NiBl

Swoją drogą czy w końcu wiemy czy będzie to duży sezon (26 odcinków), czy mały sezon (13 odcinków - kiedyś pojawiły się takie pogłoski i nie pamiętam czy zostały w końcu zdementowane)? Co do tego, że rozpocznie się we wrześniu to się nie dziwię. Na jakich kanałach puszczają nowości w sezonie ogórkowym, lub jak kto woli letnich wyjazdów na wakacje. Z drugiej strony mam nadzieję, że pominą "powtórzenia" odcinków okolicznościowych...

Mi się skojarzył właśnie z jakimś OC-kiem, albo ze Zuymi z fanowskiej gry fiends from dream valley (http://www.dreamvalleygame.com/game/).

Oczywiście Hasbro nie słynie z dobrego ubezpieczania zasobów zawartych na swoich stronach, co oczywiście wykorzystują bronies by by wykopać przeróżna spoilery. Wykopana z strony (http://wedding.mylittlepony.com/index.html) została ikonka postaci, która jeszcze nie pojawiła się w serialu (wyglądająca jak nowy zuy). bierzcie póki gorące (spoiler): http://wedding.mylittlepony.com/images/quiz/q2q7c3.png

A kto pouczał Pinkie o odpowiedzialności z małymi dziećmi -> wydaje mi się, że akurat Twi by wiedziała jak być ciocią. Comic Con zasypał nas oficjalnymi newsami i piosenkami (już jest druga piosenka): http://www.equestriadaily.com/2012/07/another-season-3-song-chrysal-fair-hd.html

Chyba po ponad miesiącu to nie będzie uznawane za double post :-P Dodaję drobniutki dodatek do fica (dla tych kilku osób, które to zainteresowało), który można określić jak coś jak Epilog Mgieł Zmian, a właściwie jest to drobne opowiadanko, które miało łączyć Mgły Zmian z drugą częścią. https://docs.google.com/open?id=0B_lNMiwtKgd2aWtuSF9ibEF4OGs Niestety drugiej części nie zacząłem pisać i w najbliższym czasie nie planuję rozpoczęcia, ponieważ zająłem się innym projektem ficowym (pierwszą część nowego fica już powoli kończę i za około 2 tygodnie (znając moje lenistwo) będę w stanie ją opublikować - też w wersji beta :-P ).

Z tego co się orientuję, to nie mają jeszcze zrobionych 2 postaci (RD i Fluttershy (No dobra Fluttershy mają zrobioną, ale potrzebuje zbalansowania bo jej "Stare" Pownuje inne kucyki :-P)). Chociaż w miedzy czasie zajmowali się problemami balansu i nieskończonych comb. Mordobicie nie jest jednak dla mnie. Z takich zręcznościowych to jednak wolałbym platformówkę (Pony Platforming project) / przygodówkę (Equestria Tales prezentowała się ciekawie, ale projekt umarł - zresztą robiony był przez polaka; Fiends of Dream Valley też jakoś topornie się rozwija (demo było ok, poza postaciami, które jednak wydawały się bardzo sztywne)). Chciałbym zobaczyć jak sobie poradzą z Equestria online / Legends of Equestria. Po rozpadzie wydaje się, że zupełnie się rozpadli i wszystko teraz jest zawieszone.

No to może ja napiszę, co to jest Smite... Jest to kolejna MOBA. Tylko, że tutaj będziesz się wcielał w bogów z różnych panteonów (Zeus, Ra, Odyn, Sun Wukong), z czego jest na razie chyba 5 panteonów (Grecki, Nordycki, Egipski, Hinduski i Chiński) i z każdego Panteonu po 3-4 bogów (na razie). Największą różnicą między innymi MOBAmi jest to, że widok masz 3-cio osobowy (LOCO chyba to jednak pierwsze zrobiło) -> co znacząco ułatwia wszelkie ganki. No i wszystkie zdolności są skillshootami. No i Dżungla nie dostarcza tyle XP/złota by można było zrobić dedykowanego junglera, oraz chcą uniknąć "no hit supports" przez to, że nie będzie typowych supportów, oraz last hitowanie mobków nie jest konieczne (po prostu będąc w pobliżu dostajesz 50% tego co mobek by dropnął gdybyś go last hitował). W chwili obecnej gra jest w fazie beta i szczęśliwy ten kto ma klucz. No i jest preorder, który oprócz zestawu bogów na starcie da ci jeszcze dostęp do bety. Jeżeli szukacie jakiś filmików to youtube jest służy pomocą (ja nie będę robił reklamy :-P ).

Czasem ten nasz fandom mnie przeraża... W każdym bądź razie http://www.equestriadaily.com/2012/07/eqd-exclusive-partial-season-three.html Specjalnie sprawdziłem czy z tym negatywem jest prawda, a nie ktoś specjalnie edytował i doszedłem do podobnego wniosku. Czyli wiemy, że Twilight powie: "No I Don't". No i w tekście pojawi się Cadence (niekoniecznie jako postać, ale może).

Yahoo twoja logika jest pokręcona. Przemyśl jeszcze raz co napisałeś i zastanów się jak by to miało znaczenie w rzeczywistości. Czyli co? Lauren Faust bierze kucyki? I teraz co może z nimi zrobić... Nic, bo to wszystko jest marka udostępniona jej przez Hasbro. Hasbro powie, że nie może rozprzestrzeniać rzeczy które są chronione przez prawa autorskie Hasbro. Według twojego rozumowania Hasbro nic nie może zrobić i Lauren nic nie może zrobić. Taka próżnia mogła, by być na rękę osobom "obchodzącym" prawa autorskie, ale jaki był by skutek takiego działania. Nigdy nie powstałyby już nowe odcinki mlp, bo według twojego rozumowania Hasbro i Faust dzielą między siebie prawa i co więcej są w wrogich stosunkach. Na szczęście/nieszczeście tak nie jest, bo wszelkie prawa pozostały przy Hasbro.

Odblokowanie klas nie jest jakieś trudne. Bardziej istotne jest odblokowanie broni które są kilka razy droższe, a czasem wręcz niezbędne do skutecznego pełnienia funkcji (klasa z stealthem by chętnie użyła takiego pistoleciku z wybuchowym stuffem, a ma tylko SMG i Pistolet automatyczny na starcie o ile dobrze pamiętam). Dla mnie gra jednak była nazbyt szybka. Z pewnością nie polecam kupowania Snajpera (Sentinel), bo nie nadaje się do tak szybkiej gry (ani nie posiada dużego zoom-a, ani nie zadaje dużych obrażeń - do 500 lub 600 na podstawowej snajperce). Także Brute nie jest dobrym wyborem (bo Juggernaught potrafi robić to samo).

Ja tam gram kilka miesięcy od czasu Fiory chyba. Ale dopiero niedawno wyszedłem z gier z botami (nabiłem tam 28 leveli LOL).

Ogólnie, to chyba jednak wrzuciłeś temat do złego działu. Nyx nie została wymyślonna przez ciebie więc temacik chyba powinien wylądować w twórczości wszystkich bronies, albo w Kucyki: Inne Postacie. Sam Past Sins się czytało fajnie, ale końcówka mi się mało podobała...

Persona 4 Czyli ostatnia wielka gra PS2. Świetne połączenia klasycznego turowego systemu walki, z ... Simem... Do tego bardzo ciekawa i wciągająca fabuła, niesamowity mroczny/groteskowy klimat. No i żeby zobaczyć prawdziwe zakończenie to trzeba być bardzo uparty. Jeden z niewielu naprawdę dobrych wyrobów klasy urban-fantasy, nieograniczając się tylko do gier. Zresztą Atlus ma to do siebie, że tworzy naprawdę fajne urban-fantasy. Inne ciekawe gry Atlusa na które można spojrzeć (chociaż, trzeba zauważyć, że ma tendencje do robienia gier wymagających dużo Grindu): Digital Devil Saga, Persona 3, czy Catherine z PS3/XBOX360, lub Devil Survivor na DSa. Warto też spojrzeć na Grandię 3. O ile fabuła może być, o tyle największym problemem gry jest bardzo słaby dobór postaci (powiedzmy, że dwie najciekawsze postacie odchodzą z drużyny zanim fabuła zdąży się rozkręcić). Ale to co wyróżnia grę na tle innych jest niesamowite połączenie Walki taktycznej z czasem rzeczywistym. Ogólnie wszystkie akcje wykonywane są w czasie rzeczywistym, a gra zatrzymuje się tylko w momencie kiedy masz wydać rozkaz postaci. Ogólnie pole walki jest bardzo dynamiczne, twoje postacie się przemieszczają, przeciwnicy się przemieszczają, Próbujesz dobiec do przeciwników i wyprowadzić serię ataków, albo jeden silny atak atak przerywający rzucanie zaklęć, czasem sam używasz ataków specjalnych lub zaklęć. No i gra miejscami posiada bardzo dobrą muzykę. Ewentualnie można też spojrzeć na Grandię 2, ale grafika odstrasza, no i może i jest wersja PC, ale jest tak niestabilna, że czasem lepiej warto oszczędzić sobie nerwów w walce z nią (chociaż ja właśnie tę wersję ukończyłem - pamiętam jak podczas ostatniej serii walk z bossami po każdej walce cofałem się do save pointu i restartowałem grę).

Inkwizycja w a'la średniowieczu to jeszcze: Monastyr. Co prawda nie tyle tu gra opiera się o bycie inkwizytorem (chociaż jest nawet specjalna klasa Karyjski Inkwizytor), ale bardziej o granie szlachtą. Świat jest magiczny, ale ogólnie magia jest ZUA. Ludzie w oparciu o Kościół zwalczają wszystko co magiczne (magia jest znacząco mniej potężna na terenach uświęconych). Czyli ogólnie religia odgrywa znaczącą rolę. Mechanicznie jest podobnie do Shwarc Eye, lub Neuroshimy (system stworzony był przez gości od Neuroshimy). Klimat jest świetny, mroczny.

Nadal czekam na jakieś opinie, oraz informacje jakie błędy popełniłem. Bez tego nie mogę dokonać update-u do wersji pełnej. Jeżeli odzew będzie odpowiednio pozytywny to możliwe, że napiszę kontynuację. W między czasie zabrałem się za projekt większy, ale i łatwiejszy w pisaniu.

"Shu bi du, Shu shu bi du" Czyli sea pony from the deep -> master of trolling A tak na serio bym chciał być pegazem, znaczy night guardem Luny :-D Uwielbiam nietoperzowe skrzydełka Swoją drogą ciekawe pytanie, ale dosyć oczywiste są odpowiedzi: - Pegaz - latanie oznacza wolność. (I nie trzeba być przy tym tak nieznośnym jak RD) - Jednorożec - bo magia, chociaż ograniczona (zauważmy, że poza telekinezą i może światłem to jednorożce rzadko znają więcej niż jeden typ zaklęcia -> nawet Trixie nie uznałbym za jakoś mocno specjalną -> ot telekineza, iluzja/gra świateł, animacja liny, słabej jakości piorun). Właśnie to ograniczenie powoduje, że jednak ludzie nie legną do tego jakoś spektakularnie. - Ziemny - nic spektakularnego w porównaniu do innych. I właśnie to boli najbardziej. Są najbardziej podobne do nas (ludzi). A co do Pinkie Pie, to jest ona świetna nie przez to, że jest kucykiem ziemnym, ale przez swój charakter, dużo by jej nie ujęło gdyby była pegazem, lub jednorożcem (ot może by nie była, aż tak spektakularna w burzeniu 4-tej ściany). - Alicorny - tutaj jednak mamy swego rodzaju blokadę. Alicorn jest specjalny na miarę świata właściwie są "jedyne w swoim rodzaju". Może po prostu nie wypada być aż tak przepakowanym ;-P

Co do gier z kucykami, to kiedyś mnie naszedł pomysł na My Little Warhorse :-P. W założeniu, gra akcji a'la jakiś battlefield (chociaż bardziej taktyczna), z kucykami w roli głównej. W przybliżeniu mamy dwie grupy kucyków (które nie zostaną nazwane na tym forum :-) ), gdzie jedna ma za zadanie coś zrobić a druga ma przeszkodzić. Tak więc mamy dostępne 3 rasy kucyków i dla każdej rasy dostępne jest zbiór klas. Możesz wybrać broń i kilka umiejętności no i z tym musisz wykonać zadnie. Umiejętności oparte o zmęczenie (krótkotrwałe (przywraca się z biegiem czasu) i długotrwałe (przywracane tylko przedmiotami)). Jako, że fizjonomia kucyków jest "dziwna" wszelkie formy łucznictwa/kusznictwa są bardzo ograniczone (nie jesteś się w stanie poruszać podczas celowania, pegazy nie mogą strzelać podczas latania). Przykładowe klasy: Pegazy: - Comando - lekko uzbrojona jednostka szybkiego reagowania (bardzo mobilna) - Raider - Ciężko opancerzony i uzbrojony pegaz (jest w stanie latać tylko przez krótki czas) -> do przebijania się przez linie obronne wroga i wyrzadzenie jak największego chaosu - Cloud-shaper - Zmienia warunki pogodowe na obszarze. Funkcja Kontroli. (jedyna klasa, która dysponuje atakami powietrze, ziemia -> chociaż bardzo ograniczonymi). Ziemne: - Warrior - Kuc z bronią ciężką. Podstawowa jednostka atakująca. - Tank - Kuc z najcięższą możliwą zbroją. Tak opancerzony, że właściwie, żadne lekkie bronie nie przebijają jego pancerza. Za to bardzo mało mobilny. Główne zadanie to blokowanie wąskich przejść, oraz bycie osłoną przeciwogniową dla reszty. - Zaopatrzeniowiec - Uzupełnia ograniczone zasoby innych kucyków (jabłuszka, pociski), oraz potrafi leczyć rany. Jednorożce: - Elementalista - Korzystanie z mocy żywiołów do siania zniszczenia (ogniste kule, błyskawice), lub/i kontroli terenu (tworzenie ziemnych zapór, czy grząskich piasków). - Rycerz - Połączenie siły oręża z zaklęciami. Telekineza, pola siłowe, teleportacje. - Szaman - Ogólnie Buffy i debuffy, oraz jednyna klasa mogąca leczyć w warunkach bojowych.

Dzień dobry, od jakiegoś czasu pisałem już tego fic-a (Chyba rozpocząłem krótko po odcinku Hurracain Fluttershy), czym się kilka razy chwaliłem. No i w końcu przyszedł czas na opublikowanie wersji beta. Wersja beta, bo fic został na razie sprawdzany tylko przeze mnie (moja interpunkcja bardzo kuleje, oraz pewnie wyłapiecie wiele błędów stylistycznych), dlatego oczekiwałbym od was "Feedback-u". Wersja ta nie ulegnie właściwie "zmianom fabularnym" do pełnej publikacji. Czego oczekiwać po ficu: - OC ponies (właściwie nie pojawia się żaden ze znanych nam kucyków). - Odrobinę smutny (może momentami odrobinę przesadziłem z dramą, ale nie powinno być źle). - Akcja skupia się głównie na dialogach, czyli będzie dosyć spokojnie. No i na koniec przed przeczytaniem. Mam nadzieję, że znajdą się osoby, którym ten fic przysporzy tyle frajdy, co mi pisanie go. Jeżeli historia spodoba się dużej ilości osób to mogę pomyśleć nad kontynuacją. Wersja beta: https://docs.google.com/file/d/0B_lNMiwtKgd2bjFZYTNYMzhrY2M/edit?pli=1 EDIT: łącznik między Epilogiem MoC, a Prologiem kolejnej części. https://docs.google.com/open?id=0B_lNMiwtKgd2aWtuSF9ibEF4OGs

Zawsze lubiłem, ale z drugiej strony zawsze też brakowało współgraczy... Jeżeli chcecie bawić się z jakimś systemem i PBF, to słyszałem, że World of Darkness jest dosyć PBF friendly. Ewentualnie jak ktoś ma siły to może odrobinę przerobić The Dark Eye, Monastyr albo Neuroshimę i też powinno być dobrze. Czym powinien się charakteryzować system PBF friendly -> Małą ilością deklaracji. System może być nawet epicko złożony. W końcu nic ci nie przeszkadza policzyć ułamki, całki, bo masz dużo czasu na te mechaniczne bzdury między postami. Ilość deklaracji jest istotna, ponieważ właśnie to wpływa na dynamikę rozgrywki. No i ważne co jest związane z ilością deklaracji - sekwencje walki muszą być znacznie uproszczone. Tutaj właśnie polega większość RPGów, które przerabia się na PBFy. W DnD walki masz te 5-10 tur co jest stanowczo zbyt długo. W takim Monastyrze już walkę można zakończyć w 1 do 3 tur, ponieważ już 1 rana ciężka wprowadza takie kary, że się właściwie nie da wygrać walki co oznacza koniec. No i taki Monastyr nie ma tendencji wrzucania ciebie przeciw dużym ilością przeciwników na raz. Z tego co orientuję się to podobnie jest właśnie w World of Darkness. Kolejnym cechą jest ilość kontrdeklaracji i przerwań. Kontrdeklaracje oznacza właściwie "kolejkowanie" - z tego co spostrzegłem ogólnie ustalanie kolejek w PBFach jest "be". Chodzi w tym o to, że na deklarację jednego gracza reaguje się swoją deklaracją ("on mnie tnie, no to jak może odparuję, albo zrobię unik"). Przerwania są właściwie jeszcze gorsze, bo chodzi o to że coś się dzieje a gracz może zareagować albo i nie. Np. Jest rzut i wyszedł źle, ale jest mechanika pozwalająca wykorzystać ograniczony zasób (punkt losu / szczęścia) i gracz może zdecydować "przerzucam", co może wprowadzić straszne zamieszanie (bo nie da się właściwie wprowadzić serii rzutów i po każdym rzucie trzeba dać czas czy gracz chce rzucić jeszcze raz, czy nie).

W każdym bądź razie są Freaky (jakoś bym ich widok jeszcze zniósł, gdyby nie te dziury w nogach). Największym zarzutem do odcinka mam to, że Luna wszystko przespała... Jej pojawienie się w tym odcinku było zrobione wręcz na siłę (nie służyło żadnemu celowi). Przez moment chciałem, żeby to właśnie Luna uratowała dzień poprzez pomoc w dostaniu się Mane6 do Elementów Harmonii.

Ok... w końcu obejrzałem -> na rodzinę zawsze można liczyć, że coś zepsuje. - Trollestia - pewnie patrzyła przez ten teleskop jak Spike biegnie z tą bardzo ważną wiadomością do Twi i w odpowiednim momencie wysłała swoją. - Twi ma brocon. - Spike bawi się lalkami - Odrobinę byłem rozczarowany postawą przyjaciółek Twilight, oraz Celestii, która "nigdy nie wątpiła w Twi" (żeby, żadna nie chciała porozmawiać z Twi o jej problemach, w międzyczasie). - Twi posiada dosyć silne zaklęcia do robienia kuku - Woha they are Freaky!!!!!!!!!!! (gdyby nie te dziury...) - LAMEestia (kolejny tytuł, który powinien się znaleźć obok Trollestii, oraz Cakeestii). - Battle royal -> epic (nadciąga nowy przeciwnik, "twiling gun", Pinkie potrafi sama zrobić swoje kopie lepiej) - No i co jest silniejsze od potęgi przyjaźni -> POWAH OFFF LOOOOVVVVVVVVVVEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE. - Odnośnie wyglądu Equestrii, to wiemy, że całkiem niedaleko jest Corrpution (ehh czyli ta Equestria to nie taka znowu wspaniała). - No i na koniec zakończyć z rozmachem -> Rarity wie JAK!.

Ja tam bardzo lubię Humanizacje. Ogólnie trzeba ruszyć odrobinę wyobraźnią (chociażby po to by wymyślić ubrania w których chodzą). Powiem szczerze, że lubię nawet styl bardziej kreskówkowy. Np: http://theartrix.deviantart.com/ ma styl bardzo kreskówkowy, oraz same postacie nie są jakieś specjalne, ale za to posiada wspaniałe przedstawianie sytuacji. Innym fajnym kanałem z humanizacjami jest http://glancojusticar.deviantart.com/ gościu (polak zresztą ), który zrobił Daring-Do and Small Chest - Big Treasure. http://glancojusticar.deviantart.com/art/Daring-Do-and-the-Small-Chest-Big-Treasure-p1-287054229?q=gallery%3Aglancojusticar%2F29367851&qo=15 Posiada też całkiem sporo szkiców scen z mlp tylko z humanizacjami zamiast kucyków. Ten z Super Speedy Cider Sqeezy 6000 jest całkiem fajny Ogólnie ten styl + pomysł prezentuje się według mnie lepiej niż mangowe przedstawienie. Chociaż jakbym miał porównywać same postacie, to jest wiele mangowych przedstawień, które mi się bardziej podobają. Ten ostatni rysunek co Lunkier przesłał mi się akurat mało podoba. Po pierwsze nie mamy stałego stylu: AJ, Rarity, FS są narysowane bardzo oldschoolowo (za tym stylem nie przepadam), RD jest wyjęta prosto z jakiegoś Shonena (i wygląda jak chłopak), Twi wygląda jak Sawako z Kimi no Todoke, a Pinkie akurat mi się najbardziej tam podoba. Nie jestem też osobą, której specjalnie przeszkadzają częściowe humanizacje. Skrzydełka lubię. Rogi jednak dodają swego rodzaju agresji, poza tym naprawdę ciężko znaleźć dobrą humanizację Rarci, albo Twi z rogiem. Nie przepadam za to za uszkami, czy już typowym furry.

Na poprzedni odcinek ludzie narzekali, że przewidywalny (czasem nie liczy się cel, ale podróż) Ten przewidywalny nie był, co nie znaczy, że był bardzo dobry: - Zachowanie kucyków. Bardzo, ale to bardzo zawiodłem się na Fluttershy i Rarci (jakoś po RD mogłem się tego typu zachowania spodziewać). Za przeproszeniem, ale wyszły na kompletne Dz**ki. Pomagamy przyjaciółce w wykonaniu jej pracy, a naumyślnie zepsuły jej całe starania. Wydaje mi się, że w tym wypadku proste przepraszam, to zbyt mało, tym bardziej, że Pinkie naprawdę mogła przez to stracić dobre imię. - Deser zbiorczy, nie wygląda dobrze. Wygląda jak taki misz-masz wyciągnięty ze zlewu... Naprawdę nie wiem jak to możliwe, że TO wygrało... - Morał nie pasował do historii. Pinkie po prostu poszła po najprostszej drodze, bo kto by podejrzewał najlepszych przyjaciół o celowe zepsucie twojej pracy, gdy ma się (zawistnych) konkurentów, którzy są w pierwszej linii podejrzanych. Pinkie zachowała się dużo lepiej, od jej przyjaciół i to jeszcze ona pisze list "Przepraszam cię, że to że mnie kopnęłaś"... - Łoś z musu czekladowego, też nie prezentował się nawet porównywalnie do reszty. Jego jedyne znaczenie, to zabawa językowa... Najlepsze co było w odcinku: - Zwariowane teorie Pinkie - Oraz rzęsy na obrazie -> ciekawe czy ktoś zwrócił na to uwagę (bo te rzęsy naprawdę się tam znajdowały dopiero po "spotkaniu z ciastokradem", do momentu zdjęcia ich przez Twi). - Cakelestia jest teraz kanon. Aż dziw bierze, że w pierwszym sezonie (Bird off the Hoof) nie objadała się nałogowo ciastami.

Chciałem zwrócić uwagę na to że poza tym jednym kadrem (na którym wygląda jakby się struł) on ma niebieskie oczy...

Prawdę powiedziawszy z HP jest tak im dalej w las tym mniej się ta cała historia klei. Do tego stopnia, że uważam ostatnią książkę za najsłabszą...