-
Zawartość
1053 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
11
Wszystko napisane przez Linds
-
No i proszę, o ile wcześniej zaczynałeś mówić z sensem, znów zacząłeś walić głupoty. Nie mam ochoty powtarzać swoich argumentów, robiłem to już kilkakrotnie. Do ciebie logiczne argumenty nie docierają i nie dociera do ciebie to, że po prostu gadasz dziecinne głupoty. Chybiony argument. Satyr jest w połowie człowiekiem, kucyk nie. Nie widzę powiązania.
-
Drapieżniki mają to do siebie, że mięsożercy jedzą tylko mięso. A mięso nie bierze się znikąd. Stąd dochodzę do wniosku, że... bełkoczesz, piszesz bezsensowne bzdury. Żadne zdziwienie, nie pierwszy raz. Sam ten temat udowadnia, że są osoby, którym twój fanfick się spodoba. Spodoba się bardzo, zwłaszcza ludziom, którzy nie mogąc poradzić sobie w normalnym życiu myślą naiwnie, że przeniosłyby się do Equestrii (lub kucyki przeniosłyby się do Polski) i nagle wszystko cudownie by się zmieniło na lepsze. Ta... A argumentowanie z twojej strony nie ma sensu, bo nie masz po prostu żadnych normalnych, logicznych argumentów podpartymi czymkolwiek, co miałoby jakąkolwiek moc. W kółko walisz jedynie bełkotem. W końcu coś, co nie wywołuje u mnie nie najlepsze emocje. Tutaj mogą być dwie rzeczy (o ile faktycznie jest ta akceptacja): Druga osoba akceptuje, ale z czasem związek przeradza się w przyjaźń, bo traci się coraz bardziej popęd seksualny. Z pewnego punktu widzenia to przykre, nienormalne, niektórzy wręcz, by to podciągnęli do nietolerancji. Ale ta druga osoba nie okazuje się być zoofilem, bo po prostu podniecają ją tylko ludzie (albo ma jakieś fetysze inne od zoofilii). Generalnie taka sytuacja mogłaby doprowadzić no do zdrad. Chyba, że skucykowany i partnerka (lub na odwrót) ustaliliby sobie wolny związek. Druga osoba akceptuje i dalej odnajduje w skucykowanej połowie potencjał seksualny. Wówczas mamy do czynienia z zoofilią. Czy była ona od zawsze, czy dotarła teraz? Ja po doświadczeniach ze swoimi fetyszami stwierdzam, że to zawsze jakoś było, tylko brak możliwości obcowania z danym fetyszem powoduje, że człowiek może długo sobie nie zdawać sprawy z tego, że daną rzecz lubi. Ale Foley dobrze pisze. Odstaw Crusier na jakiś czas fanficki.
-
Nie wiem skąd ty takie bzdury bierzesz. Fetysz =/= tylko obiekty nieożywione. Kucyk - zwykły istniejący, jak i ten serialowy, nie istniejący - to zwierzę. Uprawianie seksu człowiek x zwierzę => Zoofilia. Oficjalnie, zoofilia to fetysz. Historia pięknie pokazywała nie jeden raz, że tak łatwo nie ma. Czarni też żyją wśród nas od wieków, stworzyły własną kulturę, religię itd. A byli prześladowani i traktowani gorzej od ludzi przez wieki. Czarny człowiek jest bliższy białemu niż kucyk, więc jak choć raz pomyślisz racjonalnie, to domyślisz się, że kucyki lekko by się nie miały wśród nas. Chyba, że kucyki istniałyby od setek lat. Ale nie ma ich. Więc nie ma co rozmyślać dalej. Aż nie wiem jak do tego się odnieść, by nie popełnić żadnego błędu... Zoofilia wedle definicji to fetysz, w którym do zaspokojenia seksualnego potrzebne jest zwierzę. Więc owszem, można być zoofilem i nie uprawiać seksu, bo zoofil nacieszy się samymi zdjęciami powiedzmy. A jak ktoś uprawia seks ze zwierzęciem - a seks się uprawia dla zaspokojenia seksualnego - to też jest zoofilem. W jęz. polskim jest wiele rzeczy oddających prosto, raz, a dokładnie daną rzecz. U Anglików niepotrzebnie rozdziela się zoofilię na zoofilię i bestialstwo. Na jedno wychodzi. I w jednym i w drugim przypadku mamy zaspokojenie seksualne. Autor artykułu najwidoczniej nie zapoznał się po prostu z fachowymi definicjami i pisze po swojemu. I tyle. Dalej ciebie nie cytuję. Proponujesz stworzenie osobnego miejsca dla cloppera i furry. Ale takie miejsca już istnieją. Multum. Wujek Google nie gryzie.
-
A miałem się już więcej nie odzywać... wychodzę na hipokrytę. Zoofilia to jedno. Żeby kucyk rodem z MLP nie zgodził się na seks i uprawiano by go z nim, to mielibyśmy dodatkowo gwałt. A czy to różnica? Skoro prześladowano by powszechnie takie osoby to i prędko nie doczekałbyś się legalizacji tego. No chyba, że w Holandii. Ale w Polsce? Wiele wody w Wiśle musiałoby upłynąć. Pamiętaj tylko o tym, by tekst był hiper-mega-ultra poprawny gramatycznie itd., inaczej najadą cię Cho-Choo-Train'owcy i cała praca nad ficiem pójdzie się walić. Okrutna prawda jest taka, że zawsze najgorsze incydenty itd. nie ważne, jak często by się pojawiały w danej społeczności, będą ludziom postronnym robić za wizerunek całej społeczności. Tak więc ludzie widząc clopy myślą, że wszyscy Bronies to clopperzy. Ludzka natura. Rany, czy tobie trzeba tłumaczyć wszystko metodą łopatologiczną? Skoro jest na coś społeczne przyzwolenie to i zwalczanie danego przestępstwa nie będzie nigdy na taką skalę, na jakiej być powinno. Stąd myślę, że prędzej zwalczana jest zoofilia niż piractwo. A co do clopperów w Polsce - jest ich wielu, trzeba ino wiedzieć, gdzie szukać. Źródło proszę, bowiem w definicji zoofilii jaką ja znajduję NIE MA nic o tym, żeby zoofilia była zmuszaniem zwierzęcia do seksu. Zoofilia to fetysz, w którym do zaspokojenia seksualnego potrzeba zwierzę. Co więcej, w zoofilii wyróżnia się m.in equinofilię (w niektórych źródłach jako ekwinofilia), która jest no zoofilią względem koni. Wielu z was myli pojęcia i uważa, że zoofilia = gwałt (chociaż np. w Holandii są książki mówiące o tym jak przelecieć kozę i tak, że nie będzie miała nic przeciwko) podczas, gdy gwałt może być dodatkowo przy zoofilii - mówcie co chcecie, ale zwierzę może albo przyjąć sytuację, albo skopać gwałciciela (w końcu instynkty) Człowiek z człowiekiem, czy koń z koniem to norma. Seks w ramach jednego gatunku, a nie międzygatunkowy. To żaden fetysz. Zaś seks człowieka z kucykiem nie ważne jak rozwiniętym, to zoofilia. Fetysz.
-
Są pewne rzeczy, które się wie od razu... jak ktoś nie ogarnia jak odróżnić kucyka od ogiera, to dla mnie jasny sygnał, że najwidoczniej człowiek nie oglądał serialu lub robi sobie jaja z użytkowników. A co do włosów Luny (bo u Celestii to nieoficjalne) - Lauren Faust kiedyś tłumaczyła, że Luna po uwolnieniu się z ciała Nightmare Moon była osłabiona, w efekcie tego ukazała się jako źrebię. Z czasem odzyskała dawną energię (na zasadzie regeneracji, naładowania, odpoczynku) i w efekcie tego powróciła do stanu najprawdopodobniej przed zmianą w NM. W dorosłą wersję. Stąd istnieje teoria, że Celestia jako źrebię nie miała tęczowych włosów. A, że zajmuje się słońcem i ogólnie dobrem, przyjaźnią, wytypowano kolor różowy. Dodatkowym argumentem było powstanie postaci Molestii, która różowe włosy posiada. W sumie ciekawe, jakie włosy będzie miała Twilight po pewnym czasie.
-
Sprytna zmiana tematu. Z zoofilii i pornografii do piractwa. Zgodzę się, że te kwestie są do siebie podobne, ale niewiele wnosi to do tematu. Piractwo jest powszechnie akceptowalne w przeciwieństwie do zoofilii.
-
Ja myślałem, że musi być albo skierowanie od psychiatry, albo orzeczenie sądu. Ale Dwaggy nic nie wspominał o tym, by było orzeczenie, ani by była jakakolwiek rozprawa sądowa, po prostu policja do niego wbiła i zabrała od psychiatryka... Historia ta robi się coraz mniej wiarygodna dla mnie. To III RP, a nie PRL, by milicja siłą zabierała ludzi do psychiatryka.
-
Crusier - moja rada. Znajdź sobie dziewczynę i ewentualnie namów ją, by do seksu przebierała się za kucyka Jak ktoś chce rozpowszechniać clopy - czyli jawnie łamać prawo - to niech sobie założy własne miejsce do tego, a nie przyciska adminów, którzy są spoko ludźmi nie chcącymi mieć problemów z prawem. No naprawdę, zachowania co niektórych tutaj są żałosne. "Mają być clopy!". "Mają być, bo chcemy", albo tekst Crusiera: Mniej więcej można interpretować tak: "Ja mam rację, wy nie, przyjmijcie moją rację do jasnej cholery!". Cała ta dyskusja wygląda mniej więcej tak: Crusier - człowiek jest spokrewniony z małpą, a nawet seks z nią jest uważany za zoofilię (a małpa potrafi wskazać, gdy coś jest nie tak). Kucyk MLP jest mniej spokrewniony z człowiekiem, jedynie potrafi lepiej od małpy wskazać, że coś jest nie tak. Ale fakt faktem, to byłaby zoofilia i gdyby na świecie faktycznie istniały kucyki, to para człowieka i kucyka musiałaby się ukrywać ze swoją miłością, taka prawda. Polskie prawo definitywnie zabrania zoofilii. Zabrania również tworzenia i szerzenia pornografii - w związku z tym nie ucierpi osoba A, która tylko pornografię posiada, a ucierpi osoba B, która posiada i rozpowszechnia dalej. Tyle z mojej strony, bo ja już dłużej nie dam rady dyskutować. To ze śmiechu z was, którzy walą coraz bardziej absurdalnymi argumentami dla legalizacji clopów. Dla legalizacji faktu, że niektóre osoby są najwyraźniej takimi miernotami, że nie potrafią sobie znaleźć dziewczyny i uznały się najwidoczniej za przegranych. Że już nigdy nie znajdą i przywiązują się zbyt emocjonalnie do clopów. Tak bardzo, że bez nich raczej nie mogą żyć. Zastanawia mnie jeszcze jedno. Skoro już ludzie muszą obcować z clopami, a te można znaleźć w wielu miejscach, to dlaczego ludziom, aż tak zależy na tym, by to było dostępne również na MLP Polska lub FictionMLP? Akcja w ramach propagowania "Jedynej słusznej racji", czy może bardziej lenistwo tak duże, że nie chce się samemu szukać tych clopów, tylko mieć podane na tacy? A, że clopfici nie są po polsku - sorry, nie po to człowiek chodzi do szkoły i uczy się języków obcych, by z tej wiedzy nie korzystać. Potem tacy ludzie właśnie się drą, że szkoła niczego ich nie nauczyła i, że polski system edukacji ssie w każdym calu.
-
Słyszałem, że "Korzenie Niebios" jest równie lub bardziej dobre od "Metro 2033".
-
Moim zdaniem jeśli chce się wydać obiektywną opinię nie stając po żadnej ze stron to tak naprawdę się nie da tego zrobić, ponieważ każda strona ma swoje argumenty. Strona kucy ma ten argument, że Krysia żywi się miłością. Można by rzec, że w ten sposób ją niszczy, degraduje. No i zniewala inne narody, osiąga swoje cele niecnymi podstępkami. Z drugiej strony - strony Changelingów mamy inne fakty. Krysia to królowa, która ma za zadanie zapewnić byt swojemu ludowi. Dba o niego i to wyraźnie widać. Ideał władcy, bo kto by nie chciał władcy, dla którego najważniejsze jest dobro ludu, a nie jego własne? A uciekanie się do niecnych podstępków to wyraz sprytu. Cholera. Więcej mam argumentów przemawiającymi za uznaniem Krysi jako dobrej. Damn.
-
Błąd, poprawiony.
-
Pytanie do tutejszych posiadaczy glanów. Czy w glanach da się chodzić w lato, zwłaszcza w upalne dni i te bardziej upalne?
- Pokaż poprzednie komentarze [3 więcej]
-
Szok - glany (przynajmniej moje) nie capią. Przynajmniej nie aż tak jak Deichmannówki czy inne takie. Szokłę mocno.
-
Co jest najbardziej żałosne w tej dyskusji to fakt, że próbujecie uzasadnić legalizację clopów wy niewyżyte wścibskie dzieciaki Próbujecie uzasadnić legalizację pornografii WYMYŚLONYCH, BAJKOWYCH POSTACI, KTÓRE NAWET NIE ISTNIEJĄ. To jest po prostu tak śmieszne, że aż żałosne. Już dawno powinno być podejście na zasadzie "Dobra, jak już jest to trudno, niech sobie będzie w swoim miejscu, ale nie forsować tego jeszcze dalej". Poproście jeszcze Facebooka, by zezwolił na ustawianie clopa jako zdjęcie w tle Ja to tak jak mówię, żeby nie było - lubię czasem popatrzeć na clopy. Tyle, że clopy to materiał de facto pornograficzny. Nie ważne kto z kim tam uprawia seks. Za rozpowszechnianie pornografii ogólnie grozi kara. A to, że prawo nr 34 istnieje - to jest niepisana zasada internetu i nie ma nic, a nic do prawa panującego w danych krajach. To po prostu niepisana zasada, którą kieruje się wielu ludzi w internecie. Ale każda strona internetowa podlega prawu kraju, na terenie którego znajduje się serwer, na którym stworzona jest dana strona. Więc jeśli przykładowo prawo polskie zabrania rozpowszechniania pornografii to przykro mi, ale internetowa zasada nr 34 nie ma nic do tego. A kuc z MLP to gatunkowo kucyk. Czy dalej pokrewny konia. Czyli zwierzę. Człowiek też jest zwierzęciem (choć nie w świetle prawa). Tak więc to niczego nie zmienia. To teraz wskaż mi jakie pokrewieństwo z końmi ma człowiek. I nie, fakt, że obydwa gatunki to ssaki niczego nie zmienia. My pokrewieństwo mamy, ale z małpami. Nie chciało mi się tego rozbijać na 2 cytaty. Po kolei. Wiesz, dojrzałość psychiczna zależy od punktu widzenia i możliwe, że Diamond Tiara jest dojrzała, tylko po prostu ma takie, a nie inne poglądy, które czynią ją w naszych oczach gorszą od CMC. Podobnie jak np. są na świecie rasiści, czy ludzie oceniający innych po ciuchach jakie kupuje. Zaś CMC często szukając cutie marków nie podchodzi do tego na zasadzie "Co potrafię w miarę?" tylko "Co jest fajne?". Applejack pokazała, że u niej to tak nie jest. Myślała, że życie w mieście jest fajne, a z czasem odkryła, że jej talent nie jest w ogóle związany z miastem (pomijając zaopatrywanie miast w jabłka). A co do drugiej części. Papuga też może mówić, jak się ją nauczy, a delfiny są inteligentne. Zalegalizujmy seks człowieka z nimi! Haha haha, hahaha. Nie.
-
Nie wiem jak z Phosiqiem i resztą, ale Octopus dość zepsuł sobie opinię. Perfidnie trollował ludzi wiele razy, tworzył coś w rodzaju własnej armii (aż się zaśmiałem) do, której przyłączali się przede wszystkim ci, którzy się przejechali na fandomie (np. Puchacz, który został w pewnym sensie obalonym adminem Kucykowego TeamSpeaka za to, że ustanowił regulamin, którego sam nie przestrzegał, banował ludzi często za prywatne problemy itp.) - Octopus niby opuścił wtedy fandom (zaprzestał tworzyć napisy twierdząc, że dostał groźby od Hasbro za łamanie praw autorskich), ale potem na swoim blogu wraz ze swoją armią tworzył serię wpisów "Dlaczego fandom Bronies jest taki wielce zły i hipokryzyjny". Tak w telegraficznym skrócie. Dobra, koniec, bo offtop.
-
Kucyk to nie zwierzę, ani chociaż roślinka? No proszę, a mnie na biologii uczyli, że kucyk to koń, a koń to zwierzę. Cholera, że też nie uważałem na lekcjach uważniej! Poza tym czepiacie się wszyscy Kodeksu Prawnego. A raczę zauważyć, że Kodeks Prawny NIE JEST jedynym źródłem prawa w Polsce. Źródeł tych jest kilka, chociażby Konstytucja, Kodeks Wykroczeń, czy ratyfikowane umowy międzynarodowe. You don't say! Seks międzygatunkowy po prostu nie jest naturalny. Inaczej już dawno mielibyśmy powiedzmy lwa uprawiającego seks z krową... Primo - ja tam uważam, że dobrze, że osoby w wieku 15-18 lat nie mogą decydować o tym, czy rozpowszechnić ich materiał seksualny w internecie. Bądźmy szczerzy - w fandomie owszem, wiele osób w tym wieku już myśli. Poza fandomem jest na odwrót. Secondo - Twilight jest studentką, więc zapewne w Equestrii są studenci. Po prostu nie każdy idzie na studia. Sądząc po Cutie Markach i przystosowaniu do konkretnych zawodów, kucyki mają prędzej coś w rodzaju zawodówki. Terzo - Niby za przejście w pełnoletność i stanie się dojrzałym uznaje się zdobycie cutie marka. To by tłumaczyło, czemu CMC jeszcze nie zdobyło CM.
-
Mystheria nie jest jedynym tłumaczem MLP, a historia już nie jeden raz pokazała, że jak tylko główny twórca spuści gardę, to ktoś inny przystąpi do ataku. Proszę bardzo - kiedyś jedna osoba robiła napisy. Zaraz pojawił się Octopus, który wygrał z konkurencją dzięki wysokiej jakości. Octopus myślał, że jest jedyny, wielu ludzi z resztą tak myślało i co potem się stało? Era Phosiqa, potem Mystherii. Tak więc spokojnie, na pewno znajdzie się ktoś, kto zrobi napisy do Equestria Girls.
-
A to złego, że dyskutujemy o kwestii prawa dotyczącego ludzi i zwierząt. A kosmici póki co - nie twierdzę, że nie istnieją, może gdzieś tam są, ale nie ma póki co tego udowodnionego. Poza tym z góry zakładasz, że jakby istnieli kosmici to byliby istotami rozumnymi, czego 100% pewności mieć obecnie nie możesz. Równie dobrze mogą być na poziomie rozwoju zwierząt i to człowiek będzie kiedyś tym, który najedzie na ich planetę, a nie oni na naszą. Różnie może być. Dobra, offtop. Dalej to nic nie zmienia w kwestii statusu kucyków - to są zwierzęta. I prawo jest jakie jest, nie zmienisz tego. Bełkot. Aż mi trudno zrozumieć o co ci chodzi... dobrze rozumiem, że wg ciebie ponieważ człowiek może sobie wyobrazić kucyki to prawo ma je uwzględniać? Czyli co, jak człowiek wyobrazi sobie wróżkę Zębuszkę to ma być specjalne prawo zabraniające człowiekowi uprawiania z nią seksu? Crusier, skończ. Gadasz pierdoły. Przestań bujać w obłokach i wracaj na ziemię. Czyli zoofilia dla ciebie też nie jest creepy?
-
A to obecnie nie ma się dostępu do listy wystawionych ostrzeżeń? Wystarczy chyba kliknąć na liczbę ostrzeżeń użytkownika i poczytać. Zabawne jest to, że się dostaje warny za nazwanie kogoś znajomego "ped***m" (ocenzurowałem, by nie było, że klnę na forum...), ten ktoś nie ma o to żadnego bólu, ale ostrzeżenie się trafia profilaktycznie, bo w oczach innych mogłem jednak obrazić. Phi. No cóż, bywa. Przepraszam Tisos, ale nawiążę do ostatniego shitstormu. Może warto by było zaktualizować regulamin forum i napisać, że zakazane jest wrzucanie czegokolwiek, co by się kojarzyło z systemami totalitarnymi (i nie mówię tu tylko o nazizmie, ale i o stalinizmie)? Jakby nie patrzeć, Chudy choć przegiął i to mocno i robił z siebie wielką ofiarę, wedle regulaminu miał prawo do negowania słuszności wystawienia ostrzeżenia. Obecnie w regulaminie stosowny zapis brzmi tak: Co wywołuje wątpliwość? Każdy ma własny punkt widzenia na to, co jest nieetyczne. Dla kogoś skucykowanie i sparodiowanie nazizmu jest po prostu śmieszne, dla kogoś nieetyczne. Niezgodne z prawem RP jest swastyka, ale jeśli w avatarze faktycznie nie było żadnych symboli nazistowskich, tylko wszystko było odpowiednio skucykowane, to i tutaj ten punkt regulaminu jest w sumie ominięty. Żebym nie został źle zrozumiany to napiszę to jeszcze raz - nie wnoszę o ułaskawienie Chudego, bo moim zdaniem na bana zasłużył. Jedynie o dostosowanie regulaminu do takiej postaci, żeby jak najbardziej wyeliminować wystąpienie tego typu shitstormów w przyszłości. Najlepiej zapobiegać, potem leczyć. I przy okazji prośba - wg regulaminu ostrzeżenie za nadmierne wulgaryzmy wygasają po 2 tygodniach. Zgodnie z tym dzisiaj powinien mi wygasnąć 1 z 4 punktów ostrzeżeń. O zdjęcie 3 punktów ostrzeżeń za żartobliwe nazwanie kogoś tak jak wspomniałem wyżej nie wnoszę, niech sobie pobędzie. Będzie mi przypominać o tym, by na forum uważać na to, co się pisze, bo może odbiorcy to nie urazi, ale kogoś trzeciego już tak
-
Boże, czy ty to widzisz... Przyrównywanie kucyków do kosmitów... Czepianie się stylu rysowania kucyków tylko po to, by je wyciągnąć spod szyldu "zwierzątko"... Nie... tracę wiarę w ludzkość. Prawo tyczy się świata realnego. A w świecie realnym nie masz antropomorficznych gadających kolorowych koników z wykształconym rozumem. Ani niczego temu podobnemu. Stąd pisanie "co za głupie prawo" to dla mnie tylko bełkot kogoś co najmniej niedojrzałego... A z międzygatunkowym się nie zagalopowałem. Może nie jest to zabronione w niektórych przypadkach, ale w przypadku human x kucyk przykładowo jest. Człowiek i kucyk to 2 osobne gatunki, więc to byłby seks międzygatunkowy, no chyba, że masz jakieś inne określenie do tego. Jak szukasz miejsca, gdzie możesz opublikować to wiesz, jest takie miejsce. Lista ksiąg zakazanych w Watykanie. Nie to, żebym był hejterem clopów tego typu. Ja po prostu wiem, że w pewnym miejscu jest granica, której przekraczać nie można.
-
Bełkoczesz. Człowiek i zwierzęta są zwierzętami, jednakże powszechnie i w prawie sprawę traktuje się tak - człowiek to jedno, a inne zwierzęta drugie. To, że kucyki w MLP mają bardziej wykształcony rozum, możliwość posługiwania się mową itd. nie czyni ich nie-zwierzętami. Budowę mają, jaką mają. Tego nie zmienisz. Szukasz byle dziury, byleby przepchnąć clopy z seksem międzygatunkowym. Pogódź się z tym, że na MLPFiction na to zgody nie ma. Jest zgoda na clopy kucyk x kucyk, humanizacja x humanizacja (a nie tak jak pisałeś dalej humanizacja x kucyk), human x human. Ale na międzygatunkowe, czy na foalcony zgody po prostu nie będzie i popieram w tym Skysplita. Prawo polskie zabrania, zapewne serwer jest gdzieś w Polsce, więc jego zawartość podlega polskiemu prawu. Prawo mamy jakie mamy i trzeba się go trzymać. Jak Skysplit - porządny człowiek ma mieć w przyszłości problemy w sądzie za to, że komuś zamarzyło się propagować powiedzmy foalcony, to sorry. Chcesz sobie pisać tego typu dzieła to pisz i je rozpowszechniaj swoimi metodami. Ale od MLP Fiction po prostu trzymaj się z dala
-
No ludzie pisali, bo nie doinformowani. Nie chce im się czytać pewnych postów, pewnych newsów... najlepiej z góry zakładać najgorszą opcję i marudzić nie mając pojęcia w temacie. Przeprosiny przyjęte Pepeh.
-
Nie wiesz, co mówisz. Żeby Equestria Girls zrobiono w 3D, to już byłaby to produkcja jeszcze dalsza od MLP. Z resztą radzę sobie przypomnieć chociażby odcinek "Spike at your service" - użyto tam postaci 3D i w fandomie wywołało to olbrzymią kłótnię. Teraz wyobraź sobie, jak teraz są takie hejty na EqG, to co by było, gdyby ogłosili, że to będzie produkcja 3D?
-
TL:DR Normalne? Dziewczyna deska, czy słupek to nie jest normalne. To jedynie rzecz codzienna, spowodowana propagandą mediów i projektantów mody... Normalne dziewczyny to normalne sylwetki, czyli nie za chude, nie za grube, mające nieco kształtu, a nie będące płaskie jak dechy... Btw Spidi, czy ty przypadkiem nie masz konta na DA? Nick i avatar coś mi się kojarzy, chyba kiedyś coś z tobą pisałem tam...
-
Primo - kwestia ślubu Twilight i Trixie to był żart primaaprilisowy... Secondo - poziom serialu regularnie spada od czasu odc. Lesson Zero, gdyż późniejsze są robione bardziej pod Bronies, którzy w kółko mają swoje żądania, a twórcy wolą je zaspokajać niż iść własnym tokiem myślenia. Zatraciła się magia. I sądzę przez to, że IV sezon będzie nieco fajny, nudny raczej nie, ale będzie gorszy od poprzednich. Skończy się na "Obejrzeć, zapomnieć".
-
Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie
temat napisał nowy post w Mazowieckie
Tak to zostawię, bo mam jakiś inny wybór? Na wojnę z wiatrakami iść nie zamierzam, jam nie don Kichot. Za dorosłego nigdy się nie uważałem. Tak jak mówię - oceniasz mnie w zasadzie po tym, co było kiedyś, albo po tym, co ci przekażą ludzie, z których duża część ma w zwyczaju co nieco przekręcić. Ale kłócić się z tobą o to nie zamierzam. Jakoś niespecjalnie zależy mi na zmienianiu opinii na mój temat wśród ludzi. Ja wiem kim jestem, wiem ile przez ten rok się zmieniłem i wiem, że nie urodził się taki, co by każdemu dogodził. "Tam jakoś zachowywałeś się nieco inaczej..." A nie przyszło ci do głowy, że może i tu i tam jestem taki sam? Przy spotkaniu jakoś rzadko robię shitstormy, jedynie wyrażę swoje zdanie. Tak samo w internecie, a jednak w internecie masa osób odbiera to już jako shitstorm. Przykład.