chcę zniszczyć wam życia. Moja przysięga mówiła "Że będę bronił dobre imię księżniczki, nad swoje życie" i to zamierzam zrobić - powiedziałem słabszy.
  4. - Night... zrozum. Nie chcę znów się tak czuć, nie chce też być zamknięty. To jedyna słuszna opcja... błagam... dajcie mi odejść... - powiedziałem spoglądając na nich załamanych i sprawdzając ich reakcje.
  5. - Nie chcę was nastawiać. Z tego co mówiłaś, podmieńce zaatakowały Canterlot, więc moja postać będzie niepożądana... to co powiedziałem to najlepsza opcja... przykro mi...
  6. - Rozumiem. Nie wiem czy będę już mógł tobie służyć... może lepiej będzie, jak odejdę gdzieś... ale dzięki za ratunek - powiedziałem spoglądając na nie załamany.
  7. - Bo... mam takie pragnienie teraz... zaraz... Podmieńce? Wy te stwory... znacie? - spytałem się zaskoczony, lecz wciąż słaby. Spoglądam na Rarity. - Ile ja byłem "Przemieniany"?
  8. - Dziwnie się czuje... czemu mam takie dziwne... uczucie pożądania czyjegoś uczucia? - spytałem się Twi spoglądając jak ona reaguje na moją sytuację. Z tego co na razie widziałem, to ona najmniej się przejmuje.
  9. Wsiadam i czekam wciąż załamany i przerażony. Spoglądam na innych sprawdzając co oni sądzą o tym... cholera... za jakie grzechy... za jakie grzechy mnie to spotkało.
  10. Siedzę przerażony i załamany... gdzie ja teraz się podzieje? No gdzie? Cholera... mam przesrane... ale to dziwne uczucie... czemu mam ochoty by mnie ktoś cały czas całował...
  11. Ale nie możemy tutaj być... niebezpiecznie i ten tego. - Musimy... się stąd... wydostać... błagam - powiedziałem starając się wstać... doceniam to, że po mnie przyszli...
  12. Powoli wstaję... przygnębiony... idę za nimi... i co ja teraz zrobię? GDZIE JA SIĘ PODZIEJE!? Jestem potworem, POTWOREM! I jak niby mam być strażnikiem? Nikt by takiemu strażnikowi nie zaufa...
  13. - Zimno - powiedziałem i tulę klacze które przybiegły z pomocą. Właśnie, kto przybiegł jeszcze. Twi, Night i kto jeszcze? Matko, jak zimno na zewnątrz...
  14. - Dziwnie się czuje... - powiedziałem i wychodzę z uścisku Night... - Jakim cudem... Jakim cudem jestem TYM CZYMŚ?! - spytałem się, przerażony oglądając po sobie.
  15. Więc zaczynam się oglądać po sobie. Czarne kopyta? Czuję róg na głowie? Co się dzieje? CO SIĘ DZIEJE!? Boże... błagam bym nie był... proszę, tylko bym nie był...
  16. Spoglądam na nią zaskoczony. - A nie widać, Night? - spytałem się obolały... TO BOLAŁO! - Z... zimno... - powiedziałem starając się jakoś ogrzać... robię wszystko by zdobyć choć trochę ciepła.
  17. Spoglądam na to obojętnie. Ciekawe co się dzieje. Nawet nie uwierzyłbym, że ktoś by chciał po mnie przyjść. Po tym co robiłem, raczej wychodziłem na dziwaka.
  18. Więc nie mając nic innego do roboty... czekam... na to, aż ktoś mnie zje albo coś innego. Więc to tak się skończy moje życie? Jako potrawa jakiegoś potwora?
  19. Cholera... zaczynam się szarpać, staram się wydostać z tego czegoś... cholera... CO SIĘ DO JASNEJ CHOLERY DZIEJE!? GDZIE JA JESTEM!? CO TU SIĘ DZIEJE!?
  20. Otwieram oczy by sprawdzić gdzie do jasnej cholery jestem. Jeśli to jakieś żarty i jakiś Jednorożec-Strażnik rzucił jakiś urok, że widziałem takie stwory... to kurwa nie było śmieszne. Gdzie mnie wsadzili? Do wanny?
  21. Co to kurwa za stworzenia? - Czym wy jesteście? - spytałem się niemal z przerażeniem. Wyglądają jak stwory z koszmaru jakiegoś... okropnego koszmaru.
  22. Wiedziałem kurwa... WIEDZIAŁEM! Staram się jakoś wydostać. Spoglądam czy gdzieś jest Silk... cholera... wiedziałem kurwa, że coś nie tak.
  23. - Coś za szybko - powiedziałem powoli idąc za nim. Na wszelki wypadek gotowy na atak. GDYŻ KURWA ZEBRICA NIE JEST ZA JEBANYM ZAKRĘTEM!
  24. Spoglądam na niego. - Ale... Przecież, księżniczka poleciała do Zebrici - powiedziałem spoglądając na niego ze zdziwieniem. Czyżby nie poleciała?
  25. Idę do sali treningowej... poćwiczę trochę. Wygłupiłem się... w obu przypadkach. Może jak poćwiczę, to mi przejdzie. Heh... tak więc ćwiczę.
×
×
  • Utwórz nowe...