Skocz do zawartości

Maklak2

Brony
  • Zawartość

    489
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Maklak2

  1. Tramwaj 7 jeździ od przystanku "Centrum" do "Kawęczyńska Bazylika", niestety tylko do 22 z minutami. Z wyszukiwarek tras polecam jakdojade.pl ale ostatnio znowu zmienili interfejs użytkownika na gorszy. ----- Konwent był udany. Według mnie było za mało informacji na forum mlppolska (a na PONE nie było nic) i takie rzeczy jak godzina rozpoczęcia, program i jak dojechać z centrum powinny być podlinkowane w pierwszym poście. Na konwencie był tylko jeden plakat z programem, zamiast programu przy każdej sali. No i zaczynanie o 10 to dla mnie za wcześnie i zdążyłem dopiero na 12 mimo że nocowałem w Warszawie. To tyle krytycznych uwag tym razem. Zresztą Wlocz nie był organizatorem i nie ma na kogo zwalać. Na konwencie było więcej osób niż się spodziewałem, w tym kilku wystawców i dużo dziewczyn, i kilka poprzebieranych za kucyki. Jeśli chodzi o atrakcje, to był standard: wystawcy i gry planszowe plus konsola do gier na korytarzu, sala Karaoke, sala na warsztaty rysunkowe, sala na wykłady i sala na CCG. Wziąłem udział w konkursie w grę karcianą "Zaginione Miasta", wykładzie Plothorsa o poprzednich generacjach i wykładzie Chemika o trolowaniu na 4chanie. Mój netbook wreszcie się do czegoś przydał. Później oglądaliśmy Moanę. Była też luźna rozmowa o problemach z mlppolska, powolnej śmierci fandomu, tym że już teraz artyści kucykowi nie mają tyle odsłon co kiedyś, tak samo zresztą jak FGE i EQD i tym podobnych tematach. Koło 2 w nocy poszedłem spać, wstałem o 8 i pomogłem postrzątać sale. MK zrobił awanturę, że zginął mu plakat, ale później Chabrzak znalazł go w samochodzie. Znalazł się też przedłużacz MK. Zdjęcia: https://drive.google.com/drive/folders/0B5oOG6GC8_0RVzV2NVNxYVdTQU0?usp=sharing Aha, przyszedł Mishka (lepiej znany jako Dashka) i zachowywał się na tyle spokojnie i mało uciążliwie, że mógł wziąść udział w konwencie. Aha, pizzerie nie lubią tej lokalizacji. Około 23 Wlocz i spółka próbowali przez prawie godzinę zamówić pizze w różnych miejscach, ale w końcu zrezygnował i oddał wszystkim pieniądze. Arpegiusowi udało się zamówić pizze tutaj http://nightpizzafactory.pl/ Były dosyć drogie i przy okazji okazało się, że ogórek kiszony to smaczny dodatek do pizzy.
  2. A dokładniej "A napiszę coś tutaj. Właściwie nic mnie to nie kosztuje i na forum jest sporo ludzi, więc zawsze jest szansa, że ktoś coś sensownego podpowie". Wrzuciłem to też na reddit, zobaczę co tam mi odpiszą. I na 4chan: https://boards.4chan.org/diy/thread/1134725
  3. W domu, w przejściu w ścianie nośnej, zauważyłem niepokojące pęknięcia. Zna się ktoś może na budownictwie i umie powiedzieć, co z tym najlepiej zrobić? Bieżący plan zakłada wybudowanie ceglanych kolumn z obu stron i danie na górę szyny, ale wtedy prawie nie będzie przejścia i można zapomnieć o noszeniu dużych rzeczy, np. mebli. Ja bym tam najchętniej dał drewniane belki 10x10 lub 12x12 cm. https://drive.google.com/drive/folders/0B5oOG6GC8_0Rd01iRzFMdXNCTlE?usp=sharing
  4. Żadnych i pytaj Wlocza a nie mnie. Przypomnienie dla nowych: W Waszawie mamy cotygodniowe spotkania w soboty o 14 na "patelni" (wyjście z metra centrum). Można próbować nas poznać po przypinkach albo wyżebtrać od kogoś numer telefonu. Jeśli ktoś się spóźni, to można nas potem znaleźć w KFC na placu MDM, gdzie zazwyczaj siedzimy na spotkaniach. Czasami nikt nie przychodzi i spotkania nie ma.
  5. Applejack odziedziczyła farmę i na męża potrzebuje konia roboczego, który będzie zapieprzał od rana do nocy. Poza tym byłaby dobrą żoną.
  6. Spotkanie 2017-01-14 było udane. Część ludzi poszła na urodziny Aleksego, a ja spóźniłem się i szukałem ludzi po KFCach, ale w końcu dotarłem na MDM. Było nas tam ośmiu. Przyniosłem papier i kredki i trochę rysowaliśmy, naprawiałem sobie plecak, rozmawialiśmy o łucznictwie i husarii i generalnie przyjemnie się rozmawiało. Rozeszliśmy się w okolicach osiemnastej. W KFC sprzedają teraz płaskie frytki pod nazwą "chipsy" i są lepsze od tych zwykłych. Wlocz mówił, że następny duży zjazd w Warszawie jest pod koniec maja. https://www.youtube.com/watch?v=BEG-ly9tQGk https://www.youtube.com/watch?v=Im9UXi-rgJY
  7. Maklak2

    Zmarł nasz człowiek...

    Ale kto to był? Zna ktoś jego ksywkę, albo ma fotkę? Bo po nazwusku nie kojarzę, a nie wiem czy go znałem z widzenia na spotkaniach. Jeśli ktoś chce mieć pojęcie o tym, jak czuje się osoba w depresji, to polecam grę Depression Quest. Jest czysto tekstowa, można grać za darmo i zajmuje to jakieś dwa wieczory. Nie polecam osobom ze skłonnościami do depresji, nerwicy, itp. Ciekawym akcentem są przekreślone opcje, bo pokazują że ktoś w depresji nie ma siły na rzeczy, które dla normalnych ludzi są tak oczywiste, jak powietrze którym oddychamy. http://www.depressionquest.com/ > Cóż, ludzie umierają. To stwierdzenie jest nietaktowene i trochę okrutne, ale za to prawdziwe. W samej Polsce dziennie jakieś 15-20 osób umiera w wypadkach samochodowych, nie znam statystyk na temat samobójstw. Przejście nad czyjąś śmiercią do porządku dziennego jest normalne i uważam, że wręcz zdrowe, bo za bardzo się przejmując takmi rzeczami można by zwariować. Jeśli umiera ktoś bliski, to jest żałoba, ale jeśli to nie był nikt znajomy, to "cóż, ludzie umierają". Dodam jeszcze, że chyba każdy bardziej przejmuje się np. własnym skaleczeniem, czy złamaną noga kolegi, niż tym, że gdzieś tam za granicą jest wojna, czy inny kataklizm, w którym cierpią i umierają ludzie. Tak to już działa, że im ktoś jest dla nas bardziej obcy, tym bardziej obojętny. A tak nawiasem mówiąc, szkoda chłopaka.
  8. Maklak2

    III Świąteczny Ponymeet

    Na spotkanie spóźniłem się półtorej godziny i jeszcze po drodze zabłądziłem i musiałem użyć mapy. Pogoda nie dopisała, bo i w sobotę i w niedzielę około 12 padało, więc zmokłem dwa razy. Podobno było 40-50 osób, ale ja widziałem mniej i na tyle sal ile miliśmy nie tylko nie było tłoku, ale wręcz było pusto. Ponieważ to spotkanie "wigilijne", to trochę dla żartu, przyniosłem kilku znajomym drobne upominki. Wlocz dostał mój stary i krzywy kij do flagi, bo jemu już ukradli dwa, a mi się skrzywił, więc kupiłem sobie drugi prosty. Dwaj amatorzy figurek dostali kleje modelarskie z pędzelkiem za 3 złote, wszystko do kupienia w składnicy harcerskiej skaut http://skladnicaharcerska.pl/en/ W sali do CCG graliśmy w kolorową wersję kucykowego Munchkina, którą przyniósł Wing. Wygrała dziewczyna Ren..., która później rysowała Plothorsowi kuco-ćmę, który bardzo ładnie wyszedł. Chemik protestował, że to herezja. Później była uczta i tak się napchałem ciastem, że później już nie chciało mi się jeść kolacji. Siedzałem w takim miejscu, że prawie nie miałem z kim rozmawiać, ale ku mojemu zdzwieieniu dostałem pytanie "Opowiedz mi historię swojego życia" i stwierdzenie, że jest smutna. Podobało mi się, że organizatorzy wymyślili usługę "zamówcie sobie co chcecie z Biedronki, zapłaćcie i my wam to przyniesiemy". Na drzwiach sali z jedzeniem był lekko "sugestywny" plakat ze znudzoną RD z rogami renifera i zadowoloną Flutterką w stroju Świętego Mikołaja. Byłem tylko na jednej prezentacji, o tym że kościół w czambuł potępia bajki dla dzieci zawierające lementy magiczne (i z grubsza wszystko od Disneya) oraz o kontrowersyjnych elementach fandomu, jak Arianna (podchodząca pod propagowanie zakazanej ideologii i myślozbrodnię), clopy i gore. Przezentacja w dużej częsci była raczej burzliwą dyskusją. W sali do prezentacji obejrzeliśmy "Legend of Everfree", ale kilka osób pod koniec nam przeszkadzało. W sali do CCG kilka osób grało sobie najpierw w CCG, a później w Magic The Gathering. Wprowadziłem Olafa do RPG Shadowrun, bo ostatnio czytałem do niego podręczniki i podoba mi się 4 edycja. https://1d4chan.org/wiki/Shadowrun Sala do Karaoke jak zwykle cieszyła sie powodzeniem. To dobrze, że Arpegius kupił do tego sprzęt, bo teraz MK nie musi wszędzie jeździć. W nocy oglądali tam anime. Właściwa sala do gier nie ceiszyła się powodzeniem, ale dwóch ludzi grało sobie w monopol (i kilu innych wrzuciło im w to poduszkę), a w nocy grali tam w MtG. Spać poszedłem koło 1 w nocy, bo już nie dawałem rady. Ominąłem jakieś krzesło i znalazłem schody w dół, a dalej komnatę gdzie miałem chłodno, ciemno, byłem sam i pod ziemią, dokładnie tak jak lubię. Wstałem koło ósmej, bo obudziły mnie worny i prawie nikt nie był na chodzie, poza ludźmi z sali karaoke, którzy oglądali anime Shimoneta (zboczone), a później coś o jakimś OP demonie (meh). Czekając aż ludzie wstaną, poszedłem do sali z prezentacjami i obejrzałem sobie "The Red Spectacles" - pierwszą część sagi "Kerberos Panzer Cops", w której są halucynacje byłego policjanta z jednostki do zwalczania manifestacji. Film był schizowy, ale akurat byłem na to w nastroju. Później coś tam jeszcze oglądaliśmy z Arpegiusem, bo znudziło mu się anime. Z tego co widziałem w szkole nocowało może 1/3 osób które przyszły. Pokręciłem się do 12, próbowałem porozmawiać z kilkoma ludźmi i w końcu sobie poszedłem. Niestety przed spotkaniem nie naładowałem baterii w aparacie fotograficznym i zrobiłem tylko kilka zdjęć zanim mi padła :( https://drive.google.com/drive/folders/0B5oOG6GC8_0RcDZGUE52S1ZBdTg?usp=sharing
  9. Spotkanie się odbyło i przyszło 7 osób. Rozmawialiśmy o polityce, historii i innych tego typu tematach. Było dosyc przyjemnie, chociaż męczył mnie Lanoklak/Cezary. Byliśmy w KFC naprzeciwko budynku gdzie kiedyś był Smyk, a który teraz rozbierają. Rozeszliśmy się około 18. Przypomnienie: Za tydzień zamiast tego jest spotkanie w wynajętej szkole: Przypomnienie dla nowych: Spotkania odbywają się w większość sobót o 14 przy glównym wyjściu z Metra Centrum. Należy szukać ludzi z przypinkami. Póżniej zwykle siedzimy w KFC na placu MDM.
  10. Było spotkanie 2016-11-19 i przyszło ponad 10 osób. Byliśmy w KFC na placu MDM. Niestety to było walne sgromadzenie stowarzyszenia Bronies Warszawa i głosowali nad problemami typu ile lat ma trwać kadencja zarządu, więc wyszedłem, bo mam uczulenie na biurokrację. Aha, 2016-12-10 (sobota) o 12:00, w szkole na ulicy Kawalerii 5 w Warszawie (blisko Torwaru) ma być kolejny średniej wielkości zjazd Bronych.
  11. Jeszcze datę podaj. (Mnie i tak nie bedzie.) (Pewnie chodzi o 2016-11-01, ale dla porządku dodaj tę informację.)
  12. Może trochę nie na temat, bo to bardziej pokaz slajdów niż animacja, ale na pewno warte obejrzenia.
  13. Film o tym jak działa broń, z drewnianym modelem i tłumaczeniem.
  14. Znalazłem filmik o robieniu naboi do rewolweru z bibuły do skrętów. Zdecydowanie wolę nabój zintegrowany, ale takim czymś już można by się pobawić, zwłacza gdyby to był karabin z magazynkiem jak rewolwer. Wiatrówki jeszcze nie kupiłem, ale zacząłem się nimi interesować. * W przedziale do 17J (legalne bez zezwolenia i nie trzeba ich rejestrować) lepiej kupić kaliber 4.5mm, bo będzie miał bardziej płaski tor lotu. * Jeśli chodzi o śrut, to dobry jest chyba ten z półkulą na czubku (nie płaskim czubkiem i nie stożkiem, ale półkulą). * Cięższy śrut powinien być lepszy. Ma minimalnie mniejszą prędkość na początku, ale za to większą energię kinetyczną i mniej zwalnia i wytraca energię w czasie lotu. Tak czy siak po przeleceniu 50m śrut wytraca jakieś 25% prędkosci i 40-50% energii kinetycznej, przy czym kaliber 5.5 mm wytraca trochę mniej. * Podobno każda wiatrówka lubi inny śrut i najlepiej kupić kilka pudełek różnych śrutów i sprawdzić w praktyce. * Może te nowoczesne pneumatyczne "spręzyny" są lepsze, ale druciana spręzyna spełnia swoje zadanie i spokojnie wystarcza. * Lunety są fajne i warto mieć lunetę. * Podobno wiatrówki często psują lunety. * Po zamontowaniu lunety trzeba ją wyzerować. W tym celu układa się wiatrówkę tak żeby jak najmniej ruszała się po strzale (na worku na stole, w imadle lub coś w tym rodzaju) i po strzale kręci się tymi pokrętłami na środku lunety, żeby krzyżyk pokazywał gdzie trafiło. Po kilku iteracjach powinno być dobrze. * Wiatrówkę dobrze jest wyzerować pomiędzy 20 a 30m. * Przy zerowaniu na 20m, tor lotu jest płaski do 20m i później zaczyna spadać koło 25m. * Przy zerowaniu na 30m, dobrze trafia się na 10m i 30m, ale na 20m śrut leci trochę wyżej. Na 40m śrut leci już znacznie poniżej celu, a 50m to praktycznie maksymalny zasięg z którego można w coś trafić. * Można kupić olej do środka lufy, który poprawia osiągi. Jak się tego da za dużo, to wybucha jak w silniku diesela i osiągi są jeszcze lepsze, ale wiatrówka się psuje.
  15. Maklak2

    I Warszawski Twilightmeet

    Dimitri dobrze to podsumował, ale miałem napisać relację. Kiedy jechałem na konwent, zauważyłem zwiększoną obecność kanarów i policji w mieście. Akurat się tego spodziewałem, bo od kilku miesięcy trąbią, że trzeba wyrabiać jakies hologramy na karcie miejskiej. No nieważne. Co ciekawe dookoła naszej szkoły był piknik rodzinny. Były stoiska z zabawkami i jedzeniem, kobieta robiąca koszyki z papieru i mecze na boiskach dookoła szkoły. Na konwent dotarłem na czas. Przy akredytacji nie było kolejki, ale przy trzech akredytujących osobach i niewielkiej liczbie uczestników należało się tego spodziewać. Mnie akurat nie mogli znaleźć na żadnej liście, ale Dimitri przyszedł i nie tylko rozwiązał problem, ale nawet znalazł dla mnie przygotowany wcześniej identyfikator. Podobno była jakaś strona z rejestracją, ale nie widziałem tutaj do niej linka, a link do programu dał dopiero Accu, inaczej też bym go nie znalazł. Tym razem mieliśmy dla siebie tylko parter (chociaż kilka osób później spało na pierwszym piętrze, a ja rozbiłem sobie namiot na drodze do sali gimnastycznej). W jednej z sal były prelekcje i mój teatrzyk, w drugiej karaoke, a w trzeciej CCG i później maraton filmowy. Gry planszowe były na korytarzu razem ze sprzedawcami przypinek i o dziwo to zdało egzamin, a nawet cieszyły się powodzeniem. W moje Parasprite Panic ani Munchkina chyba nikt nie grał, ale za to kilka osób grało w Zimną Wojnę i coś tam jeszcze. Lepiej sprawdzają się gry z prostymi zasadami, bo jeśli kilka osób musi przeczytać po 10+ stron instrukcji, to znudzą się zanim skończą. Karaoke sprawdziło się jak zwykle. Było wielu chętnych i przez otwarte drzwi można było posłuchać muzyki. Koło 18 była przerwa na oglądanie odcinka ze Starlight Glimmer. O turnieju CCG ktoś mówił, że Warszawa jak zwykle wygrała i już mieli karty które były w nagrodę. Później w nocy grali sobie jeszcze na korytarzu. W sali prelekcji najpierw było o OCkach, ale mało uważałem, bo byłem zajęty szukaniem chętnych i przygotowaniami do teatrzyku. Pod koniec ktoś opowiadał o OCkach diamentowych psach. Gdybym miał grać w RPG byłbym zaiteresowany tworzeniem postaci, ale wymyślanie skomplikowanych historii jako rozrywka jakoś mnie nie ciągnie. Po teatrzyku i przerwie na jedzenie Plothorse opowiadał o poprzednich generacjach kucyków. Wyjątkowo dobrze się przygotował i miał notatki, a nawet wszystkie odcinki sciągnięte na dysk, żeby nie być zależnym od sieci i youtube. Jak zwykle było sporo dyskusji i próśb typu "puść fragment o tym, jak..." Jeśli chodzi o mój teatrzyk, to na ludziach największe wrażenie zrobiło tło, ale tak ogólnie wyszło jakoś nudno i była masa niedociągnięć. Rozwinę to w wątku poświęconym teatrzykowi, ale: * Ledwo znaleźliśmy dostateczną liczbę pomocników. * Wielokrotnie ktoś się zgłaszał lub był zgłaszany do pomocy, ale kiedy po kilku minutach chciałem wydać mu polecenie, już był gdzieś dalej i z kimś rozmawiał. Może mam problemy z komunikacją, ale według mnie to bardziej problem z tym, że ludzie są nierozgarnięci, mało domyślni, bez inicjatywy i nie potrafią skupic uwagi na dłużej niż chwilę. Na szczęście zostało mi 1-2 pomocników. * Sam miałem niezłe pojęcie jak to wszystko powinno działać, ale szybciej mi było samemu złożyć wszystko do kupy niż tłumaczyć ludziom jak to zrobić. * Nie zdążyłem przeszkolić ludzi co mają robić. Problemem było na przykład to, że postacie Celestii i Luny ciągle były za nisko. Chyba ławka była za niska i należało dać ludziom krzesła albo kazać im stać. * Na szczęście Plothorse przejął zarządzanie aktorami głosowymi. Niestety coś się zderpiło z dźwiękiem i było echo, ale nikt nie poszedł do MK. * Przed samym przedstawieniem zrobiłem sobie przerwę techniczną. No cóż, śmierć i sranie, gdzie zastanie. * Zabrakło 1-2 pomocników za sceną, a dziewczyna od Twilight poszła bawić się telefonem. Sam nie dałem rady wydawać poleceń aktorom od kukiełek i zajmować się rekwizytami. Skrzynię zamieniam na obrazek skrzyni. * Powinienem był poprzedniego dnia odświeżyć sobie scenariusz, bo bez tego schrzaniłem synchronizajcę. * Miałem apartat z trybem kamery, ale nie miałem statywu i kamerzysta narzekał, że go bolą ręce. No ale przetrwał te pół godziny i chwała mu za to. * Po raz kolejny oberwałem za to, że to jest po angielsku, ale podtrzymuję swoją decyzję. Z plusów: * Udowodniłem, że da się to zrobić i potencjalnie może wyjść dosyć fajnie. Oczywiście lepsze byłyby prawdziwe kukiełki zrobione z pluszaków albo żywe aktorki w kostiumach na scenie, bo taką postacią wyciętą z kartonu można co najwyżej chodzić po scenie i ruszac nią kiedy postać mówi. No, ale tylko takie płaskie "kukiełki" jestem w stanie zrobić. Zdjęcia: https://drive.google.com/drive/folders/0B5oOG6GC8_0RSFBxY3hxQTh2elE?usp=sharing
  16. Maklak2

    I Warszawski Twilightmeet

    Jakiś opis spotkania i zdjęcia pewnie dam później, teraz daję tylko linki do filmów. Przy pierwszej próbie po poświęceniu półtorej godziny na upload 3 GB na szybkim internecie, youtube napisał mi "Trololo, długość tego filmu przekracza 15 minut, więc podaj nam numer telefonu, albo spadaj". Dlatego musiałem znaleźć jak to podzielić (polecenie poniżej) i wgrać drugi raz na wolniejszym internecie, co trwało prawie 10h. Zdjęcie grupowe: http://postimg.org/image/nbkp5vtbv/ Film z teatrzyku: Dodatek A: Dzielenie filmów na kawałki. $ mkvmerge -o ahot.avi MVI_0439.AVI --split duration:800s
  17. Dzisiaj nie będzie spotkania, bo jest zjazd w szkole: Informacja dla nowych: W Waszawie przeważnie co tydzień w soboty są małe spotkania bronych. Należy przyjść o 14 na patelnię, taką wnękę przy wyjściu z Metra Centrum i szukac ludzi z przypinkami.
  18. Maklak2

    I Warszawski Twilightmeet

    Słabo się orientuję, ale chyba mało kto przyjeżdża. Np. rozmawiałem z Pingwinową i jej nie będzie, czyli prawdopodobnie nie będzie też art roomów. Tak czy siak chcę ten tatrzyk nagrać i będę próbował załatwić jakąś kamerę... czyli pewnie jak zwykle nic z tego nie wyjdzie.
  19. Maklak2

    I Warszawski Twilightmeet

    Potrzebuję co najmniej pozyczyć od kogoś jedną kamerę, żeby nagrać teatrzyk. Jeśli to się nie uda, to w ostateczności można spróbować nagrać moim aparatem, ale jakość będzie zła.
  20. Maklak2

    AHOT - Teatrzyk.

    Nie udało mi się znaleźć aktorek głosowych. W związku z tym postanowiłem użyć głosów męskich. Jeśli za mało ludzi się zgłosi, to będę łapać ochotników na konwencie 2016-09-24. Traktuję to jako coś w rodzaju próby generalnej (spróbuję znowu zrobić ten tatrzyk na jakimś większym konwencie w Warszawie), więc przygotujcie się na derp i fail.
  21. Odnośnie zadania z trójkątami: Używałem sumy kątów w trójkącie i układów równań, ale nie wpadłem na to, żeby szukać tam trójkątów równoramiennych i tworzyć nowe. Rozwiązanie tutaj:
  22. Tia, wreszcie ją sobie odgruzowałem i mogę znowu pisać w tym wątku relacje ze spotkań. Kilka mi zostało w notatkach, ale nie mogłem i tu postnąć bez odpowiadania Spierowi. 2016-04-16 było trzecie spotkanie dla nowych. Nie wiedziałem o tym (przez co nie wziąłem aparatu), ale spotkałem kilku ludzi na patelni i poszliśmy do parku przy Stadionie Narodowym. Przyszło 35 osób, w tym dużo dziewczyn. Skorzystałem z okazji i zacząłem szukać chętnych do podkładania głosu w teatrzyku kukiełkowym, który planuję zrobić na MEC Na razie marnie to widzę, na jakieś 10 dziewczyn, które spytałem, zgłosiła się jedna czy dwie i ich głosy nijak mi nie pasują do księżniczek. Rozmawiałem głównie ze znajomymi i mało zwracałem uwagę, na to co się działo, ale koło szesnastej połowa grupy poszła na zakupy, a nieco później zaczęło kropić. Wszyscy podzielili się na grupki po kilka-kilkanaście osób i niewiele osób chodziło między grupami. Wlocz opowiadał o historii fandomu i poprzednich spotkaniach w Warszawie. Dziewczyny coś rysowały. Olga, Donard i kilka innych osób grali w Munchkina. Ja, Chemik, Arpegius i kilka innych osób gralismy w Parasprite Panic i w Cutie Pox. W pewnym momencie minął nas patrol konnej policji i wzbudził sesnsację. Była też rundka "nich każdy powie kilka słów o sobie". Z ciekawostek pojawił się Dashka i nie został przepędzony. Był też Lanoklak (ten od sztuki nowoczesnej). Około 17 poszliśmy z Chemikiem do Arpegiusa. Kiedy odchodziliśmy prawie wszyscy jeszcze byli na spotkaniu, więc nie wiem co się tam działo dalej. Kupilismy po kebabie w knajpiep rzy stadionie. Muszą tam mieć niezły utarg; wszystkie stoliki są zajęte i trzech arabów uwija się jak w ukropie przygotowując jedzenie. Jedzenie zresztą robią dobre. U Arpegiusa obejrzeliśmy dwa odcinki (ten o smokach (dobry) i ten z CMC (słaby)), jakoś szybko znikają z youtuba, ale na EQD są linki do dailymotion, tylko trzeba wyłączyć adblocka i przecierpieć reklamy. Obejrzeliśmy też trochę innych rzeczy na youtubie i Arpegius z Chemikiem próbowali grać w DOTA 2, ale mieli lagi. Chemik wyszedł przed 21, a ja po 22. Chciałem zrobić zakalec (1kg mąki + 0.5l wody + 3 łyżeczki soli, rozwałkować na mniej niż 1 cm grubości, pociąć na 5cm kwadraty, piec przez 30 min w 190 stopniach i przez 30 min w 175 stopniach), ale się nie wyrobiłem. Próbowałem im wyjaśnić koncept "yandere" z anime, ale to wyjaśnienie zabrzmiało bezsensownie. Dota 2: https://www.youtube.com/channel/UCwCxSzNzlr_QK5G7UdoXzgw WTFU - Youtube ma teraz zasady pozwalające byle komu rościć sobie prawa do filmu i na tym zarabiać, co boli twórców. https://www.youtube.com/watch?v=zVqFAMOtwaI Film o imigrantach z bliskiego wschodu: https://www.youtube.com/watch?v=44vzMNG2fZc Turd Flinging Monkey: https://www.youtube.com/user/MorgueToeTag Cody's Lab: https://www.youtube.com/user/theCodyReeder Candaian Prepper: https://www.youtube.com/user/CanadianPrepper33 Viking Preparedness: https://www.youtube.com/user/VikingPreparedness Primitive Technology: https://www.youtube.com/channel/UCAL3JXZSzSm8AlZyD3nQdBA Spotkanie 2016-03-19 było małe. Nie spotkałem nikogo na patelni, ale w KFC na Alejach Jerozolimskich byli Ryba i Szanias i robili postać do DnD. Później dołączył do nas jeszcze pan w garniturze. Był kawałek sesji prowadzonej przez Rybę, a tak poza tym rozmawialiśmy. Strona z cytatami o RPG: http://yourplayersaidwhat.tumblr.com/ Spotkanie 2016.02.27 było takie, jak zazwyczaj. Przyszło nas jakieś 7 osób i siedzieliśmy w KFC na placu MDM. Po jakiś dwóch godzinach zauważyliśmy, że dół jest otwarty i poszliśmy siedzieć przy jajowatym stole. Kolejną miłą niespodzianką był brak muzyki, więc mogliśmy rozmawiać ciszej. Byłem ja, Rain Rock, Arpedius, Aleksy, ten człowiek w garniturze i jeszcze ze 2-3 osoby. Pan w garniturze pokazywał mi zdjęcia Polskich zamków i wojska z okresu od późnego średniowiecza do Napoleona. Duże wrażenie robi twierdza i miasto Kamieniec Podolski (obecnie na Ukrainie). Arpegius przyniósł komputer i oglądaliśmy różne filmy, choć internet był słaby. Yandere simulator jakoś nie przypadł mu do gustu (uwaga przy wyszukiwaniu: zawiera gore). Rozeszliśmy się koło 19. Film z tańcem synchronicznym (ktoś w komentarzu napisał, że RD nie chciała brać w tym udzuału i że trudno ją za to winić https://www.youtube.com/watch?v=8VYV_hY4C0o Arpegius polecił to anime i jest dobre: https://kissanime.to/Anime/Boku-dake-ga-Inai-Machi @Linds: Uwzględniłem Twoje uwagi w bliźniaczym poście na drugim forum.
  23. Maklak2

    I Warszawski Twilightmeet

    Próbuję reaktywować teatrzyk kukiełkowy. Potrzebuję aktorek głosowych do odgrywania księzniczek po angielsku.
  24. Maklak2

    AHOT - Teatrzyk.

    Zbliża się kolejny zjazd w Warszawie, więc próbuję reaktywować projekt. Trochę poprawiłem kilka rekwizytów. Potrzebuję aktorek głosowych do odgrywania postaci księzniczek po angielsku. Chodzi o ten zjazd:
  25. Gdyby ktoś nie odczytał: W Warszawie co sobotę o 14 są spotkania fandomu w takiej dużej wnęce przed południowym wyjściem z Metra Centrum. Rada dla nowych: należy szukać ludzi z przypinkami. Spotkania na pewien czas zamarły i kilka miesięcy temu byłem na dwóch i nikogo nie spotkałem, ale dzisiaj przyszło 10 osób. Poszliśmy do KFC na placu MDM, gdzie rozmawialiśmy i oglądaliśmy zdjęcia do 17. Aleksy miał zdjęcia z Galakonu, oglądaliśmy memy kucykowe, rasistowskie reklamy i rózne inne fajne rzeczy. Przyszło około 10 osób. Znalaźliśmy jakąś gazetę, która była tak lewacka, że w pierwszych dwóch akapitach artykułu na pierwszej stronie słowo faszyzm było z 10 razy. W pewnym momencie przesiadając się, wylałem prze przypadek kubek koli na podłogę i później nikt nie chciał siedzieć w tej okolicy. Około 17 Wlocz zarządził pójście na spacer. Tak z połowa ludzi odłączyła się po drodze, a reszta pojechała do Wilanowa, odwiedzić jakąś znajomą Wlocza. @Siper Miałem przygotowaną sporą rozpiskę gdzie bezczelnie kłamiesz, a gdzie tylko nie masz racji, ale już mniejsza o to. I tak cię nie przekonam, a tylko zszarpię sobie nerwy i zrobię offtopa w temacie, którego używałem, po czym jak zawsze mnie olejecie i zrobicie ze mnie wariata. Ja już się poddaję; niech tam inni próbują walczyć o poprawę tego forum, i tak niewiele to da. Przeczytałem tą książkę "jak zdobywać przyjaciół i wpływać na ludzi". Jest heretycka, ale dzięki niej oraz "Erystyce" Schopenhauera lepiej rozumiem kiedy ktoś stosuje techniki manipulacji.
×
×
  • Utwórz nowe...