-
Zawartość
213 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez Lordek
-
-
Po pierwsze - Ci tchórze sami z siebie robią pośmiewiska, uciekając w śmierć od problemów. Wkurzający? Jak widać zdrowe podejście do tych ''atencyjnych kurtyzan'' mocno tutaj kogoś boli.
Welp, na dalsze dyskusje zapraszam na priwa, tymczasem na brak kultury w Twoim wykonaniu, ''szczekający'' postara się jakoś zareagować
- 6
-
Składam zażalenie na samowolkowe zachowanie Tarra.
http://puu.sh/bBaXs/165bb21ee3.png
http://puu.sh/bBaWZ/f30aaf4781.png
''Bo mnie wkurzył'', czyli kolejne tarrethowe ''Bo tak''. To się powoli przestaje robić śmieszne, a zaczyna być męczące
- 3
-
-
-
Moim zdaniem, to zależy od tego ile wody chcesz przy sobie mieć. Sam użytkowałem jakiś czas chest rigga, i spokojnie wchodzi taka żywcowa półlitrówka do ładownicy. Ja nosiłem dwie, a w pozostałych dwóch ładownicach miałem magazynki i czerwone szmacisko.
Also ja się zgłaszam z pytaniem - czy istnieją low/real capy do G36, które nie mają tych brzydkich atrap pocisków w środku? Do tej pory znalazłem tylko midy, a to średnio mnie satysfakcjonuje. Pamiętam, że krakmani mieli kiedyś takie w ofercie, w ''sześciopaku''
-
-
-
To teraz popatrz Eternalu - z jednej strony mam szpejowców ubierających się tylko w rzeczy z miwo i kupujących po jak największych cenach na ''jedynym tró sklepie'' Specshopie, z którymi wstyd się strzelać (no bo jak tak można! Ty jeszcze ze stockowym JG608 biegasz!), bo takie przygłupy, a z drugiej (kierunek Wrocław) takie kwiatki się dzieją
Absolutnie chęci odchodzą do gry z powodu ludzi jakich mam w okolicy. Będę szukać po małych grupkach, jak kilka stron wcześniej radził Foley.
-
-
Taki tam derp
- 2
-
- Popularny post.
- Popularny post.
Van opowiada historię swojego życia.
- 14
-
Bo wasze kolejne wykonanie Kolorowego Wiatru zaczyna zostawiać trwały ślad w psychice.
Polecam się na przyszłość
-
Nadchodzący rok będzie bez wątpienia piękny
- 3
-
Ja wpadnę rano chociaż na moment, potem się zobaczy
-
Odcinek można podsumować tak:
1) Debilny jingiel jak z kreskówki.
2) HEHE WALNIEMY GAZETĄ, BĘDZIE ŚMIESZNIE. HEHE.
3) Rozwiązanie problemu pojawi się praktycznie z rzyci.
4) Damy jaszczurze, lesbijskie porno!
Czyli absolutnie nieśmieszny humor, będący wręcz prymitywny. Dużo, ale to dużo słabszy odcinek niż ''Eleventh Hour''. Jedyna scena, którą mogę zaliczyć na plus, to rozmowa Doctora z bezdomnym. Srsly. Z serialu, w którym problemy rozwiązuje się przez chłodne myślenie i kalkulację, zrobiło się ''Zdupy-show''. Mam nadzieję, że nadchodzący odcinek będzie lepszy, chociaż trailer wygląda kropka w kropkę jak scena z sezonu pierwszego, z odcinka ''Dalek''. Well, mam nadzieję, że błyskotliwy humor wróci.
-
Welp, nie lubię takich rytmów. Z góry słabe 4/10. Dlaczego?
Śmierdzi, ale to mocno śmierdzi typowym skilettowo/skejcikowym, infantylnym tekstem. Fakt, z chwytliwą melodią, Hurr durr, życie mocno, ciężko tak bardzo. Nie, za Chiny tego nie kupuję. Srsly, typowy, garażowy, muricański śmieciowy rock (jak chcemy być jeszcze bardziej poprawni, to kanadyjski). Nawet rok założenia ten sam co Skillet. Podwójnie tego nie kupuję
Welp x2 - skoro typowo progresywny kawałek jakim jest ,,Wheel of Time'' nie ma rytmu (sic!), to może to trafi w szersze gusta.
https://www.youtube.com/watch?v=FE8EyKpyodw
-
-
-
A ja na początek powiem dzień dobry
Mam takie pytanko, może i dwa. Jako, że zbliża się moja przeprowadzka związana ze studiami, to mam pytanie, czy ktoś z was orientuje się może jak jest ze środowiskiem ASG we Wrocławiu i jego bezpośrednich okolicach? Na WMASG by mnie pewnie zjedli za ,,hurr durr użyj opcji szukaj''.
Druga sprawa - do tego sportu wracałbym po dłuższej przerwie. Mój składzik to:
-JG608, czyli G36C - stockowe, przebieg to niecałe 3k kulek.
-Mundur wz. 93 w rip-stopie, no i buty (Magnum Spider 8.0)
Zasadnicza kwestia, to co mógłbym wywalić z repliki, a w miejsce tego włożyć. Rozebranie jej to nie problem, bo jest pełno filmów na YT. Bardziej mnie ciekawi strona techniczna, żeby niczego nie spierniczyć, a żeby jakoś to współgrało. Wypowie się jakiś użytkownik?
-
Co do utworu powyżej. Wokal śmiało mogę ocenić chłopkowo-roztropkowym stwierdzeniem - ,,jest zarąbisty''. A dlaczego? To akurat proste, w tej kwestii punktem odniesienia dla mnie jest to, czy rozumiem co wokalista śpiewa i czy nie brzmi to jak zarzynanie kogoś piłą
Do brzmienia także nic nie mam. Odrobinkę, naprawdę małą odrobinkę przypomina mi kawałek zespołu Slayer ,,Warzone''.
Mocne 8/10
https://www.youtube.com/watch?v=y_ts8cPScXM
A tutaj kawałek od Blind Guardian. W tym wypadku z płyty ,,At the Edge of Time'' z 2010, więc całkiem świeże.
-
Krwawy anioł zdecydowanie nie był zadowolony z pozycji na tyłach szyku. Według niego, wraz z bratem Syriuszem, powinien stanowić forpocztę ich marszu, na nieco wysuniętych pozycjach na flankach, ze szlachetnym Ultramarine w środku grupy, nieco za nimi, z kapelanem synów Liona oraz wojowniczym Olafem jako wsparcie. Rozumiał jednocześnie brak zaufania z powodu swojej skazy genetycznej. Jedynie Imperator, cześć Jego imieniu, może wiedzieć, jak potoczyłyby się losy misji, gdyby Czarny Gniew ujawnił swoje oblicze.
Sama sytuacja w świątyni bynajmniej nie napełniła go radością. Zakłócony został spokój i powaga panujące w pomieszczeniu, a wojownik z Fenrisa nie zaskarbił sobie swoim czynem sympatii pozostałych, obecnych przy zajściu marines.
Sam lot w kapsule nie wyróżniał się niczym na tle jego poprzednich desantów. Można wręcz powiedzieć, że był więcej niż zadowolony. W końcu nie powitał go ogień nieprzyjaciela, zarówno z baterii przeciwlotniczych, jak i po uderzeniu w ziemię, kiedy uśmiechem kącikiem ust wyraził zadowolenie z udanego lądowania. Sprawdził, czy oporządzenie leży na swoim miejscu. Zarówno miecz łańcuchowy, jak i pistolet, były na swoim miejscu, przypasane do obojga bioder Sangue. Plecak odrzutowy także nigdzie nie zniknął, dodając wojownikowi wielkości.
Zdecydowanie, acz ostrożnie, razem z resztą braci, wyszedł z kapsuły i zajął się zabezpieczaniem perymetru. Mimo wyczuwalnej atmosfery zagrożenia, orkowie nie znajdowali się w bezpośrednim otoczeniu, a gdzieś dalej, nie stwarzając na obecną chwilę kłopotów. Po sprawdzeniu jakości voxu zajął swoje miejsce w szyku. Nie miał w zwyczaju kwestionować rozkazów przełożonych, więc postanowił delikatnie doradzić kapelanowi, według swojego punktu widzenia.
- Bracie kapelanie, z całym szacunkiem, lecz mam pewne pytanie dotyczące zagadnienia taktycznego - rozpoczął, dobywając jednocześnie broni, jak i zajmując miejsce u boku dowódcy. - Zdaję sobie sprawę, że nasi druhowie z Fenrisa są gorącokrwiści, lecz wydaje mi się, że wraz z bratem Syriuszem powinniśmy zająć pozycje na flankach, żeby wypatrywać niebezpieczeństwa, jak i stanowić awangardę kontrataku, w razie nawiązania kontaktu z zielonoskórymi - pokornie, schylając lekko głowę wygłosił to, co miał na myśli. - Oczywiście, stanie się Twa wola.
-
Dzisiaj z kolei zahaczyłem o Biedronkę. I stoję, stoję, stoję. Po czym rzucam okiem na dział z alkoholami, po czym wybałuszyłem oczy. Następnie zacząłem się śmiać z powodu ciekawej perspektywy.
- 1
-
Reguła mówi, że w przypadku niemieckiej strony miasta naprawdę nietrudno o tojtojki. Po naszej też na pewno się znajdą. A dla niegustujących w tego typu toaletach na pewno pozostaje zahaczenie o liczne lokale
-
Zachowanie braci z zakonu Kosmicznych Wilków wprawiło Sangue w zadumę na temat kruchości życia w towarzystwie osób niezrównoważonych psychicznie.
Lwią część przygotowań poświęcił na kojącą umysł medytację, mając zwiększyć jego szanse na uniknięcie Czarnego Gniewu. Spokój krwawego anioła budowały w tym momencie modlitwy - tak do Imperatora, jak i ojca dziewiątego legionu - Sanguiniusa. Niemniej jednak - prawie cały dotychczasowy czas spędził samotnie, oddany analizie i pracy swojego umysłu. Jeżeli grupa ma sprawnie współpracować, to wypadałoby przerwać milczenie, odzywając się do towarzyszy broni. Był w trakcie mocowania ślubów bitewnych do prawego naramiennika swojego pancerza wspomaganego..
-Cóż, bracia. Nadchodzi kolejny sprawdzian naszych umiejętności - uniósł głowę i powiódł spojrzeniem po sali, w której się znajdowali.
Uznał, że takie jedno zdanie wtrącone od niechcenia, to dobry sposób na rozwinięcie wątku przez któregoś z zebranych. Odczuwał rosnący niepokój, że paradoksalnie to on jest tutaj najbardziej neutralną i bezstronną w stosunku do reszty jednostką. Zapowiadała się bardzo długa wyprawa, okraszona niejedną utarczką.
XIV Zgorzelecki Ponymeet
w Dolnośląskie
Napisano · Edytowano przez Lordek
Cygnus ma zepsutego laptopa, więc napisałem do niego z pytaniem o której będzie. Dowiedziałem się, że ''rano''. Także już wiecie.
Ja z kolei będę o ósmej w macdolanie.