Skocz do zawartości

Ohmowe Ciastko

Brony
  • Zawartość

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ohmowe Ciastko

  1. -Dobranoc-powiedziałem do Kate, po czym odwróciłem się do źrebaka- Ty też się młody kimnij. Mi się jeszcze nie chce spać. Zacząłem zbierać niewielki patyczki na ognisko. Niby był ognisty miecz, ale potrzebowałem czegoś, czym będę mógł się zająć. A ognisko było do tego najlepsze.
  2. Złapałem kilka nieupieczonych owoców. Zjadłem je z smakiem.
  3. Ohmowe Ciastko

    FOL czy POZ?

    A poza tym ludzkość posiada wiele jednostek, które są przeciwwagą dla dresów, moherów i polityków/debili. A rozwój społeczeństwa wymusi na ewolucji tworzenie ludzi inteligentniejszych. A to, że wszyscy u ciebie w szkole hejtują MLP nie oznacza od razu, że są nic nie warci. Mogą mieć wiele innych, wartościowych cech. I być nieuświadomieni w blasku superowości(wiem, że niegramatycznie) bijącym od MLP. Określenie "Polskie obozy koncentracyjne" płynie z ust debili.Patrz na początek posta. A poza tym u ciebie(MasterBezi) jest za dużo hejtu. Mogłeś lepiej napisać post używając tych samych argumentów. No i wyglądasz mi na fanatyka jednej strony. A patrz na taką sytuację: ktoś ma piękne życie, kochającą rodzinę i nagle zostaje ponyfikowany przez takiego fanatyka jak ty. I co wtedy? To dla niego strata wszystkiego. A nic nie zrobił. To jak śmierć. A FOL walczy tylko o przywrócenie stanu sprzed pojawienia się kucyków. Prawda, są tam terroryści. Lecz są oni wśród także ukochanego przez ciebie POZ. Czyli jakby się nie spojrzeć to POZ jest gorsze, bo rujnuje ludziom życia tylko dla faktu ponyfikacji. Wiem, że post napisany tak chaotycznie, jakby sam Discord maczał w tym palce.
  4. Zacząłem przenosić ekwipunek pod drzewo. -Ja sądzę, że najlepiej obozować pod drzewem-powiedziałem do Kate i źrebaka.
  5. Czerwony kuc siedzący najbliżej klaczy uśmiechnął się. -No nareszcie. Już baliśmy się, że będziemy musieli rozegrać jeszcze kilka partii przed twoim przyjściem-odwrócił się do swoich towarzyszy- Chyba przegrałem zakład, co nie? Kto obstawił, że Twilight przyjdzie mniej więcej teraz?-zadał pytanie i nie czekając na odpowiedź odwrócił się do lawendowej klaczy- Już się troszkę zapoznaliśmy-nagle przyłożył kopyto do twarzy- Zapomniałem się przedstawić. Jestem Fire Hooves, ale możesz mówić mi Burned. Uprzedzę twoje pytania. Nie, ten sławny pożar sprzed kilku lat to nie moja wina. Ale jego ugaszenie już tak. Może teraz niech inni się przedstawią?-odwrócił się do stołu. Można tak?
  6. -Nawet dobre. Zacząłem szukać czegoś na prowizoryczny dach. Wolałem być przygotowany na deszcz.
  7. 6,17 drobinek. Po zaokrągleniu do części setnych.
  8. -Zwierzęta nie potrzebują takich rzeczy-złapałem fasolkę i zacząłem ją rzuć- Najpewniej są odżywcze, ale nie trawione.
  9. Nie będę wredny ani nie powiem nic odkrywczego.Wybieram 2.
  10. Zebrałem ich sporą kupkę i ustawiłem przed gryfem. -Tutejszy. Powinien wiedzieć, czy są jadalne-wytłumaczyłem Kate.
  11. Usiadłem z tyłu. Siedziałem skupiony gotów w każdej chwili mocno złapać gryfa.
  12. -No młody wskakuj-zawołałem źrebaka.
  13. -Bardzo mądre. Ale dla jakiś biegunów. Rozpuści się i po sprzęcie. Wolę linę. Dokończyłem wiązanie bagaży.
  14. -Zobaczy się co to jest. A na razie wezmę spakuję bagaże. Wyciągnąłem z blachy sznur, po czym związałem bagaże spoza juk w kulkę, którą gryf powinien łatwo złapać. Miałem tylko nadzieję, że będzie umiał to zrobić.
  15. -Świetnie. To ja chyba zacznę pakować zapasy. A no zapasy. Jak z kwestią jedzenia dalej? Zmienia się zbytnio roślinność? Bo lepiej nie znaleźć się bez jedzenia na obcej planecie.
  16. Spike, nie martw się. Twilight na pewno cię nie porzuci. Za bardzo się do ciebie przyzwyczaiła, by cię teraz stracić. Zobacz jak o ciebie dba. Gdyby kiedykolwiek chciała cię zostawić, to by zrobiła to, gdy uciekłeś do smoków. A ona poszła za tobą chcąc ci pomóc. Takie wydarzenie jest całkowicie nieprawdopodobne. I to było nieprawdziwe. Miałeś tylko zły koszmar. O takie coś chodzi?
  17. -To zostaje nam przeniesienie się gdzieś indziej. No chyba, że coś przeoczyliśmy w ruinach. Ale nie sądzę. Ile gryf będzie mógł wziąć z nami?
  18. -Świetnie. Tylko miałem taki nudny, realistyczny sen. A mianowicie śniło mi się, że całą noc pilnuję, bo tak się umówiłem z pewnym źrebakiem. Choć jak się zastanowię to raczej nie był sen. A jak u ciebie? Znalazłaś coś?
  19. Nawet na nich nie spoglądałem. Wiedziałem jak działa widok mojej twarzy na nierozbudzone kuce. Pierwsze co sobie przypominają patrząc na moją twarz to moja sithowa przeszłość. Co z ogólnym mrokiem mojego wyglądu działa lekko przerażająco. I nie ważne było czy inne kuce mnie lubiły. Nagłe zobaczenie mnie zazwyczaj działało jak duża, mocna kawa. Tylko nie tak pozytywnie. Dalej oglądałem wschodzące słońce.
  20. Ohmowe Ciastko

    FOL czy POZ?

    Posunę się trochę dalej: POZ walczy o ideały nagminnie je łamiąc. Wolność, równość, lepsze życie. Sądzę, że tak sądzą( a raczej sądzili by, gdyby istnieli). Ale łamią prawo wolności zmieniając ludzi na siłę, siebie nie zmienią przez jakiś czas, czyli są dla nich równi i równiejsi oraz niszczą niektórym życie. A FOL? Robią co mówią: Oddawać nam ziemię i won. I o to walczą wszystkim czym mogą. Aż za bardzo się wczuwając, swoją drogą.
  21. Przelewitowałem im kilka owoców nad murkiem. Nadal musiałem siedzieć i pilnować, czy ktoś nie przyjdzie. Nie sądziłem, że ktoś się pojawi, ale tak się umówiłem z źrebakiem. Więc nie mogłem zasnąć.
  22. Machnąłem na to kopytem i przelewitowałem owoc nad murkiem. Zacząłem się zastanawiać Ale czy ja mogę już jeść te owoce? Przecież ostatnio tyle ich zjadłem. Lepiej nie Zacząłem moją wartę bez cukru. Wziąłem sobie te ostre owoce. Jak nie mogłem rozbudzać się cukrem, to potrzebowałem czegoś ostrego.
  23. Złote owoce to złoty murek Lekko rozśmieszyła mnie ta sytuacja. Ale po chwili spowarzniałem Ale jak ja je wyciągnę? Podszedłem z chęcią dowiedzenia się czegoś na temat murku.
  24. Powoli i po cichu wstałem. Rozejrzałem się dookoła. Czyli krótki zwiad. Ciekawe co znalazła. Świetnie, teraz przez noc będę musiał tutaj pilnować. Gdzie są te złote owoce. Bez cukru zaraz zasnę.
  25. -A może nie potrenuj. Ciekawe ile tej Kate nie będzie. Wiesz co? Ty będziesz pilnował przez jaśniejszą połowę dnia, a ja przez ciemniejszą. A więc idę odpocząć. Położyłem się na moim ulubionym miejscu.
×
×
  • Utwórz nowe...